Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Rozlicz podatek za 2023

Ważne, osobiste - potrzebuje kontaktu - Szwecja - Norwegia

Czytali temat:
Michał Kolendnik janusz dec Grzegorz Grz Kornel Bezdziel boj fra oszlo Martin Adetiloye Mariusz Jedlikowski (935 niezalogowanych)
24 Posty
Monika J
(moka73)
Wiking
Drodzy.
Piszę z nietypową, choć bardzo ważną i osobistą dla mnie sprawą. Pełna smutku, ale i nadziei, że jest Ktoś, kto mógłby mi jeszcze pomóc. W sprawie liczy się czas.
Mam na imię Monika. Mam 41 lat, mieszkam w Norwegii.
Czas Świąt Bożego Narodzenia spędziłam w Polsce. Serdecznym zwyczajem, moi dobrzy znajomi, którzy wracali busem z mojego rodzinnego miasta w Polsce, wzięli kilka kartonów, miałam je odebrać w Oslo. Jedzenie, ubrania i najważniejsza dla mnie rzecz - wszystkie zdjęcia z mojego dzieciństwa. Dzieciństwa moich Dzieci - Maksa, który ma 23 lata, Gabrysi, która ma lat 20. Długo leżały nieposegregowane, w dużym zakurzonym kartonie. Postanowiłam je zabrać tu, do Norwegii, gdzie mam znacznie więcej czasu, niż na wizytach w Polsce. Poukładać, poskanować, wywołać klisze. Zrobić obiecane albumy dla Dzieci, Mamy, siebie. To było dla mnie bardzo ważne.
W dniu 9 stycznia chłopcy, którzy wracali do Norwegii (wieźli moje rzeczy) mieli wypadek na autostradzie w Szwecji.
Dostałam wiadomość na drugi dzień. Rozwaliłam się informacją o wypadku, o tym, że są w szpitalu. Na szczęście żyją, żyją. Wracają do zdrowia.To najważniejsze, wszyscy są z nami. Wiem.
Wczoraj dopiero pochyliłam się nad moją osobistą stratą. Płakałam i nie mogłam przestać. Nad pamiątkami z połowy życia moich Dzieci i swojego. Obrazkami z życia mojej najbliższej Rodziny. Część z nich mam w głowie. To jeszcze trudniejsze.
Wcześniej nie pytałam, nie śmiałam w tych okolicznościach, wczoraj dostałam informację od kolegi, że nic nie przetrwało. Kilka klisz i jeden album. Napisał też:
Dziękuję Monia...z samochodu nic nie ocalało. Służby sprzątające w Szwecji na autostradzie E6 działały bardzo szybko by nie doprowadzić do kolejnego wypadku lub karambolu. Dlatego nikt nie patrzył na to co sprząta i czy coś się jeszcze nadaje. Wezwano ciężki sprzęt który zamiótł wszystko i nie zostało nam nic...
Drodzy, nie wiedziałam, gdzie napisać, nie wiem do kogo się zwrócić. Pomyślałam o Was. Może znacie właściwe osoby, lub możecie podać moją wiadomość, zadzwonić do znajomych ze Szwecji. Może w służbach sprzątających znajdzie się osoba, która wie czy jest jeszcze szansa na odzyskanie czegokolwiek. Może Pan od sprzętu ciężkiego, zrzucił to wszystko i moje zdjęcia leżą gdzieś. Może jest szansa, na to, aby je choć trochę wyzbierać. Może ich nie spalili, nie sprasowali jeszcze. Gdybym była w Polsce, pojechałabym na śmieciowisko i szukała. Tak bym zrobiła.
Obecnie jestem zdana na Ludzi dobrej woli. I mam nadzieję. Na zdjęciach Maksym - syn w inkubatorze, wcześniak, jego dorastanie. Gabrysię karmię piersią, stawia pierwsze kroki. Maluchy razem w kąpieli, ich pierwsze chwile na świecie i kolejny czas rok po roku - to te klimaty. To zdjęcia z klisz. Aż do momentu, kiedy pojawiły się komputery z dyskiem twardym. Te mam.
Nie stała się tragedia, ale świadomość, że moje wspomnienia, może jeszcze są do odzyskania... Póki nie wiem na pewno, będę pytać i szukać. Jeśli będę miała informację, że można coś odzyskać, pojadę do Szwecji. Jeśli jeszcze coś zostało. Proszę Was o pomoc. Może macie jakiś pomysł, lub kontakt z osobami ze Szwecji. Dziękuję, Monika
Zgłoś wpis
Oceń wpis: -1  
Odpowiedz   Cytuj
558 Postów

(Ronn)
Wyjadacz
Dzizas....no a ten koles ktory byl na miejscu i widzial ze sprzataja.... nie mogl sie dowiedziec gdzie to wywiezione zostanie itd ?..

... skoro Ci tak bardzo zalezy trzeba bylo samej sie przejechac do szwecji i cos probowac dzialac... watpliwa sprawa aby tutaj kogos znalesc,
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1633 Posty
Jan .
(WujekJanek)
Maniak
Moim zdaniem jedyna rada, to kontaktuj się z miejscową policją. Od nich dostaniesz kontakt do ludzi ze służb drogowych i tak dalej. Szwedzi nie uśmiechają się do wszystkich dookoła jak Norwegowie, ale za to jak potrzeba to są bardzo ludzcy i myślę że jeśli nie trafisz na wyjątkowego buca, a tacy zdarzają się wszędzie, to powinni Ci pomóc.
Zgłoś wpis
Oceń wpis: -1  
Odpowiedz   Cytuj
24 Posty
Monika J
(moka73)
Wiking
Dziękuję. Napisałam na policję do Szwecji. Na forum szwedzkim i do kilku osób na fc. Czekam. Jak dostanę info, że coś tam można wygrzebać ze śmieci - jadę. To tylko 500 km. Dziękuję raz jeszcze.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
24 Posty
Monika J
(moka73)
Wiking
Ronn napisał:
Dzizas....no a ten koles ktory byl na miejscu i widzial ze sprzataja.... nie mogl sie dowiedziec gdzie to wywiezione zostanie itd ?..

... skoro Ci tak bardzo zalezy trzeba bylo samej sie przejechac do szwecji i cos probowac dzialac... watpliwa sprawa aby tutaj kogos znalesc,


Koledzy, którzy byli na miejscu zostali zabrani do szpitala. I nikt nie myślał o niczym więcej. Chłopcy dochodzą do siebie, choć już są w domu. Dla nich moja sprawa, to żadna sprawa. Nie mam odwagi ich angażować poszukiwania. Do Szwecji pojadę, jak sie tylko dowiem gdzie i że jest po co. Choćby po jeden album.
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 1  
Odpowiedz   Cytuj
3026 Postów
Eliza K
(Elise)
Maniak
Przykra sprawa, ale szanse na znalezienie czegos na smietnisku sa nikle.

Moze bylas czasami tutaj na smietniskach, zeby cos sama wyrzucic? Ja ostatnio kilka takich wycieczek zrobilam z okazji remontu domu i przy okazji troche sie przyjrzalam jak to tam wszystko dziala. Ilosc smieci jaka jest caly czas dostarczana jest straszliwa i watpie, ze po tygodniu cokolwiek znajdziesz.

Wiec jezeli gdzies to nie zdeponowali w zwiazku z wypadkiem to mysle, ze twoje szanse na znalezienie zdjec sa zerowe.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
24 Posty
Monika J
(moka73)
Wiking
Czekam na odpowiedź mailową od policji w Szwecji. I dalej szukam kontaktów do osób, które mówią po szwedzku. Kogoś, kto zadzwoni i dopyta o szczegóły. Może nie wszystko stracone ? Na śmietnisku w Norwegii nie byłam. Może będę na smietnisku w Szwecji ...
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
262 Posty

(oppenheimer)
Stały Bywalec
Jaja se robicie czy Ja czegoś nie rozumiem. Jak auto po wypadku wywalili na złomowisko? Przecież rozdupcone bo rozdupcone ale ma swojego właściciela i pewnie czeka na niego na jakimś parkingu policyjnym. Wszystkie rzeczy znalezione musza być razem z autem zabezpieczone. No tak na zdrowy rozsądek
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 1  
Odpowiedz   Cytuj
24 Posty
Monika J
(moka73)
Wiking
Samochód rozwalony na policyjnym parkingu. Rzeczy rozrzucone w odległości 200 metrów od miejsca wypadku. Wypadek na autostradzie. Służby sprzątające wszystko zgarnęły w jedna kupę, żeby uniknąć następnych karamboli. Już wiem, że moje zdjęcia fruwały jak śnieg, rozwiało je tu i tam. A albumy zalane tym wszystkim co sie zjada i jest płynne zostały zutylizowane. Chyba czegos nie dopilnowano, nie zabezpieczono mienia, a moze nie było czego zabezpieczać ? Po sprawie ... Dzięki za wsparcie i dobre słowa Ludki .
Zgłoś wpis
Oceń wpis: -3  
Odpowiedz   Cytuj
10 Postów
Jola Studzińska
(welonka)
Wiking
Koleś jesteś bezduszny.../może nie wpadłes na to że nie każdy ma kase na takie jazdę!obyś sam kiedyś nie potrzebował jakiejś pomocy bo gdy o tym napiszesz to wątpie byś tu ja otrzymał.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok