Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

4
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Życie w Norwegii

Norweski chów: rodzice stawiają na kreatywność, ale chronią dzieci przed ciężką pracą

Udostępnij
na Facebooku
4
Norweski chów: rodzice stawiają na kreatywność, ale chronią dzieci przed ciężką pracą


Jak Norwegowie wychowują swoje dzieci? Czy norweski styl mocno różni się od polskiego?


Jakie wartości są dla ciebie najważniejsze w wychowywaniu dziecka? Takie pytanie zadano kilka lat temu rodzicom z 58 państw. Ankieta była częścią projektu naukowego World Values Survey, który wystartował w 1981 roku. Projekt nadzorują socjologowie z całego świata, jego celem jest badanie zmian w systemach wartości i ich wpływu na życie społeczne i polityczne w danym państwie. Podejście do wychowywania dzieci badano w latach 2005-2009.

Niezależność od małego


Najwyżej cienioną przez Norwegów wartością, jeśli chodzi o wychowywanie, jest zagwarantowanie dzieciom niezależności. Norwegowie chcą, by ich dzieci były odpowiedzialne. Ważną sprawą jest też rozwijanie fantazji i kreatywności. Jako mało ważne Norwegowie sklasyfikowali posłuszeństwo i ciężką pracę (ciężka praca jest za to najważniejsza dla 90 % ankietowanych rodziców z Gruzji i 89 % Wietnamczyków i Rosjan, w Szwecji i Finlandii myśli się podobnie jak w Norwegii).

Wyniki nie dziwią norweskiego psychologa dziecięcego, Willy'ego Tore Mørch'a:

- Wychowanie dzieci odzwierciedla kierunek rozwoju społeczeństwa. Myślę, że ma to związek z dobrobytem i bezpieczeństwem w Norwegii. Norwegii nie grozi ani wojna, ani bieda. Od dłuższego czasu popularny jest pogląd, że dzieci mają swoje prawa. To odwrotność posłuszeństwa, gdzie dzieci muszą robić to, co każą im rodzice. Nie jest też niczym dziwnym, że Norwegowie nie naciskają na ciężką pracę - wiedzą, że dzieci muszą ciężko pracować już w szkole, nie chcą więc ich dodatkowo obciążać.

Samodzielność od małego
Jak samodzielne powinny być dzieci?

Aż 90 % norweskich rodziców zadeklarowało, że fantazja jest ważna, takiej odpowiedzi udzieliło tylko 25 % Francuzów. Duże znaczenie mają tutaj różnice kulturowe, we Francji i innych południowoeuropejskich państwach bardzo ważny jest szacunek do starszych i posłuszeństwo. Inne jest też podejście do wychowywania, we Włoszech kary cielesne nie są niczym nadzwyczajnym, w Norwegii przemoc wobec dzieci jest nie do pomyślenia.

Zdolne dzieci


Mørch nie rozumie, dlaczego świat martwi się tym, że norwescy rodzice nie stawiają dzieciom żadnych granic:

- Mamy tutaj społeczność dziecięcą, która funkcjonuje doskonale. Nigdy wcześniej nasze dzieci nie były tak zdolne, mądre, nie radziły sobie lepiej w szkole i nie były tak pozytywnie nastawione do swoich rodziców.

Obcokrajowcy spodziewają się po Norwegii ciężkiej pracy


Co z dziećmi z zagranicy, które przyjechały do Norwegii i poszły do tamtejszej szkoły? Dyrektor Oslo International School, Janecke Aarnæs opowiada, że dzieci przywożą ze sobą kody kulturowe innych państw:

- Przyjeżdżają tutaj z wbudowanym szacunkiem do dorosłych. A ich rodzice oczekują, że dzieci będą ciężko pracować. Gdybyśmy zaproponowali zakaz zadawania prac domowych, to podniósłby się krzyk. Kiedy dziecko przychodzi do domu bez zadań domowych kilka razy pod rząd, to rodzice dzwonią do nas i pytają, czy lekcji faktycznie nie zadano, czy może dziecko czegoś nie zrozumiało.

Wybierają za dzieci


Janecke Aarnæs dodaje, że zagraniczni rodzice częściej niż norwescy dokonują wyborów w imieniu swoich dzieci. Jest to wynikiem tego, że w takich rodzinach przykłada się wagę do dyscypliny, posłuszeństwa i szacunku do starszych.

Rodzina
Mówi się, że Polki są nadopiekuńcze.

A jak jest z Polską? W zeszłym roku Rzecznik Praw Dziecka zlecił badanie dotyczące wychowywania w Polsce: 35 % ankietowanych odpowiedziało wtedy, że wychowanie jest prywatna sprawą rodziców i nie chcieliby się mieszać w metody wychowawcze danej rodziny. To może tłumaczyć niezrozumienie norweskiego systemu opieki nad dziećmi i strach przed instytucjami, które reagują, gdy w rodzinie dzieje się coś niepokojącego. Polacy nie widzą też niczego złego w klapsach (60 % ankietowanych), ale polskie matki są często nadopiekuńcze i stawiają na nadzór nad dziećmi, zamiast uczyć je samodzielności. Czy metody wychowania da się wartościować?
 

Źródło: ap.no, newsweek.pl, zdjęcie frontowe: fotolia - royalty free



Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Malina Ziejewska

06-12-2014 17:57

W Polsce rodzice nie są nadopiekuńczy. Bardziej nadopiekuńczy są rodzice na zachodzie. Jest różnica między odpowiedzialnością za dziecko a nadopiekuńczością. Wielu dzisiaj myli odpowiedzialność z nadopiekuńczością. To, że dbam o to, żeby dziecko nie spadło z huśtawki, to nie jest nadopiekuńczość tylko odpowiedzialność.

krzysztof ignaszak

03-12-2014 16:50

wesele trwa bawimy sie orkiestra gra to piekny baaal

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok