Prezydent_elekt napisał:
Fury ci nikt nie zabierze! Jakby ci kto zabral fure a by go zlapaly to ci musza oddac samolot - taka tradycja
Abstrachujac od tego co jedna pani drugiej pani w pekaesie opowiadala, to jest tak
1.Wiele osob jezdzi latami na polskich blachach, nawet drabiny pasatami 1.9TDI worza i wszystko w pozadku... bo nikt sie nie przyczepil.
2.Ale jesli sie ktos przyczepi, to nie boj sie ze zabiora ci samochod. Jesli sie przyczepia, to BEZ WZGLEDU JAKIM AUTEM JEZDZISZ bedziesz ich na kolanach blagal, aby zabrali ci samochod i zeby na tym sie skonczylo... Niestety, tak tanio sie nie wywiniesz.
3.Masz prawo jezdzic na polskich blachach do roku od momentu swojego (nie samochodu, tylko swojego) przybycia do Norwegii. Ale jesli jest uprawdopodobnione, ze bedziesz tu dluzej niz rok, na przyklad masz umowe o prace na czas nieoznaczony, lub na 13 miesiecy, to juz NIE MOZESZ, i to nie mozersz od daty podpisania tejze o prace umowy.
4.Troszke lepiej jest, jesli masz status pendler. Wtedy mozesz, pod warunkiem ze spelnisz cala liste wymogow. Wielokrotnie slyszalem od ludzi ze ksiegowa powiedziala, iz wystarczy wozic ze soba bilety zjazdowe. To ja powiem ze wystarczy sie interesowac komputerami, a zostanie sie wlascicielem koncernu Microsoft.
5.Pod zadnym pozorem nie wolno uzywac samochodu na polskich blachach do celow zarobkowych.
6.Jak cos jest nie tak a bedziesz mial kolizje, nie daj Boze kogos uszkodzisz, to pamietaj, ze tu tak jak i na calym swiecie w kazdej firmie ubezpieczeniowej sziedzi sztab ludzi, ktorych jedynym zadaniem jest szukac dziury w calym. Wiec jak cos jest nie halo i miales dzwona, to od razu idz do sadu i zloz wniosek o wlasne bankructwo osobiste.
Naturalnie 90% Rodakow tak czy inaczej wyznaje filozofie prowadzenia biznesu po polsku, tanim kosztem i liczenia na to, ze jak tylu osobom sie udaje, to mi na pewno tez sie uda.
Potem zas takiemu delikwentowi mozna powiedziec tylko jedno
Nie uwazales jak robiles, to teraz rob jak uwazasz...