Powinien obowiązywać okres wypowiedzenia z kontraktu ale... Jak zawsze są jakieś ale. Sytuacje jak wypadki losowe, nagła utrata pracy, wojna, ataki terrorystyczne w sąsiedztwie... mogą spowodowować skrócenie okresu wypowiedzenia. Najzwyklejsze chamstwo jest najlepszym sposobem skrócenia takie okresu nawet z dnia na dzień. Znam kilka przypadków, w których to nasi dzielni rodacy "zrywali" umowy z dnia na dzień bez wypowiedzenia. Właściciel lokalu może też wypowiedzieć z dnia na dzień w przypadku dopuszczenia się osoby najmującej do czynów karanych lub innych zagrażających zdrowiu i życiu innych mieszkańców. Ja pół roku wyrzucałem Chińczyka co mi trzy razy spalił kuchnię. Ale w końcu policja mi pomogła.
Znam jeden przypadek, w któym umowa najmu lokalu była zawarta na okres minimum dwóch lat. Depozyt był na dwa miesiące. Właściciel lokalu zmienił wysokość czynszu wcześniej niż określony kontraktem okres trzech lat. To pozwoliło najmującym wypowiedzieć umowę w okresie miesiąca a nie trzech bez utraty depozytu.
O zapisach prawnych na temat umów najmu możesz poczytać na stronach forbruksrådet.
W tym przypadku nie wiem co ma wspólnego rozwód czy sprzedaż domu a waszym najmem lokalu. Jeśli sprzedawali by dom a lokal, w którym mieszkacie, jest legalny to nabywca będzie zadowolony z rzetelnych lokatorów. Chyba, że właściciel chce wyremontować to mieszkanie aby podnieść wartość domu.