Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Rozlicz podatek za 2023

Aktualności

Dbają o środowisko, zabijają setki wielorybów. Witajcie w Norwegii – kraju ekohipokrytów

Iga Jaruszewska

05 listopada 2017 08:00

Udostępnij
na Facebooku
13
Dbają o środowisko, zabijają setki wielorybów. Witajcie w Norwegii – kraju ekohipokrytów

Geiranger, Norwegia. Jednym z ekologicznych rozwiązań w Norwegii była propozycja opracowania nowych przepisów dla statków, które kursują po fiordach wpisanych na listę światowego dziedzictwa UNESCO. By Hesse1309 (Own work) [GFDL (http://www.gnu.org/copyleft/fdl.html) or CC-BY-SA-3.0 (http://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0/)], via Wikimedia Commons

Norwegia to państwo, które pretenduje do miana „zielonego” i ekologicznego – świadczy o tym między innymi pomysł wycofania samochodów spalinowych czy próby zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych. Z drugiej jednak strony to właśnie w Norwegii co roku zabija się setki wielorybów… Hipokryzja?
Z Norwegią kojarzy nam się wiele ekologicznych rozwiązań, jak na przykład elbile i energia odnawialna. Walkami o Puszczę Amazońską czy próbami zmniejszania emisji gazów cieplarnianych, Norwegia od lat buduje swój wizerunek jako kraju przyjaznego środowisku.

Istnieje jednak kilka tematów, którymi to państwo nie chce się chwalić, a zapytane – nabiera wody w usta. Jednym z nich jest rzeź wielorybów.

To rysa na idealnym wizerunku kraju „pro-eko”?

Kraj „zieloną” energią słynący

Według Innovasjon Norge – państwowej firmy zajmującej się promocją norweskiego handlu, turystyki i wynalazków – energia wytwarzana w Norwegii jest w 97 proc. odnawialna. Do jej produkcji wykorzystuje się przede wszystkim elektrownie wodne. Norweski sektor zielonej energii składa się z blisko 2 tys. firm i 50 tys. pracowników.

Norwegia nie spoczywa jednak na laurach. Według Innovasjon Norge państwo produkuje obecnie 140 TWh energii i dąży do zwiększenia produkcji energii odnawialnej o dodatkowe 13,2 TWh do 2020 roku.

Rygorystyczne przepisy?

W tym roku Norwegia zmieniła przepisy dotyczące pojazdów wodnych na bardziej „pro-eko”. Pomysłem Ministerstwa Klimatu i Środowiska było m.in. opracowanie nowych przepisów dla statków, które kursują po fiordach wpisanych na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Regulacje miały „zmusić” statki rejsowe do zmniejszenia emisji tlenków azotu i siarki oraz objąć je zakazem odprowadzania ścieków.

Ministerstwo Klimatu i Środowiska unieważniło też odgórne przepisy dotyczące skuterów wodnych. Norweskie gminy teraz same decydują o sposobie wykorzystywania tych pojazdów. Mają prawo całkowicie zakazać używania skuterów, jeżeli stanowią one zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu, zarządzania zasobami wodnymi lub środowiska.

Rząd przyjazny elbilom

Norweski rząd bardzo wspiera rynek samochodów elektrycznych i oferuje ich użytkownikom różnego rodzaju ulgi podatkowe i dofinansowania, m.in. poprzez zwolnienie kierowców z podatku VAT oraz opłaty rejestracyjnej (jednak posiadacze elbili mogą zostać pozbawieni tej ostatniej ulgi na rzecz „podatku od Tesli”, o czym pisaliśmy TUTAJ).

Ważnym krokiem była też decyzja Stortingu, zgodnie z którą samochody spalinowe mają zniknąć z Norwegii do 2025 roku.

Plan jest bardzo ambitny, być może nawet niemożliwy do zrealizowania, ale z drugiej strony – kto nie chciałby żyć w kraju pozbawionym spalin silnikowych?

Plany, plany, plany…

Duże ilości spalin są również uważane za przyczynę efektu cieplarnianego. W tej kwestii Norwegia także spieszy z ekologicznym rozwiązaniem. Według Innovasjon Norge, do końca 2020 roku Norwegia planuje zmniejszyć emisję gazów cieplarnianych o 30 proc.
Chociaż Norwegowie wprowadzają na terenie kraju wiele rozwiązań przyjaznych naturze i stawiają na odnawialne źródła energii, to wygląda na to, że nie we wszystkich kwestiach pozostają krystalicznie biali lub – jak chciałoby się powiedzieć – zieloni.

Zabijają setki wielorybów

W styczniu tego roku w mediach głośno było o decyzji norweskiego rządu, zgodnie z którą postanowiono zwiększyć limit płetwali karłowatych do komercyjnego odłowu na 2017 rok.

W efekcie, kwotę na bieżący rok zwiększono do 999 wielorybów.

Tymczasem, jak podawały statystyki organizacji Whale and Dolphin Conservation (WDC), zapotrzebowanie na mięso wielorybie w Norwegii wciąż spada. Według statystyk WDC w 2014 roku przeciętny Norweg spożył go... mniej niż pół kilograma.

Wielorybnictwo działało w Norwegii prężnie do 1986 roku, kiedy zostało zdelegalizowane przez Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości. Wraz z orzeczeniem w życie weszło moratorium wielorybnicze, zakazujące ich połowu w celach komercyjnych. Kilka lat później, w roku 1993, trzy kraje wyłamały się z postanowienia i wznowiły polowania na wieloryby. Podczas gdy Japonia i Islandia doszukały się luki w przepisach – Japonia utrzymywała, że zabija „w celach naukowych” – Norwegia zwyczajnie nie zgodziła się z założeniami moratorium.

Więcej na temat rzezi wielorybów w Norwegii można przeczytać TUTAJ.

Ekspansywne plany

Rzeź wielorybów to jednak nie koniec norweskiej hipokryzji. W sierpniu ukazał się raport komitetu doradczego Oil Change International, który pokazał, że jeśli Norwegia nie ograniczy swojej działalności w sektorze wydobywczym... to nie uda jej się wypełnić postanowień porozumienia klimatycznego z Paryża.

Paryskie porozumienie klimatyczne
Porozumienie paryskie jest globalną umową z 12 grudnia 2015 r. poświęconą zmianie klimatu.

Najważniejsze cele paryskiego porozumienia klimatycznego:
– utrzymanie wzrostu średniej temperatury na świecie znacznie niższego niż 2°C i dążenia do tego, by ograniczyć wzrost do 1,5°C
– jak najszybsze osiągnięcie punktu zwrotnego maksymalnego poziomu emisji
~Komisja Europejska

Według wspomnianego raportu Norwegia zajmuje 7 miejsce na świecie, jeśli chodzi o emisję zanieczyszczeń z eksportu. Daje to aż dziesięciokrotnie wyższą emisję za granicą niż na terenie kraju.
Norwegii zdecydowanie nie można zarzucić braku troski o ekologię – w kwestii ochrony środowiska niejeden europejski kraj powinien brać z niej przykład. Jednak rzeź wielorybów i plany wydobywcze zdają się zaprzeczać wizji ekologicznego raju, na który kreuje się kraj fiordów. Wygląda na to, że w Norwegii nic nie jest czarno-białe.
Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Pl patrPl

08-11-2017 19:00

no pewnie i wszy i swierzb tez przywlekli moze jeszcze gradobicie i koklusz

ela kowal

08-11-2017 18:36

Te smieci i zlomowiska w lasach to nie Norkow robota! To ci z Europy poludniowej, miedzy innymi Polacy. Pluskwy tez Polacy przywlekli do Norwegi! Taka uslyszalam odpowiedz od Norwega kiedy zapytalam dlaczego tyle zlomu w lesie widac.Ufff...

keri64

07-11-2017 11:44

Wezmy tylko humpen na drogach, czyli spowalniacze. Przed kazdym trzeba wychamowac, a potem gaz. I tak czesto co 50-100 metrow na drogach bocznych. Wiadomo, ze samochod mniej zatruwa, gdy jedzie jednostajnie, a nie gaz, hamulec, gaz hamulec.

PIG DRIVER

05-11-2017 19:41

a najlepsze są te plamy oleju w fiordach z tych plastikowych łódeczek, wyglądają te plamy jak oczka tłuszczu w rosole hehe

PIG DRIVER

05-11-2017 19:39

kraj totalnego zakłamania i propagandy jak są tacy eko to niech zrezygnują z wydobycia ropy ,gazu i sprzedażny tych surowców

Karol O

05-11-2017 15:47

Quad Quad rozumiemy ze przyjechales z PL i dla ciebie ok bo lepiej zarabiasz ale zapewniam cie ze w innych ktajach w ktorych nie males prawdopodobnie okazji pracowac i zyc (tylko wpadales na urlop a to co inngo) jest zdecydowanie lepiej niz w norwegii, Ale zeby to zrozumiec to trzeba tego doswiadczy.......a tak na marginesie to jakby byla the best to powinni walic do niej ludzie "okanami i drzwiami" by tu zyc i pracowac .....a ja jakos tego nie zauwazylem zwykla emigracja zarobkowa i tyle ......ludzie przyjezdzaja i wyjezdzaja ale to jest garstaka ludzi w porownaniu do krajow Europejskich , rozwinietych gldie ludzie sa szczesliwi i zyja z calymi rodzinami/....spojz kto siedzi w samolocie do norwegii? na ogol rosli faceci jadac do roboty .........spojrz kto siedzi w samolocie lecacym do Francji albo Uk....porownaj a zrozumiesz . niemniej powodzenia w NO

Solomun .

05-11-2017 15:34

norwegia jest the best

Marian Paździoch

05-11-2017 14:07

Mój szef pali plastiki i folie po nocach bo chce zaoszczędzić parę tysięcy nok. Sam jest miliarderem.

Karol O

05-11-2017 13:15

przy wodobyciu ropy jest tyle zanieczyszczen z w glowe sie nie miesci, ale norki to sprytnie ukrywaja udajac ekologicznych tylko na swoim terenie by spelnic normy a i przy tym manipuluja ostro. wiem bo znajoma pracowala w statoil i mowila jak jest. Natomiast na innym terenie juz o srodowisko nie dbaja bo to nie ich , tam maja kompletnie to w d....

Ryszard Pobozny

05-11-2017 13:10

Zlomowiska i smietniki sa niemal wszedzie. Wystarczy zjechac z glownych drog.

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok