Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Rozlicz podatek za 2023

Przestępcy zagraniczni unikają kar

 
 
Piraci drogowi, przemytnicy, handlarze narkotyków, rabusie i awanturnicy, wszyscy oni - jeśli przestępstwo nie było zbyt poważne - nie trafiają do więzienia, lecz dostają grzywnę lub mandat. Czy ją płacą, zwłaszcza jeśli są cudzoziemcami, to już inna sprawa. Na chwilę obecną niezapłaconych jest 19 000 kar pieniężnych wymierzonych obywatelom zagranicznym, na łączną kwotę 149 milionów koron.


- To podważa zasadność stosowania takich kar - uważa Prokurator Generalny, Tor Henning Rustan Knudsen, i dodaje, że być może trzeba będzie rozważyć szersze stosowanie kary pozbawienia wolności oraz konfiskaty mienia.

19 000 niezapłaconych grzywien

Dziennik Aftenposten przyjrzał się niedawno danym Państwowej Centrali Windykacyjnej (Statens Innkrevingssentral), by sprawdzić, co się dzieje, kiedy wymiar sprawiedliwości wymierza zagranicznemu przestępcy karę finansową. Wyniki były porażające:

  • Od 2008 do 2012 roku policja norweska nałożyła na obywateli zagranicznych 19 045 grzywien lub mandatów za różnego rodzaju przestępstwa i wykroczenia, które to grzywny i mandaty nie zostały zapłacone.

  • Mniej więcej jedna trzecia kar pieniężnych, wymierzonych osobom spoza Skandynawii, pozostaje niezapłacona.

  • Obywatele Afganistanu, Nigerii, Algierii, Gambii, Libii i Liberii płacą jedynie w jednej dziesiątej przypadków.

Spośród szesnastu obywateli Liberii, którzy zostali ukarani mandatem lub grzywną od 2008 roku, nie zapłacił ani jeden.

Wschodnia Azja świeci przykładem

Najbardziej przykładni w płaceniu kar są obywatele Japonii, Filipin, Singapuru i Malezji. W istocie płacą oni większy odsetek otrzymanych mandatów, niż sami Norwegowie.

Spośród Niemców, Duńczyków, Szwedów, Tajów i Finów, płaci dziewięć na dziesięć osób.

Polacy i inni

Patrząc kwotowo, największe zaległości dotyczą kar za przestępstwa i wykroczenia popełnione przez obywateli Polski, Litwy i Rumunii.

Mamy tu 6 653 niezapłacone mandaty itp. a władze norweskie mają niewielkie możliwości ich ściągnięcia:

  • Polacy zalegają Norwegii 29 milionów koron tytułem niezapłaconych grzywien i mandatów. 28% osób ukaranych grzywną nie płaci jej.

  • Obywatele Litwy zalegają 18 milionów koron za niepopłacone mandaty i grzywny. Swoje kary płaci jedynie czterech na dziesięciu Litwinów.

  • Spośród 2 506 Rumunów ukaranych grzywną, zapłaciło jedynie 27%.

Osoby niepłacące w praktyce unikają jakiejkolwiek kary. Wynika to stąd, że Państwowa Centrala Windykacyjna nie ma możliwości zwrócenia się do innego państwa, nie licząc państw nordyckich, z prośbą o pomoc w ściągnięciu należności.

Dobra znajomość wymiaru kar

Wielu przestępców zagranicznych posiada bardzo precyzyjne informacje na temat rodzajów i poziomu kar w Norwegii. Handlarze narkotyków i przemytnicy często wiedzą dokładnie, jak wiele narkotyków mogą mieć przy sobie albo ile kontrabandy mogą przewieźć w samochodzie, by w razie czego nie zostać ukaranym niczym poważniejszym od grzywny.

A potem mogą jeszcze liczyć na ograniczone możliwości norweskiej policji i prokuratury jeśli chodzi o egzekwowanie kary.

Co z tym fantem zrobić?

Poseł do Stortingu z ramienia Partii Postępu (Frp), Ulf Leirsen, domaga się od minister sprawiedliwości, Grete Faremo, podjęcia działań w celu uniemożliwienia zagranicznym przedsiębiorcom unikania kar.

W pisemnej odpowiedzi na interpelację Leirsena, Faremo przyznaje, że wie iż "ze ściąganiem niepopłaconych grzywien od osób zamieszkałych poza Skandynawią wiążą się pewne trudności. Dla przeprowadzania windykacji poza Skandynawią często brak solidnej podstawy prawnej" - pisze minister i wskazuje, że alternatywą może być częstsze stosowanie kary więzienia:

- Sprawa wymaga zważenia wszystkich za i przeciw, zarówno po stronie policji kryminalnej, jak i ze strony polityków. Trzeba brać pod uwagę to, że takie rozwiązanie spowoduje dalsze obciążenie norweskich więzień, których pojemność, zarówno jeśli chodzi o miejsca w areszcie tymczasowym, jak i miejsca odsiadki, nie jest przecież nieograniczona.

Prokurator Generalny proponuje

Tymczasem Prokurator Generalny wystosował pismo do wszystkich komisariatów policji oraz do prokuratury krajowej, w którym prosi o przedstawienie pomysłów na to, jak zapobiegać bezkarności zagranicznych przestępców. Sam Prokurator Generalny wskazuje kilka możliwych rozwiązań:

  • Lepsza komunikacja pomiędzy policją, a Departamentem ds. cudzoziemców pod kątem wydalania z kraju zagranicznych przestępców.

  • Brak możliwości zakończenia sprawy karnej, przed podjęciem decyzji o ewentualnym wydaleniu delikwenta z Norwegii.

  • Możliwość skierowania przestępcy bezpośrednio na odsiadkę zastępczej kary pozbawienia wolności, jeśli nie jest on w stanie zapłacić mandatu.

  • Zatrzymanie pojazdu, z którego korzystał przestępca, nawet jeśli nie jest on właścicielem tego pojazdu.

-  Chcemy takiego systemu, gdzie kara będzie egzekwowana i będzie przynosić oczekiwane rezultaty. Jeśli wystawiany jest mandat, którego przestępca nie płaci, cele te nie są osiągane - podsumowuje Prokurator Generalny, Tor Henning Rustan Knudsen.


Źródło: Aftenposten




Reklama
Gość
Wyślij


Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok