Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Rozlicz podatek za 2023

Dugnady...obowiazkowy czy nie? - Norwegia

Czytali temat:
9 Postów

(takajednamala)
Wiking
Mam pytanie z serii dugnad. Czy są jakieś regulację uprawne, czy tylko zwyczajowe dotyczące tego zagadnienia. Chodzi mi nie o stronę moralną, etyczną itp, raczej o to, czy szkoła lub klub np piłki nożnej czy recznej organizujący dugnad może zmusić rodzica do uczestnictwa w takiej aktywności. Wszystkie te "zabawy" odbywają się zazwyczaj w dni, w które nie koniecznie mogę być. To czy chce to naprawdę odrębna sprawa, trzeba się integrować . Czy mogę z czystym sumieniem odmówić przyjścia lub wykonania jakiegoś zadania, czy oprócz towarzyskich konsekwencji mogą mnie jakąś kara ukarac?. Dziękuje.
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 2  
Odpowiedz   Cytuj
983 Posty
Dorota Hansen
(HotLips)
Maniak
Samotna napisał:
Mam pytanie z serii dugnad. Czy są jakieś regulację uprawne, czy tylko zwyczajowe dotyczące tego zagadnienia. Chodzi mi nie o stronę moralną, etyczną itp, raczej o to, czy szkoła lub klub np piłki nożnej czy recznej organizujący dugnad może zmusić rodzica do uczestnictwa w takiej aktywności. Wszystkie te \"zabawy\" odbywają się zazwyczaj w dni, w które nie koniecznie mogę być. To czy chce to naprawdę odrębna sprawa, trzeba się integrować . Czy mogę z czystym sumieniem odmówić przyjścia lub wykonania jakiegoś zadania, czy oprócz towarzyskich konsekwencji mogą mnie jakąś kara ukarac?. Dziękuje.

Tylko koniec swiata moze byc usprawiedliwieniem w takich sprawach.
Brak obecnosci na dugnad zostanie zakonczony wciagniem ciebie i dziecka na czarna liste.
Straszna sprawa - bedziesz uwazana za osobe wymigujaca sie i rodzicem drugiego sortu.
Drzyj niewiasto.
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 5  
Odpowiedz   Cytuj
9 Postów

(takajednamala)
Wiking
HotLips napisał:
Samotna napisał:
Mam pytanie z serii dugnad. Czy są jakieś regulację uprawne, czy tylko zwyczajowe dotyczące tego zagadnienia. Chodzi mi nie o stronę moralną, etyczną itp, raczej o to, czy szkoła lub klub np piłki nożnej czy recznej organizujący dugnad może zmusić rodzica do uczestnictwa w takiej aktywności. Wszystkie te \\\"zabawy\\\" odbywają się zazwyczaj w dni, w które nie koniecznie mogę być. To czy chce to naprawdę odrębna sprawa, trzeba się integrować . Czy mogę z czystym sumieniem odmówić przyjścia lub wykonania jakiegoś zadania, czy oprócz towarzyskich konsekwencji mogą mnie jakąś kara ukarac?. Dziękuje.

Tylko koniec swiata moze byc usprawiedliwieniem w takich sprawach.
Brak obecnosci na dugnad zostanie zakonczony wciagniem ciebie i dziecka na czarna liste.
Straszna sprawa - bedziesz uwazana za osobe wymigujaca sie i rodzicem drugiego sortu.
Drzyj niewiasto.





Doroto, naprawdę cenie twoje wypowiedzi, te sarkastyczne i te mniej, dziś nawet plusika ci dalam za odp, ale ja pytanie zadalam zupełnie poważnie. Moze że jest ono w Twej ocenie glupie, ale dla mnie istotne. Dugnad wiem co to z definicji jest, ale nie znalazłam żadnych "przepisów" na ten temat, mniemam, że wszystko to jest naprawdę dobrowolne, zawsze wszak lepiej się upewnić u madrzejszych, np u ciebie. Wiesz coś w temacie, podzielił się swą wiedzą że mną, proszę. " Towarzyski ostracyzm" mnie nie przeraża.
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 3  
Odpowiedz   Cytuj
983 Posty
Dorota Hansen
(HotLips)
Maniak
takajednamala napisał:
HotLips napisał:
Samotna napisał:
Mam pytanie z serii dugnad. Czy są jakieś regulację uprawne, czy tylko zwyczajowe dotyczące tego zagadnienia. Chodzi mi nie o stronę moralną, etyczną itp, raczej o to, czy szkoła lub klub np piłki nożnej czy recznej organizujący dugnad może zmusić rodzica do uczestnictwa w takiej aktywności. Wszystkie te \\\\\\\"zabawy\\\\\\\" odbywają się zazwyczaj w dni, w które nie koniecznie mogę być. To czy chce to naprawdę odrębna sprawa, trzeba się integrować . Czy mogę z czystym sumieniem odmówić przyjścia lub wykonania jakiegoś zadania, czy oprócz towarzyskich konsekwencji mogą mnie jakąś kara ukarac?. Dziękuje.

Tylko koniec swiata moze byc usprawiedliwieniem w takich sprawach.
Brak obecnosci na dugnad zostanie zakonczony wciagniem ciebie i dziecka na czarna liste.
Straszna sprawa - bedziesz uwazana za osobe wymigujaca sie i rodzicem drugiego sortu.
Drzyj niewiasto.





Doroto, naprawdę cenie twoje wypowiedzi, te sarkastyczne i te mniej, dziś nawet plusika ci dalam za odp, ale ja pytanie zadalam zupełnie poważnie. Moze że jest ono w Twej ocenie glupie, ale dla mnie istotne. Dugnad wiem co to z definicji jest, ale nie znalazłam żadnych \"przepisów\" na ten temat, mniemam, że wszystko to jest naprawdę dobrowolne, zawsze wszak lepiej się upewnić u madrzejszych, np u ciebie. Wiesz coś w temacie, podzielił się swą wiedzą że mną, proszę. \" Towarzyski ostracyzm\" mnie nie przeraża.


Jako skarbnica wiedzy mieszanej odpowiadam:

Tak naprawde to nic nie grozi ani tobie, ani innym
Na twoim miejscu nadmienilabym kontaktlærer, ze masz w tym dniu jakas wazna umowe, spotkanie czy prace. Czasami okolicznosci niezalezne od nas powstaja i to jest dla kazdego zrozumiale.

I jeszcze dorzuce dwa grosze.
Z moich doswiadczen wiem, ze zagraniczni rodzice niezby sie angazuja w zycie szkolne swoich dzieci. I to jest przykre dla dziecka.
Postaraj sie nastepnym razem stawic sie na dugnad i daj przyklad swojej spolecznej duszy.
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 2  
Odpowiedz   Cytuj
9 Postów

(takajednamala)
Wiking
Dziękuje za odpowiedź. Angażuje się jeśli mogę, czyli do tej pory zawsze...nie jestem antynorweska...ale dobrze wiedziec, że to nie przymus. Dzięki.
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 2  
Odpowiedz   Cytuj
3026 Postów
Eliza K
(Elise)
Maniak
Samotna napisał:
Wszystkie te \"zabawy\" odbywają się zazwyczaj w dni, w które nie koniecznie mogę być. To czy chce to naprawdę odrębna sprawa, trzeba się integrować . Czy mogę z czystym sumieniem odmówić przyjścia lub wykonania jakiegoś zadania, czy oprócz towarzyskich konsekwencji mogą mnie jakąś kara ukarac?. Dziękuje.
Nikt nie moze zmusic ciebie uczesnictwa jezeli masz odpowiednia wymowke.
Odpowiednia wymowka to:
- praca (np. obowiazkowe nadgodziny)
- kurs, szkola, egazamin
- wyjazd na wakacje
- pogrzeb
- przyjecie urodzinowe u tesciow
Wymowki typu spotkanie ze znajomymi, zakupy, prywatne hobby, czy powiedzenie, ze nie pasuje, sa zle widziane.
No i mozna olac dugnad raz na jakis czas, a nie kazdy.

Tak naprawde to ludzie maja dosyc tego typu aktywnosci. W klasie mojego dziecka, jak miano ostatnio sprzedawac ciastka w ramach dugnad, to 80% rodzicow zamiast bawic sie w sprzedaz, to wplacilo pieniadze od razu na konto klasy. Bo co prawda to niby dzieci mialy sprzedawac, lecz w praktyce to rodzice biora ciastka do pracy i probuja upchnac je wspolpracownikom.
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 2  
Odpowiedz   Cytuj
3026 Postów
Eliza K
(Elise)
Maniak
Ogolnie caly problem polega na tym, ze szkoly (jako, ze sa darmowe) nie moga zażądać od rodzicow zaplaty za aktywnosci, ktore sa w czasie szkolnym, typu wycieczka, teatr, itp.
No i mamy dugand.
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 4  
Odpowiedz   Cytuj
193 Posty
Ewa Adam
(MalaCzarnaEwa)
Stały Bywalec
W
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
983 Posty
Dorota Hansen
(HotLips)
Maniak
Elise napisał:
[quote]Samotna napisał:

Tak naprawde to ludzie maja dosyc tego typu aktywnosci. W klasie mojego dziecka, jak miano ostatnio sprzedawac ciastka w ramach dugnad, to 80% rodzicow zamiast bawic sie w sprzedaz, to wplacilo pieniadze od razu na konto klasy. Bo co prawda to niby dzieci mialy sprzedawac, lecz w praktyce to rodzice biora ciastka do pracy i probuja upchnac je wspolpracownikom.


W jaki sposob maja sie dzieci wykazac w np. sprzedazy, jezeli rodzice je wyreczaja?
Nie jestem zwolenniczka wszywania dzieciom poduszek pod pachy i uwazam, ze dzieciom nalezy dawac zadania do wykonania. I rozliczac je z rezultatow.
Zgłoś wpis
Oceń wpis: -1  
Odpowiedz   Cytuj
3026 Postów
Eliza K
(Elise)
Maniak
HotLips napisał:
W jaki sposob maja sie dzieci wykazac w np. sprzedazy, jezeli rodzice je wyreczaja?
Nie jestem zwolenniczka wszywania dzieciom poduszek pod pachy i uwazam, ze dzieciom nalezy dawac zadania do wykonania. I rozliczac je z rezultatow.

Problemem nie jest to, ze dzieci maja sprzedawac, problemem jest ilosc pudelek z ciaskami czy kuponow na loterie, itp.

Jezeli wezmiemy 100 dzieciakow, co lata po okolicy i sprzedaje pudelka ciastek, to jak myslisz, ile im sie uda sprzedac?

Zreszta nikt normalnie nie wysyla dzieci, zeby chodzily po obcych mieszkaniach same. Wiec albo sadzasz je przed sklepem, albo chodzisz z nimi. W moim przypadku ta druga alernatywa odpada.
A sprzedaz przed sklepen - kazdy moze zobaczyc sam, jaki to biznes i jak sie ludzie bija, zeby od dzieci/mlodziezy kupowac te nieszczesne ciastka. I kazdy w calej Norwegii wie dokladnie jak badziewiaste sat te ciastka, wiec nie ma co sie dziwic dennej sprzeazy.
www.nordkak.no/
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok