Weganizm w Norwegii – z czym to się je? O mleku roślinnym i wegańskich kebabach
W supermarketach na półkach sklepowych z łatwością znajdziemy mleko sojowe, migdałowe, ryżowe, kokosowe i owsiane. Fot. Konstancja Suchanek
Eko-mleko własnej roboty
Podobnie jak w Polsce, mleko roślinne jest w Norwegii o wiele droższe od zwyczajnego, krowiego. Aby zaoszczędzić, Norwegowie najczęściej decydują się przygotować takie mleko samodzielnie.
– Moim faworytem jest mleko migdałowe. Nigdy jednak nie próbowałam jego sklepowej wersji. Wolę kupić migdały i przygotować je sama. W sklepie kupuję przeważnie mleko owsiane. Za sojowym nie przepadam w ogóle, ale wiem, że to ono jest najtańszym i najbardziej popularnym mlekiem roślinnym wśród wegan – mówi Silje, 19-letnia weganka z Oslo.
– Wolę mleko owsiane własnej produkcji. Po co przepłacać? – podsumowuje Anne, 18-letnia koleżanka Silje.
Oprócz mleka weganie produkują z soi jogurty, sery, a nawet kotlety. Wszystkie te produkty można kupić w niemal każdym norweskim supermarkecie, a ich wybór jest bardzo duży.
Wegańska pizza, kebab i taco
Wiele norweskich stron internetowych podpowiada też, jak przyrządzić wegańską pizzę samemu. Dużą popularnością cieszą się także przepisy na wegańskie kebaby i taco. Składnikiem, który bardzo często stosuje się jako bazę ich nadzienia, jest tofu.
Marie Hult to autorka najpopularniejszego norweskiego bloga o wegetarianizmie i weganizmie, vegetarbloggen.no. Na jej stronie znajdziemy setki wegańskich przepisów – między innymi instrukcje, jak przy użyciu tofu przyrządzić dobrego wegańskiego kebaba i dobre wegańskie taco.
– Tofu to zabawny produkt. Jeśli ktoś źle je przyrządzi, otrzyma gumowe kostki bez smaku. Ja jednak protestuję przeciw wszelkim uprzedzeniom do tofu. Tofu wymaga po prostu dobrego przyrządzenia – pisze Hult na swoim blogu.
Coraz więcej wegan
Źródła: veg-veg.no, ssb.no
To może Cię zainteresować