napisał:
Ja bym poszła o krok dalej. Współmałżonek który skarży się na złe traktowanie drugiej strony powinien automatycznie dostać rozwód. Barnevernet już zaciera ręce. Będą mieli jeszcze jeden oręż do porywania dzieci. Oczywiście każda sprawa jest inna i należy zabierać dzieci zwyrodniałym rodzicom. Ale najpierw trzeba to zbadać, a nie odbierać dzieci na podstawie poszlak. Jak to odbywa się w tym chorym kraju.
NA podstawie poszlak...Rozumiem, ze powinni zabierac jedynie tym, ktorych zlapia na "red handed" Czyli zajsc noca, jak tata molestuje mala coreczke..
Zapewne mylisz poszlaki z domyslami co jest znamienne dla ludzi wydajacych jedynie sluszne sady.
"W postępowaniu dowodowym za poszlakę uznaje się fakt uboczny, co do którego nie zachodzą wątpliwości, nie wskazujący wprost, że przestępstwa dokonała dana osoba, jednak pozwalający na wnioskowanie co do tej okoliczności."
Napisalas cos na poczatku, ze "poszłabyś dalej" Proponuje bardzo daleko... A na pozegnanie cytat z mojej ulubionej ksiazeczki Dobrowolskiego:
"Ciężkie myślenie to przeciwieństwo spontanicznego — i wszelkiej inwencji. Mówimy wtedy potocznie o sztywnym umyśle. W bardziej wytrawnych rozwinięciach ciężkomyślność lubi przeistaczać się w logiczny rygoryzm, nadmierną 'metodyczność', legalizm i moralną fiksację
na ostrych dychotomiach wartości i osądu. To z kolei inklinuje ją ku widzeniu wyolbrzymionemu, przesadnie wyrazistemu i zero-jedynkowemu, kontrastowemu itd., dzięki czemu na przykład pojawia się schemat wyostrzonego postrzegania winy i eskalacji oskarżenia. Wyroki wydaje się tu zatem jednoznaczne, szybko — i jak najcięższe."