Mandat za parkowanie - Norwegia

Witam. Temat już był kiedyś wałkowany jednak bardzo dawno temu w związku z czym postanowiłem odświeżyć.
Otrzymałem w Bergen mandat za parkowanie na miejscu dla osób niepełnosprawnych. (taki żółty wydruk) 900 NOK ! Oczywiście nie byłem świadomy popełnienia wykroczenia gdyż nie było znaków poziomych na parkingu. Pod znakiem parking była umieszczona jedynie tabliczka. Nie pomyślałem że dotyczy całego parkingu a stałem od znaku dobre kilka metrów. Auto z wypożyczalni. Pytanie - czy czekać aż mandat przyjdzie do Polski czy już wtedy będzie za późno i zapłacę odsetki? Jak najlepiej zrobić aby uniknąć dodatkowych kosztów?

Piotr Neska napisał:
Witam. Temat już był kiedyś wałkowany jednak bardzo dawno temu w związku z czym postanowiłem odświeżyć.
Otrzymałem w Bergen mandat za parkowanie na miejscu dla osób niepełnosprawnych. (taki żółty wydruk) 900 NOK ! Oczywiście nie byłem świadomy popełnienia wykroczenia gdyż nie było znaków poziomych na parkingu. Pod znakiem parking była umieszczona jedynie tabliczka. Nie pomyślałem że dotyczy całego parkingu a stałem od znaku dobre kilka metrów. Auto z wypożyczalni. Pytanie - czy czekać aż mandat przyjdzie do Polski czy już wtedy będzie za późno i zapłacę odsetki? Jak najlepiej zrobić aby uniknąć dodatkowych kosztów?Od tamtego czasu nic się nie zmieniło poza jednostkowym wzrostem kwotowym za dane wykroczenie lokalne.
Jeżeli jesteś tu legalnie i gdzieś już byłeś ewidencjonowany to bezwzględnie zapłać.
Zwłaszcza iż na tej "walentynce" jest wszystko jasno opisane i to czarno na żółtym.
Termin jest 2-tygodnie, po tym okresie kwota wzrasta o następne 250 nok. i tak dalej.
Jeżeli auto masz z wypożyczalni to mandat i odsetki zapłaci firma, a ty dostaniesz wilczy bilet i tyle zyskasz, a i tak kwotę ściągną tobie z ubezpieczenia lub kaucji.
Jeżeli masz niedaleko do siedziby firmy- adres widnieje na "walentynce", a z forsą jest krucho to pojedź do firmy i poproś o raty.

Tyle że kaucję z wypożyczalni już mi oddali a w Norwegii nie pracuje i nie jestem zarejestrowany. Co w takim przypadku? Mandat przyjdzie do Polski?

zwyczajnie zaplac... chyba zdajesz sobie sprawe ze odwlekanie nie zmieni tego ze jestes winny a tylko zwiekszy Twoje koszta... sciagna z Ciebie tak czy siak i nie ma znaczenia czy tu czy w pl... wypozyczalnia odda sprawe do firmy windykacyjnej w pl i po sprawie a po co Ci wiecej problemow?!

Piotr Neska napisał:
Tyle że kaucję z wypożyczalni już mi oddali a w Norwegii nie pracuje i nie jestem zarejestrowany. Co w takim przypadku? Mandat przyjdzie do Polski?To, że akurat auto już oddałeś nie ma żadnego znaczenia w tym przypadku, ponieważ kara jest zarejestrowana na dane auto/ konkretnie jego rejestrację,
a jako dokumentacja potwierdzająca dane wykroczenie to zostały zrobione zdjęcia tak pozycji na parkingu, rejestracji oraz samej "walentynki" za wycieraczką.

Dlatego też nie staraj się wciskać wypożyczalni iż nie widziałeś tej "walentynki".

W Norwegi nikomu się nie śpieszy, poza tym, co mają bezwzględnie zapłacić.
Jak minie dwa tygodnie a ty nie zapłacisz, to ponaglenie z informacją o dodatkowych kosztach przyjdzie zwykłą pocztą do właściciela wypożyczalni.
Oni sprawdzą na spokojnie kto w tym czasie miał wypożyczony pojazd i odłożą ponaglenie na następne dwa tygodnie, a tobie będą lecieć następne koszta.
Jak do polski przyjdzie windykacja to będziesz musiał brać pożyczkę bankową na spłatę, lub komornik siądzie tobie na wypłatę.
Co prawda Norwegia nie należy do UNII, jednak należy do strefy Schengen, a to oznacza, że wszystkie wykroczenia są honorowana na terenie tych stowarzyszonych Państw.

Twoja sprawa i twój biznes, jak to zrobisz, mnie nic do tego, ja jedynie odpowiedziałem na twoje pytanie.

Na forach spotkałem się również z taką opinią, że Norki zlecają najczęściej egzekwowanie takich mandatów firmą windykacyjnym z Londynu. Prawnie jednak te firmy praktycznie nie mają możliwości wyegzekwować długu. Mogą jedynie straszyć odsetkami i przesyłać pisma. Na tym jednak ich moc się kończy. Co sądzicie? poniżej link do artykułu:

anuluj-mandat.pl/post/nie-ma-podstaw-do-...nicznych-fotoradarow

Piotr Neska napisał:
Na forach spotkałem się również z taką opinią, że Norki zlecają najczęściej egzekwowanie takich mandatów firmą windykacyjnym z Londynu. Prawnie jednak te firmy praktycznie nie mają możliwości wyegzekwować długu. Mogą jedynie straszyć odsetkami i przesyłać pisma. Na tym jednak ich moc się kończy. Co sądzicie? poniżej link do artykułu:
anuluj-mandat.pl/post/nie-ma-podstaw-do-...nicznych-fotoradarow Ten artykuł jest z przed ponad 2 lat to po pierwsze. A strefa Schengen od tamtego czasu została bardziej prawnie uszczelniona.
Po drugie mandat za parkowanie dostałeś wynajmując auto z wypożyczalni i to oni dostaną nakaz zapłaty, bez względu na to czy ta wypożyczalnia jest z polski czy też z Norwegi, z tego co się orientuję, to wypożyczalnie aut są powiązane korporacjami międzynarodowymi.
Szukaj furtki to się doszukasz kłopotów i tyle będziesz miał z tego kombinowania.
Tak jak napisałem już wyżej, to twój biznes i twoje zabawki.
Nam nic do tego.

Za miesiąc, trzy napisz jak to się skończyło i kto wyłożył kasę za ciebie.

Ok to może inaczej. Jak w takim razie zapłacić taki mandat będąc w Polsce? Potrzebuje konta walutowego czy jak?