Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

11
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Najlepsi przyjaciele komarów

 
 
Samo bzyczenie komara jest irytujące (zwłaszcza pojedynczego, nocą, w ciemnym pokoju). Do tego ugryzienie swędzi. Nic dziwnego, że ludzie nie lubią komarów... Szkoda tylko, że nie działa to w drugą stronę. Dlaczego jednak niektórych z nas latający krwiopijcy upodobali sobie bardziej, niż innych? Jak się okazuje, komary najbardziej lubią mężczyzn, kobiety w ciąży, osoby pod wpływem alkoholu oraz osoby rozgrzane i spocone. Takim ludziom nie potrafią się oprzeć...


Komarowe lato

Szwedzi już w tej chwili narzekają na plagę komarów, a i do niektórych zakątków Norwegii zdążyła ona dotrzeć. Były szef wydziału Instytutu zdrowia publicznego (Folkehelseinstituttet) zajmującego się kontrolą szkodników, entomolog Reidar Mehl, jest najczęściej przywoływanym źródłem informacji o sytuacji na "froncie komarowym" w kraju fiordów. W tym roku Mehl obiecuje komarowe lato na południowym wschodzie Norwegii. Na obszarach powodziowych Østlandet zaobserwował całe mnóstwo larw komarów. Brr.

Kogo pogryzą najbardziej

Kto mieszka lub przebywa na terenie, gdzie jest dużo komarów, być może miał okazję zaobserwować, czy jest dla komarów pociągający, czy nie. W każdym razie to, że komary pewnych ludzi przedkładają w swoim menu ponad innych absolutnie nie jest mitem!

Szwedzki dziennik Aftonbladet cytuje wyniki badań, które pokazują, że faworytkami komarów są kobiety w ciąży. Poza tym krwiopijcy preferują osoby, które piły alkohol. A pomijając przypadek kobiet oczekujących dziecka, to mężczyźni znajdują się wyżej na liście pożądanych obiektów do ugryzienia.

Tym, co przyciąga komary jest szybsze spalanie, większa produkcja ciepła i większa emisja CO2 przez organizm.

Krótko mówiąc, jak wyjaśnia Anders Lindström, naukowiec ze szwedzkiego Państwowego instytutu medycyny i weterynarii:

- Wszystko, co sprawia, że człowiek jest bardziej rozgrzany lub mocniej spocony może przyczynić się do większej liczby ugryzień.

Oprócz wyżej wymienionych przypadków, na atak komarów narażają się zatem również osoby rozgrzane i spocone na skutek np. biegania lub jazdy rowerem, z tym, że je z kolei chroni po części sam fakt poruszania się.

Ucieczka przed komarem

Na płeć, masę ciała, czy ciążę niewiele można poradzić w sytuacji "podwyższonego zagrożenia komarowego". Można za to ograniczyć spożywanie alkoholu.

Co jednak z tymi osobami, które latem lubią uprawiać na łonie natury różne sporty, a zatem są rozgrzane i pocą się?

- Teoretycznie można przedstawić sprawę tak, że komar wyczuwa wyższą temperaturę ciała u osoby będącej w ruchu. Jednocześnie jednak komarowi łatwiej dobrać się do kogoś, kto siedzi spokojnie i się nie rusza - wyjaśnia Lindström.

Tak długo jak ktoś się porusza, może liczyć na to, że zostanie mniej pokłuty.

Środki na komary

Urządzenie, które wydmuchuje powietrze jest środkiem, który może działać w przypadku pozostawania w jednym miejscu. Jednak ktoś, kto wybiera się na wycieczkę w teren będzie potrzebował innych zabezpieczeń.

Skuteczną substancją na komary jest dietyltoluamid (w skrócie DEET), jednak jest on również szkodliwy dla zdrowia i nie powinien być stosowany przez dzieci poniżej trzeciego roku życia, ewentualnie bardzo krótko i w ograniczonym zakresie. Poza tym w Norwegii niedozwolona jest produkcja, import lub sprzedaż środków owadobójczych, zawierających więcej niż 20% DEET. (Wielu Norwegów przemyca takie środki z zagranicy, ale to już inna sprawa).
Inną wypróbowaną i działającą na komary substancją jest icaridin.

Jednak chyba najbardziej skutecznym sposobem na brzęczących krwiopijców jest ubieranie się w długie spodnie i bluzy z długimi rękawami. Szczególnie dobre rezultaty można osiągnąć spryskując uprzednio odzież środkiem na komary. Oczywiście ubieranie się w ten sposób latem, kiedy jest gorąco, jest irytujące, ale niestety nie można mieć wszystkiego.

W sklepach sportowych można też nabyć siatki na komary, zarówno na głowę, jak i na śpiwór, czy do namiotu. Po spryskaniu środkiem owadobójczym taka siatka będzie dodatkowo skuteczna.

Wakacje na północy?
Podczas gdy mieszkańcy Norwegii wschodniej oraz innych regionów kraju dotkniętych powodzią oczekują na atak krwiożerczych komarów, których larwy już czają się w kałużach i bagienkach, sytuacja na północy wygląda zupełnie inaczej.

– Na niżej położonych terenach ciepło sprawiło, że śnieg szybko się stopił, w związku z czym niewiele jest kałuż z wodą pośniegową, w których mogłyby się lęgnąć komary - mówi profesor entomologii na Uniwersytecie w Tromsø, Arne Nilssen.

Dodaje wprawdzie, że zapewne w górach panują nieco lepsze warunki dla komarów, ale stawia tezę, że sezon letni na północy będzie w komary ubogi.

Hmmm... Kraina białych nocy czeka?



Źródło: DinSide




Reklama
Gość
Wyślij
Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok