Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

10
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

4 Posty

(BadaBing)
Wiking
...jestem pięć lat! i powiem Ci Dziewczyno, że jeśli masz odrobinę poczucia własnej wartości i myślisz o dziecku , jego przyszłości, jeśli nie jesteś kombinatorem, wałkarzem i oszustem, to To jest kraj dla Ciebie...i olej te wszystkie "polaczkowe" wstrzyki, tylko działaj....pozdrawiam
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 1  
Odpowiedz   Cytuj
740 Postów

(Remigrant)
Wyjadacz
AnnaBS napisał:
Jakie to polskie....
Poprosiłam o przekazanie informacji praktycznych.
Może nie do końca jasno, ale chodziło mi o koszty wyżywienia i inne koszty życia (opłaty). Ponadto prosiłam o informacje na temat życia codziennego Norwegów czy też Polaków w Norwegii.
W dalszej perspektywie interesowała mnie szkoła dla syna.
Nie wiem czy to polska szkoła czy norweska. itp
A otrzymałam 4 strony kłótni czy wyjeżdżać czy nie, czy zostawiać dzisiejszą pracę czy nie ....
Bez względu na Państwa wpisy w zakresie czy sie opłaca czy nie to zdecydujemy z Mężem sami.

Przecież na tych czterech stronach masz wszystko opisane, to co chciałaś, wystarczy tylko "niektóre teksty przesiać".
Poza tym, proszę sobie wyobrazić iż ty ze swoim problemem, na tym forum jesteś może i tysięczna jak nie dwutysięczna w przeciągu roku, dwóch.
I za każdym razem takie osoby jak ty, żądają tego samego, dokładnej informacji na temat:
- zarobków
-życia
- szkoły
-zasiłków
-kultury - zabawy - kina - teatry
- gdzie lepiej jechać, Oslo- Stavanger, a może białe niedźwiedzie.
Później jest dokładnie jak u ciebie.
Żal i pretensje, że to nie to i nie tak jak chcieliście.
Dobrze ktoś wyżej napisał, po roku dwóch, odpisywania na to samo, powoli rzygać się chce.
Ponieważ wam się nie chce, poszukać na forum, to co od paru lat jest już dawno opisane z góry w dół i z każdego dowolnego boku.
Najlepiej jest napisać, nic nie znalazłam/znalazłem, pomóżcie i odpiszcie.

To ludzie piszą, następne dane a, że przy okazji, piszą prawie zawsze ci sami, to i są forumowe antagonizmy, uzewnętrzniane na ogólnym forum dla odprężenia własnego ego.
Czy to takie dziwne jest dla ciebie?

Norwegia to nie Polska, gdzie bez problemu możesz pojechać z jednej wiochy na drugą.
Tu do pracy niektórzy dojeżdżają i po 50- 70 kilometrów codziennie w obie strony.
Do zwykłego sklepu, po zwykłe podstawowe produkty żywnościowe, trzeba i nieraz przejechać 5-10 km.
To jest realne życie większości na tym forum, ponieważ nie każdy mieszka w Oslo, Drammen Sandvice, Bergen itd.

Dlatego też, każdy z nas, inaczej postrzega te twoje pytania i dąsy.
Oraz folguje tak czy też inaczej, na zaczepki innych użytkowników.
Pamiętaj również iż to Forum jest odskocznią od szarej codzienności, gdzie każdy z nas ma do czynienia z językiem norweskim lub angielskim aż do podprogowego bólu szarych komórek.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
200 Postów
Milka ...
(milka_milka)
Stały Bywalec
AnnaBS napisał:
Jakie to polskie....
Poprosiłam o przekazanie informacji praktycznych. Może nie do końca jasno, ale chodziło mi o koszty wyżywienia i inne koszty życia (opłaty). Ponadto prosiłam o informacje na temat życia codziennego Norwegów czy też Polaków w Norwegii. W dalszej perspektywie interesowała mnie szkoła dla syna. Nie wiem czy to polska szkoła czy norweska. itp
A otrzymałam 4 strony kłótni czy wyjeżdżać czy nie, czy zostawiać dzisiejszą pracę czy nie ....
Bez względu na Państwa wpisy w zakresie czy sie opłaca czy nie to zdecydujemy z Mężem sami.


o kochana z takim nastawieniem to zostan na intratnych posadkach w Pl, juz fochem walnelas? uuu szybko! tutaj nie mozna walic focha ale nalezy wziac doope w troki spiac poslady i dygac do roboty, placic podatki, amonament tv, mandaty jak z kosmosu, oplaty za swietlice itd itp... ale jak Ci sie nie chce ruszyc palcow w poszukiwaniu to len jestes i tyle

jak ktos wczesniej napisal, jestes dwudziesta w tym tyg wziawszy pod uwage kilka forum z tym samym pytaniem

birac pod uwage zarobki Twojego meza i Twoja niezaradnosci marnie to widze!
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
6 Postów
AnnaBS
(AnnaBS)
Wiking
Pewnie jestem stu czy dwustu tysięczną osobą na tym forum, ale z resztą nie zgadzam się.
Napisałam wprost.
Mąż już ma ofertę pracy w swojej branży. Jedzie na 3 miesiące z możliwością przedłużenia kontraktu. Wiem ile On tam zarobi a moje pytania dotyczą kosztów życia bo po prostu liczę ile mi przyśle czy ile odłoży bo rozważamy ewentualność ze jak mu sie spodoba to może i ja dołączę.
A ze mną jest trochę tak jak tutaj się wypowiadali inni. Mam w Polsce prace na dobrym stanowisku i nawet niezłe zarobki. Niestety mam barierę językową. Angielski znam na tyle, ze się dogadam ale w mojej ocenie na pracę na wysokim stanowisku nie moge liczyć. Jednak dla dobra rodziny. Jednak widzę ze mój mąż się tutaj męczy - ma taki męski kompleks ze to nie on utrzymuje rodzinę. Niby związek partenrski ale widzę ze go to męczy i jest okazja to zmienić.
A otrzymałam od Państwa informacje ze się nie opłaca, ze drogie życie.
Dziekuję za informację.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
31 Postów

(DawidOzimek)
Nowicjusz
moze powinnas napisac ile zarabiacie w polsce i ile wam zostaje po oplaceniu wszystkiego to wtedy mozna by cos powiedziec czy warto jechac czy nie bo teraz to nie wiadomo tak naprawde nic
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
810 Postów
defenderr
(defenderr)
Maniak
Remigrant napisał:
AnnaBS napisał:
Jakie to polskie....
Poprosiłam o przekazanie informacji praktycznych.
Może nie do końca jasno, ale chodziło mi o koszty wyżywienia i inne koszty życia (opłaty). Ponadto prosiłam o informacje na temat życia codziennego Norwegów czy też Polaków w Norwegii.
W dalszej perspektywie interesowała mnie szkoła dla syna.
Nie wiem czy to polska szkoła czy norweska. itp
A otrzymałam 4 strony kłótni czy wyjeżdżać czy nie, czy zostawiać dzisiejszą pracę czy nie ....
Bez względu na Państwa wpisy w zakresie czy sie opłaca czy nie to zdecydujemy z Mężem sami.

Przecież na tych czterech stronach masz wszystko opisane, to co chciałaś, wystarczy tylko "niektóre teksty przesiać".
Poza tym, proszę sobie wyobrazić iż ty ze swoim problemem, na tym forum jesteś może i tysięczna jak nie dwutysięczna w przeciągu roku, dwóch.
I za każdym razem takie osoby jak ty, żądają tego samego, dokładnej informacji na temat:
- zarobków
-życia
- szkoły
-zasiłków
-kultury - zabawy - kina - teatry
- gdzie lepiej jechać, Oslo- Stavanger, a może białe niedźwiedzie.
Później jest dokładnie jak u ciebie.
Żal i pretensje, że to nie to i nie tak jak chcieliście.
Dobrze ktoś wyżej napisał, po roku dwóch, odpisywania na to samo, powoli rzygać się chce.
Ponieważ wam się nie chce, poszukać na forum, to co od paru lat jest już dawno opisane z góry w dół i z każdego dowolnego boku.
Najlepiej jest napisać, nic nie znalazłam/znalazłem, pomóżcie i odpiszcie.

To ludzie piszą, następne dane a, że przy okazji, piszą prawie zawsze ci sami, to i są forumowe antagonizmy, uzewnętrzniane na ogólnym forum dla odprężenia własnego ego.
Czy to takie dziwne jest dla ciebie?

Norwegia to nie Polska, gdzie bez problemu możesz pojechać z jednej wiochy na drugą.
Tu do pracy niektórzy dojeżdżają i po 50- 70 kilometrów codziennie w obie strony.
Do zwykłego sklepu, po zwykłe podstawowe produkty żywnościowe, trzeba i nieraz przejechać 5-10 km.
To jest realne życie większości na tym forum, ponieważ nie każdy mieszka w Oslo, Drammen Sandvice, Bergen itd.

Dlatego też, każdy z nas, inaczej postrzega te twoje pytania i dąsy.
Oraz folguje tak czy też inaczej, na zaczepki innych użytkowników.
Pamiętaj również iż to Forum jest odskocznią od szarej codzienności, gdzie każdy z nas ma do czynienia z językiem norweskim lub angielskim aż do podprogowego bólu szarych komórek.


znowu przylazles frustracie gabriel zlodziej i damski bokser
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
3026 Postów
Eliza K
(Elise)
Maniak
AnnaBS napisał:
Mam w Polsce prace na dobrym stanowisku i nawet niezłe zarobki. ... w mojej ocenie na pracę na wysokim stanowisku nie moge liczyć. Jednak dla dobra rodziny. Jednak widzę ze mój mąż się tutaj męczy - ma taki męski kompleks ze to nie on utrzymuje rodzinę. Niby związek partenrski ale widzę ze go to męczy i jest okazja to zmienić.
Dla dobra rodziny, czy dla meskiego ego?
Dlaczego to zawsze kobieta musi poswiecac sie dla dobra rodziny, czy ego meza?

Nie kazdy ma takie szczescie, ze udaje mu sie znalesc prace od reki. Jeszcze mniej ma to szczescie znalesc prace od razu w swoim w zawodzie (majac np, uniwersyteckie wyksztalcenie).
Posiedzisz rok bez pracy, to pewnie zmienisz zdanie o poswiecaniu sie i zaspokajanu ego drugiej osoby. No i jezeli jeszcze dojdzie do tego odleglosc od rodziny i znajomych + nuda.
Nic tak dobrze nie wplywa na atmosfere domowa, jak frustracja i rozczarowanie.

Ale moze ja jestem tylko pesymista. W koncu niektorzy maja w zyciu to przyslowiowe szczescie.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
810 Postów
defenderr
(defenderr)
Maniak
niech jedzie sam splaci hipoteke i wroci
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
3026 Postów
Eliza K
(Elise)
Maniak
Podsumowujac - wyslij meza samego, niech popracuje te kilka miesiecy, rok -dwa (trzy), a pozniej zobaczycie co bedzie. A jak w w roku 2018 (jezeli dobrze pamietam) stracisz faktycznie prace, to do niego dolaczysz.
Na sprawy patrzy sie zupelnie inaczej jezeli jest sie bez pracy lub ma sie prace, ktora nie daje satysfakcji, niz jak trzeba zostawic dobrze platna i ciekawa prace.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
31 Postów

(DawidOzimek)
Nowicjusz
dokladnie , wyslij chlopa do norwegii niech robi na hipoteke
potem jak splaci moze spelniony wrocic do Polski
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok