Wyjazd do Norwegii w ciemno. - Norwegia

Witam,

Od dłuższego czasu zaczynam dość poważnie zastanawiać się nad wyjazdem na stałe za granicę rozważam tutaj dwa kierunki albo Szwecję, albo Norwegię.

Mam pytanie do osób, które już w Norwegii mieszkają, jakie są szanse, że osoba, która nie ma gdzie się zatrzymać nie wróci do kraju z kwitkiem?

Mam skończony licencjat + uprawnienia na wózki widłowe (doświadczenie w pracy na magazynie między innymi) oraz komunikatywną znajomość języka angielskiego.

Czy możecie polecić jakieś agencje pośredniczące w wyjazdach z Polski, bądź też sprawdzone agencje tam na miejscu? Sam rodzaj pracy jaki bym wykonywał nie ma w tym momencie, dla mnie większego znaczenia chodzi wiadomo o to, żebym mógł podjąć pracę i się za nią utrzymać.

Ogólnie staram się przeglądać forum, ale jeśli macie podobne tematy do tego to będę wdzięczny za każdą informacje.

Tematow podobnych do tego, sa juz setki na forum. Przeczytaj je.

Z pewnością to zrobię z tym, że uwarunkowania czy prawne czy społeczne z biegiem czasu się zmieniają i to co było rzeczywistością rok czy dwa lata temu w tej chwili może wyglądać zupełnie inaczej, więc proszę nie odbierać mojego pytania jako lenistwo w szukaniu, a raczej jako chęć poznania stanu faktycznego, który występuje na dzień dzisiejszy.

Pozdrawiam.

Cześć. My jedziemy w czerwcu, ale wcześniej chyba trzeba uciułać z 10 tys na przetrwanie.

Skąd akurat kwota 10tys. i w jaki sposób to interpretujesz na osobę/parę/rodzinę? Jedziecie w ciemno, czy może macie jakiś pobyt/pracę załatwioną?

Dembi napisał:
Z pewnością to zrobię z tym, że uwarunkowania czy prawne czy społeczne z biegiem czasu się zmieniają i to co było rzeczywistością rok czy dwa lata temu w tej chwili może wyglądać zupełnie inaczej

Tak, wyglada inaczej. Jest coraz trudniej o prace. Reszta bez wiekszych zmian. Poza tym, takie same tematy na forum sa nie tylko sprzed kilku lat, ale nawet kilku dni, tygodni.

Dembi napisał:
Witam,

Od dłuższego czasu zaczynam dość poważnie zastanawiać się nad wyjazdem na stałe za granicę rozważam tutaj dwa kierunki albo Szwecję, albo Norwegię.

Mam pytanie do osób, które już w Norwegii mieszkają, jakie są szanse, że osoba, która nie ma gdzie się zatrzymać nie wróci do kraju z kwitkiem?

Mam skończony licencjat + uprawnienia na wózki widłowe (doświadczenie w pracy na magazynie między innymi) oraz komunikatywną znajomość języka angielskiego.

Czy możecie polecić jakieś agencje pośredniczące w wyjazdach z Polski, bądź też sprawdzone agencje tam na miejscu? Sam rodzaj pracy jaki bym wykonywał nie ma w tym momencie, dla mnie większego znaczenia chodzi wiadomo o to, żebym mógł podjąć pracę i się za nią utrzymać.

Ogólnie staram się przeglądać forum, ale jeśli macie podobne tematy do tego to będę wdzięczny za każdą informacje.

naucz sie jezyka norweskiego w polsce i dopiero startuj

Czyli mam rozumieć, że wyjazd bez znajomości języka norweskiego to jedyna alternatywa? Troszkę mi się w to nie chce wierzyć tym bardziej, że gro osób jeździ do skandynawii do pracy, ba wiele z nich robi to od wielu lat i do dnia dzisiejszego ich jedyna znajomość norweskiego opiera się na podstawowych zwrotach. Dlatego argument językowy, aż tak rygorystyczny wydaje mi się lekko przesadzony, tym bardziej, ze nie mam zamiaru starać się o jakieś prace biurowe, gdzie pewnie jest to wymóg konieczny.

Dembi napisał:
Skąd akurat kwota 10tys. i w jaki sposób to interpretujesz na osobę/parę/rodzinę? Jedziecie w ciemno, czy może macie jakiś pobyt/pracę załatwioną?10 tys.zl to w przyblizeniu niecale 20 tys. koron a to jest kwota skromna dla utrzymania sie w Norge jak sie jedzie w ciemno bez juz nagranej pracy . Na dodatek jak sie jedzie bez auta to dopiero masakra !!! i wbrew pozorom koszta utrzymania sie podwajaja w niektorych przypadkach .

No dobrze, akurat kwota 10tys. przeszkodą by, dla mnie nie była. Wróćmy jednak do wyjazdu czy jest szansa na znalezienie pracy będąc na miejscu czy jest to nierealne i lepiej szukać pośredników w Polsce, z tym, czy możecie kogoś polecić, kto organizuje wyjazdy do pracy i nie jest jakimś krzakiem?

Ewentualnie jeśli możliwość znalezienia na miejscu jest jak się za to zabrać, gdzie się ewnetualnie udać o pomoc, etc?