Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

11
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Polityka

Norweskie partie walczą o głosy imigrantów w wyborach lokalnych

marysia@mojanorwegia.pl

26 maja 2015 12:22

Udostępnij
na Facebooku
3
Norweskie partie walczą o głosy imigrantów w wyborach lokalnych


Tylko 1 Polak na 12 głosował w minionych wyborach do norweskich samorządów lokalnych, a większość partii liczyła na zagranicznych wyborców. Kolejne wybory już we wrześniu.

Kiedy w 2011 roku imigranci nie dopisali podczas wyborów do samorządów lokalnych, rozczarowanie kandydujących partii było dość bolesne - programy bowiem zostały ułożone głównie pod tę grupę społeczną. We wrześniu Norwegię czekają kolejne wybory lokalne. Czy tym razem Polacy i inni imigranci podniosą frekwencję?

Trafić do imigrantów


Wszyscy wyborcy biorący udział w wyborach do Stortinget to również potencjalni wyborcy w wyborach lokalnych. Wśród imigrantów dotyczy to tylko tych, którzy posiadają norweskie obywatelstwo i pełnię praw obywatelskich. 

Obcokrajowcy mogą za to mieć wpływ na lokalną politykę, nie posiadając obywatelstwa Norwegii.Wszyscy, którzy byli zarejestrowani w Folkeregister co najmniej 3 lata przed dniem wyborów, mają prawo głosować w wyborach wojewódzkich i gminnych. Poza tym trzeba mieć co najmniej 18 lat i pełnię praw publicznych. 

Dlatego też kandydujące partie podczas lokalnych wyborów mocno liczą na imigrantów, którzy nie mogą korzystać z prawa elekcji do Stortinget. 

flaga Norweska
fot. Daniel Flathagen/flickr.com

Mają okazję zagłosować


Największą grupą imigrantów w Norwegii, którzy mają prawo głosu w lokalnych wyborach, są Polacy (według oficjalnych danych SSB jest ich 56 tysięcy). 

- Jednak nasze badania z 2011 roku wykazują, że tylko 8% Polaków zagłosowało - mówi Vebjørn Aalands z SSB - Ma to prawdopodobnie związek z tym, że wielu imigrantów z Polski jest w Norwegii samotnymi ludźmi, którzy jednocześnie kontynuują swoje życie w Polsce. Nie jest to w ich interesie wziąć udział w wyborach lokalnych, mimo że mają ku temu okazję - dodaje Aalands. 

Sytuacja wygląda podobnie w przypadku młodych Szwedów, którzy przyjeżdżają do Norwegii, by pracować w branży usługowej. Z kolei zaskakująca była frekwencja wśród Somalijczyków - aż 51% wzięło udział w wyborach. 

Wybory za kilka miesięcy


We wrześniu znów odbędą się lokalne wybory. Politycy po raz kolejny liczą na cudzoziemców. 

Partia Pracy okazała się ostatnio najpopularniejsza wśród imigrantów, natomiast Chrześcijańska Partia Ludowa chce trafić w szczególności do grupy katolików z Polski i krajów bałtyckich. Czy imigranci spełnią tym razem oczekiwania polityków? 


Źródła: Bergens Tidende, evewnorwegii.blogspot.com, ssb.no 
Zdjęcie frontowe: fotolia - royalty free




Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Dorota Hansen

26-05-2015 18:04

Jezeli Frp placilaby np. 1000 kr za glos, to wtedy wielu emigrantow chetnie by na nich glosowalo.
Juz widze oczyma wyobrazni wieleznaczacy usmiech na ustach Siv Jensen.

A wy, drodzy forumowicze, glosowalibyscie za drobna zachete materialna?

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok