high_octane napisał:
Do dzisiaj sie nic nie zmienilo. Nadal mamy marionetkowe norweskie rzady, tylko tym razem podlegajace zydowskiej finansjerze.
Za Quislinga kraj stracil swoja suwerennosc ale zachowal swoja tozsamosc. Dzisiaj N ma suwerennosc, ale juz nie jest Norwegia tylko multikulturowym tyglem z zamknietymi enklawami rzadzonymi swoimi prawami. Co ci po takiej suwerennosci.
Mysle, ze wypowiedz ta jest, wobec braku jej podobnych, prawdziwa jaskolka literackiej weny autora. Wnikliwa analiza sytuacji i przekonywujaca retoryka daja pelny i zrozumialy obraz schylku ku ktoremu zmierza ten ubogi w historie kraj, jakim jest Norwegia.