Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

11
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Aktualności

Wpadka norweskiego dystrybutora owoców. Promował rodzimą żywność… polskimi jabłkami

Iga Jaruszewska

12 lutego 2018 13:52

Udostępnij
na Facebooku
4
Wpadka norweskiego dystrybutora owoców. Promował rodzimą żywność… polskimi jabłkami

Sprawą jabłek oznaczonych jako polskie i jako norweskie zainteresował się Geir Pollestad. By David Adam Kess (Own work) [CC BY-SA 4.0 (https://creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0)], via Wikimedia Commons

Do jednego ze sklepów spożywczych w Oslo trafiły produkty oznakowane w sposób, który utrudniał rozpoznanie kraju ich pochodzenia. Na siatkach z owocami w supermarkecie Kiwi widniały jednocześnie napisy „norweskie jabłka” oraz „produkt z Polski”.
Jak się okazało, jabłka były polskie, tylko w wyniku pomyłki ze strony dystrybutora zostały źle oznakowane. Znalazły się jednak na półkach promujących żywność znad fiordów i wprowadzały klientów w błąd.

Polskie czy norweskie?

Źle oznakowaną siatkę owoców wytropił w jednym ze sklepów spożywczych Kiwi w Oslo Geir Pollestad, przedstawiciel Stortingu z Norweskiej Partii Centrum (Senterpartiet). Sprawę nagłośnił na swoim Facebooku 9 lutego.

Poniżej: post Geira Pollestada.
Napisy na siatce z jabłkami z jednej strony informowały o tym, że owoce pochodzą z Polski („Product of Poland”), z drugiej – że są norweskie (norw. norske epler). Dodatkowo były podpisane znakiem „Nyt Norge”, przeznaczonym dla norweskiej żywności.

Ideą „Nyt Norge” jest pokazanie klientom, że dany produkt pochodzi z Norwegii i tym samym zachęcenie ich do wybrania rodzimego produktu w sklepie.

–  „Norske epler”, „Nyt Norge” i „Product of Poland” na tej samej torbie jabłek. NorgesGruppen [norweski dom handlowy specjalizujący się w detalicznej i hurtowej sprzedaży produktów codziennego użytku – przyp. red] ma tutaj mały problem z wyjaśnieniem – napisał polityk w swoim poście.

Błąd w oznakowaniu

Portal mojanorwegia.pl poprosił o komentarz w sprawię grupę BAMA, największego prywatnego dystrybutora owoców i warzyw w Norwegii. Na rynku detalicznym dostarcza produkty właśnie m.in. dla NorgesGruppen.

Pia Gulbrandsen, dyrektor ds. komunikacji i PR w BAMA Gruppen, przyznała w wiadomości do naszej redakcji, że polskie jabłka były błędnie oznakowane jako „Nyt Norge”. Za przyczynę pomyłki podała fakt, że do pakowni w Polsce trafił błędny plik z projektem.

– BAMA od 2016 do 2017 roku ponad dwukrotnie zwiększyła liczbę produktów oznaczonych „Nyt Norge”. Jesteśmy bardzo dumni z bycia częścią systemu, który przyczynia się do koncentracji na norweskich produktach, jak ułatwianie wyboru norweskich produktów spożywczych. Właśnie dlatego jest nam przykro, że doszło do takiego błędu w oznakowaniu – napisała Gulbrandsen.
Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Ryszard Ohucki

12-02-2018 15:33

Royal Gala na Gronlandzie 9.99kr

W Remie1000 dość często można kupić polskie jabłka pakowane w worki foliowe. Są niedrogie i dość dobre, ale nie tak dobre i dorodne jak w Polsce. Nie wiem czemu nie sprowadzają od nas jabłek pierwszego gatunku. Pozdrawiam.

Marian Paździoch

12-02-2018 14:46

Kiedyś podwoziłem autostopem Norwega i miedzy nami rozwiązała się rozmowa. Kiedy dowiedział się, że jestem z Polski to zaczął mówić, że w Polsce są tak dobre jabłka jak w Norwegii... Ja tam nie chciałem podważać jego gustu bo akurat zdecydowanie to Polskie jabłka są bardzo smaczniejsze, słodkie przede wszystkim, a nie jak ich kwaśno-nijakie.

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok