Wielu polskich pracowników, którzy zostali zwolnieni z pracy, wyjeżdża z Norwegii bez otrzymania wypłaty należnego im zasiłku.

Pod koniec listopada do biur NAV (Urząd Pracy i Polityki Socjalnej) zgłosiło się 1300 Polaków. W tym samym czasie w zeszłym roku było ich 300.

Nadal polskich pracowników obowiązują reguły przejściowe. Oznacza to, że aby otrzymać prawo do zasiłku dla bezrobotnych, polski pracownik musi być zatrudniony w Norwegii przez przynajmniej 12 miesięcy bez przerwy.

– Spotykamy wielu Polaków, którzy wyjeżdżają właśnie z Norwegii na Święta bez otrzymania świadczeń, które im się należą, mówi Julia Maliszewska, rzecznik polskich pracowników ze związku pracowników budowlanych w Oslo. Obwinia ona o to NAV, który nie informuje bezrobotnych o prawach, jakie posiadają w związku z utratą pracy.

– Jest wielu najętych polskich pracowników branży budowlanej i to oni pierwsi w kolejności tracą zatrudnienie. Dlatego tak wielu z nich chodzi teraz bez pracy. Nie jest nowością to, że tacy pracownicy są zwalniani. Frustrujące jest jednak to, że nie mogą oni dostać nowej pracy, mówi Julia Maliszewska.

Polacy, którym przysługują „dniówki” dla bezrobotnych z Norwegii, mogą je mieć wypłacane także w Polsce, jeśli zgłoszą się do polskiego Urzędu Pracy i Polityki Socjalnej. Warunkiem na to, aby dostać norweski zasiłek, jest bycie gotowym na podjęcia pracy w Norwegii. Oznacza to, że zasiłek nie może być wypłacany za granicę, jeśli zostało się okresowo zwolnionym z pracy.

Także wśród Litwinów bezrobocie bardzo wzrosło. Pod koniec listopada do NAV zgłosiło się 220 bezrobotnych obywateli Litwy.

Z 1300 wymienionych bezrobotnych Polaków około połowa miała przyznany zasiłek dla bezrobotnych. Urzędy NAV liczą się z tym, że liczba bezrobotnych i osób otrzymujących zasiłek będzie nadal wzrastać.