Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

4
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Życie w Norwegii

W Norwegii tworzy się nowa „podklasa” społeczna

Udostępnij
na Facebooku
25
W Norwegii tworzy się nowa „podklasa” społeczna


Norweski Caritas jest zaniepokojony faktem, że coraz więcej imigrantów zarobkowych żyje w biedzie.


Imigracja zarobkowa do Norwegii przybrała w ostatnich latach na sile. Często ogłaszano rekordową liczbę nowoprzybyłych, aby potem ogłaszać rekordowe liczby dotyczące bezrobocia. SSB (Centralne Biuro Statystyczne) przewiduje, że chętnych do pracy w Norwegii nie zabraknie aż do 2060 roku. O norweskim Caritasie pisaliśmy już wcześniej. Szefowa instytucji, Sigrid Westeng Odden jest zaniepokojona obecną sytuacją imigrantów - zauważyła, że w Norwegii formuje się podklasa złożona z przybyszów żyjących w biedzie.

Tysiące zgłoszeń


- Od rozpoczęcia działalności centrum informacyjnego Caritas w 2011 otrzymaliśmy 15 000 zgłoszeń, a ok. 60 osób dziennie przychodzi do biura. W godzinach otwarcia przed drzwiami centrum ustawiają się długie kolejki, a to pokazuje, że zapotrzebowanie na informacje jest ogromne - powiedziała Sigrid Westeng Odden.

Caritas infosenter
Sigrid Westeng Odden, Caritas Infosenter, fot. Caritas Norge

Większość odwiedzających biuro informacyjne to mężczyźni z Polski, Rumunii, Hiszpanii, Portugalii i Włoch w wieku od 30 do 60 lat (70%), pozostali to przybysze z Afryki i Ameryki Południowej. Osoby te pytają o kursy norweskiego, pracę i pomoc prawną.

Coraz więcej dumpingu socjalnego


Prawnik Olav Dalberg, który współpracuje z centrum Caritas mówi, że coraz częściej zgłaszają się do niego ofiary dumpingu socjalnego:

- Obcokrajowcy mówią o niskich zarobkach, brakujących wypłatach, niewypłaconym feriepenger i innych zaniedbaniach ze strony pracodawców. Większość tych problemów rozwiązywana jest przez radę pojednawczą, czasem jednak kierujemy sprawę do sądu.

Najczęściej z przypadkami dumpingu socjalnego spotykają się osoby sprzątające, pracujące w myjniach samochodowych i w branży hotelarsko-gastronomicznej. Potrzebujący pomocy nie zdaja sobie sprawy z tego, że ich prawa są łamane, bo nie znają języka i norweskiego systemu pracy.

Nie potrafią się zadomowić


Imigranci zarobkowi mają problem z zaaklimatyzowaniem się w Norwegii, ponieważ nie mogą znaleźć pracy, albo nie są w stanie zbudować sieci kontaktów. Brak znajomości norweskiego wyklucza z życia społecznego, a wysokie koszty życia oznaczają dla wielu osób życie w biedzie i pobieranie zasiłków (o ile ma się do nich prawo).

Obecnie prawo do darmowego kursu językowego mają tylko uchodźcy i azylanci. Reszta musi za naukę zapłacić. Kursy norweskiego nie należą do najtańszych zarówno w Polsce, jak i w Norwegii, niewiele z resztą osób decyduje się uczyć języka jeszcze przed wyjazdem. W Norwegii pojawiają się więc osoby bez znajomości języka i konkretnych umiejętności, które nie mogły znaleźć dla siebie miejsca w Polsce. W Norwegii też nie wszystkim się to udaje, dlatego grupa bezrobotnych imigrantów stale się powiększa. W skrajnych przypadkach bieda prowadzi do prostytucji i handlu ludźmi.

Podklasa


- Utworzyła się w Norwegii nowa klasa społeczna. Ludzie, którzy żyją w przekonaniu, że nie mają prawa do niczego. Będą dziękować wszystkim, którzy im pomogą i zatrudnią, bez względu na to, czy odbyło się to zgodnie z prawem - powiedział Georg Schjerven Hansen z SEIF.

Puste kieszenie

SEIF spotyka się częściej ze sprawami przestępczości w miejscu pracy. Pracownicy przyznają, że w tym obszarze nigdy nie było gorzej, zgłaszają się do nich osoby, które zarabiają 30 koron na godzinę. Są osoby, które wracają do ojczyny, bo nie chcą pracować jak niewolnicy, ale są też osoby, które nie mają wyboru i żyją za skromną pensję dopóki nie będą mogły pobierać zasiłków.

Poziom zatrudnienia imigrantów w Norwegii jest wyższy niż w innych krajach w Europie. Imigranci pracują jednak na umowach krótkoterminowych, otrzymują niższe wynagrodzenie, a warunki pracy bywają fatalne.


Źródło: utrop.no, zdjęcie frontowe: fotolia - royalty free


Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Kasia Wieliczkowska

20-04-2015 08:59

Myślę, że najpierw trzeba próbować nauczyć się języka obcego. Nie widzę, jak inaczej wtedy zaczynać pracę w obcym państwie, oprócz tego norweski jest bardzo trudny. Zamierzam wyjechać w Portugalię (tam cociażby cieplej), zaczęłam uczyć język portugalski online przez skype. Jestem zadowolona, nie potrzebuję dużo czasu, idzie mi nie źle. Znalazłam dobrego koorepetytora na preply.com/pl/portugalski-przez-skype.

Joanna C

11-03-2015 09:34

crow napisał:
giovi2 napisał:


Hm........ troszke trudno mi zrozumiec dlaczego azylanci maja sie gorzej uczyc od wspaniale zdolnych Polakow ale....... ja tam wszystkiego nie wiem


Nie chodzi o to że Polacy należą do narodu wybranego i są niezwykle uzdolnieni, tylko o to, że azylanci nie płacą ze swojej kieszeni za kurs i nie zależy im na tym by język opanować w jak najkrótszym czasie.
Polacy natomiast płacą za swoją edukację, materiały do nauki, jak i dojazdy do szkoły i w związku z tym chcieliby aby ta edukacja trwała jak najkrócej.


Skad to stwierdzenie ze azylant nie chce sie nauczyc jezyka bo nie placi ze swojej kieszeni? Czy to znaczy ze azylant nie chce ulozyc sobie zycia? Z moich obserwacji to jest niestety inaczej. To Polacy siedza zamknieci w swoich barakach i wyjazuja wyzszosc polskosci nad Norwegia. (oczywiscie nie wszyscy). Ale na forum tutaj?........zenujace Czy mozesz wykazac mi jakas statystyke ktora potwierdza Twoje zdanie?[/quote]

Z bajki o Bolku i Lolku.

pawel piotr

11-03-2015 08:14

ale w Iranie nie ma wojny
wiec nie azylantka tylko imigrant zarobkowy ,a to roznica

azylantow latwo poznac bo chodza obwieszeni zlotem jak 3 biskupow

Dorota Hansen

11-03-2015 08:10

Nauka obcego jezyka jest uwarunkowana w duzej mierze motywacja i zdolnosciami.

Jedni naucza sie japonskiego w 1 rok, inni maja problemy z j.rosyjskim i ucza sie jego 10 lat.
Dlaczego rosyjski? Bo jest w jednej grupie jezykowej z polskim. Wiec stosunkowo latwy do nauczenia.

"Jezykowe ucho" jest wazne, ale chec i motywacja odgrywaja wielka role.

I tak na przyslowiowy koniec: znam pewna kobiete z Iranu, ktora jest analfabetka. Nauczyla sie ( tylko sluchajac ) j.norweskiego w sposob pozwalajacy jej na funkcjonowanie i porozumiewanie sie. I zasob slow jej sie powieksza, jak spotykam ja od czasu do czasu.
Dla mnie jest to przykladem, ze jak sie chce, to mozna wiele...no ale ja jestem szalenie pozytywna osoba....

cyc cyc

11-03-2015 08:06

Joseph polonorki maja klapki na oczach zapatrzone jak lemingi w Durczoka

Jon Doe

11-03-2015 06:43

crow napisał:
giovi2 napisał:


Hm........ troszke trudno mi zrozumiec dlaczego azylanci maja sie gorzej uczyc od wspaniale zdolnych Polakow ale....... ja tam wszystkiego nie wiem


Nie chodzi o to że Polacy należą do narodu wybranego i są niezwykle uzdolnieni, tylko o to, że azylanci nie płacą ze swojej kieszeni za kurs i nie zależy im na tym by język opanować w jak najkrótszym czasie.
Polacy natomiast płacą za swoją edukację, materiały do nauki, jak i dojazdy do szkoły i w związku z tym chcieliby aby ta edukacja trwała jak najkrócej.


Skad to stwierdzenie ze azylant nie chce sie nauczyc jezyka bo nie placi ze swojej kieszeni? Czy to znaczy ze azylant nie chce ulozyc sobie zycia? Z moich obserwacji to jest niestety inaczej. To Polacy siedza zamknieci w swoich barakach i wyjazuja wyzszosc polskosci nad Norwegia. (oczywiscie nie wszyscy). Ale na forum tutaj?........zenujace Czy mozesz wykazac mi jakas statystyke ktora potwierdza Twoje zdanie?[/quote]

Pisza ludzie o tym co zastali na kursie, a nie ci co w chalupie. Czy twoje obserwacje możesz poprzeć jakąś statystyka?

No i tak zastanów się, kto szybciej nauczy się języka, ten kto płaci sam za kurs czy ten co ma go gratis, żadnych wymagań bo on z kraju ogarniętego wojna przyjechał. Ikke stres.

Joanna C

10-03-2015 22:49

Asikhb napisał:
giovi2 napisał:
crow napisał:
Asikhb napisał:
WujekJanek napisał:
No OK, ale po jakiego diabła ktoś idzie na tego typu kurs?
Idziesz na kurs z azylantami, to wiesz z góry co Cie czeka...
A potem narzekania...

..


Nie wiedziałam że będzie jak było, a skąd Ty wiedziałeś? Zapisując się na kurs nie przesledzilam listy uczniów i nie przeanalizowalam stopnia przyswajalnosci ich wiedzy.


Hm........ troszke trudno mi zrozumiec dlaczego azylanci maja sie gorzej uczyc od wspaniale zdolnych Polakow ale....... ja tam wszystkiego nie wiem


Nie chodzi o to że Polacy należą do narodu wybranego i są niezwykle uzdolnieni, tylko o to, że azylanci nie płacą ze swojej kieszeni za kurs i nie zależy im na tym by język opanować w jak najkrótszym czasie.
Polacy natomiast płacą za swoją edukację, materiały do nauki, jak i dojazdy do szkoły i w związku z tym chcieliby aby ta edukacja trwała jak najkrócej.


To że ktoś nie płaci nie znaczy że mu nie zależy.


Edit: Sorki, źle przeczytałam.

Oczywiście że jeśli ktoś nie płaci to nie oznacza, że komuś nie zależy, ale niestety w większości przypadków tak jest.
Ja chodziłam na taki kurs, moja siostra chodziła na taki kurs i kilka koleżanek również i każda może potwierdzić moje słowa. Azylanci chodzą bo chodzą, ale zaangażowania w naukę nie widać w 99%.

pawel piotr

10-03-2015 22:46

To że ktoś nie płaci nie znaczy że mu nie zależy.
no zalezy mu na socjalu
i dlatego chodza na kurs podstawowy po 5 razy
powoli a dokladnie ucza sie mowic haj

Jon Doe

10-03-2015 22:42

WujekJanek napisał:
No OK, ale po jakiego diabła ktoś idzie na tego typu kurs?
Idziesz na kurs z azylantami, to wiesz z góry co Cie czeka...
A potem narzekania...

Jest wiele kursów dla Polaków, tylko na tym portalu znalazło by się pewnie z 10 czy 20, gdzie są grupy polskie, lektor polski... Jeśli uczę się od podstaw, to taki kurs wybieram i tyle...




Janek nie każdy mieszka w oslo i ma możliwość wyboru/testu przed pójściem, dowiadujesz się po fakcie, tydzień dwa że to dziadostwo. No idziesz do szkoły na kurs za kasę, poziom taki a taki, piękne uśmiechy pań w sekretariacie i dupa, same sniade twarze.. perfidne wpuszczanie w miliny bo po tyg. okazuje się że to szkoda kasy, oddać nie chcą piniędzy bo już zapłacone. Takie " skurwysyństwo polskie"

Janek, nie żadne kursy dla Polaków, norweska szkoła, norweski nauczyciel... rozpędziłeś się zbyt w projekcji, klasyk na MN.

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok