Onty_Ja_Gabriel_3. napisał:
Asikhb napisał:
noregg napisał:
kazac sie stawic zaraz po podanej im dacie powrotu.Swiadczy to tylko i wylacznie o zwyklej zlosliwosci.
Nie złośliwości tylko skutek oszukiwania przez wyjeżdżających. I tak i nie. wszystko zależy od danego pracownika w NAV.
Od zawsze osoba na chorobowym miała prawo wyjechać do swojego kraju rodzinnego, jednak interpretacja przepisów unijnych, przez większość pracowników NAV była KARYGODNA.
.
Interpretacja przepisow unijnych w NAV jest odgorna i kazdy pracownik musi sie stosowac do owych odgornych wytycznych.
Zlosliwosc urzednikow, coz - tutaj wiekszosc polakow ma swoje wlasne polskie zdanie. Nie da sie zalatwic sprawy - to jest zlosliwosc danego urzednika.
Co do NAV - ogromna machina po reformie. Duza wymiana pracownikow, to i duze bledy sie pojawiaja.
Zawsze mozna przeslac serviceklage, albo zadzwonic (napisac) i poprosic o rozmowe z przelozonym. To podobniez czyni cuda.
Asikhb napisał:
noregg napisał:
kazac sie stawic zaraz po podanej im dacie powrotu.Swiadczy to tylko i wylacznie o zwyklej zlosliwosci.
Nie złośliwości tylko skutek oszukiwania przez wyjeżdżających. I tak i nie. wszystko zależy od danego pracownika w NAV.
Od zawsze osoba na chorobowym miała prawo wyjechać do swojego kraju rodzinnego, jednak interpretacja przepisów unijnych, przez większość pracowników NAV była KARYGODNA.
.
Interpretacja przepisow unijnych w NAV jest odgorna i kazdy pracownik musi sie stosowac do owych odgornych wytycznych.
Zlosliwosc urzednikow, coz - tutaj wiekszosc polakow ma swoje wlasne polskie zdanie. Nie da sie zalatwic sprawy - to jest zlosliwosc danego urzednika.
Co do NAV - ogromna machina po reformie. Duza wymiana pracownikow, to i duze bledy sie pojawiaja.
Zawsze mozna przeslac serviceklage, albo zadzwonic (napisac) i poprosic o rozmowe z przelozonym. To podobniez czyni cuda.