Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

5
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Życie w Norwegii

Wielka czwórka zagrożonych zwierząt w Norwegii: niedźwiedzie

Aleksandra Bolanowska

28 sierpnia 2016 08:00

Udostępnij
na Facebooku
Wielka czwórka zagrożonych zwierząt w Norwegii: niedźwiedzie

Niedźwiedzie są gatunkiem zagrożonym i objętym w Norwegii ochroną. wikimedia.org - Carl Chapman - Creative Commons Attribution 2.0 Generic

Są gatunkiem zagrożonym i objętym w Norwegii ochroną. A jednak – liczba odstrzelonych niedźwiedzi z roku na rok wzrasta, zamiast maleć. W 2015 roku w Norwegii było ich już tylko 128 – o 8 mniej niż rok wcześniej. Statystyki nie kłamią – norweska populacja tych zwierząt stopniowo się kurczy. Jak to możliwe? W cyklu o wielkiej czwórce zagrożonych zwierząt przedstawiamy pierwszy gatunek – niedźwiedzie.
Jak podaje norweskie Centralne Biuro Statystyczne (SSB), w latach 2014-2015 w Norwegii zastrzelono 12 niedźwiedzi. To o 7 więcej niż w poprzednim sezonie. Od 2008 roku zastrzelono ich 74. Odstrzał tych zwierząt to coraz poważniejszy problem, tym większy, że niedźwiedzie należą do gatunków zagrożonych wyginięciem. Ich populacja w Norwegii maleje, a starania, aby ją zwiększyć, nie przynoszą oczekiwanych efektów. Mimo to coraz więcej niedźwiedzi pada ofiarą odstrzału. Wbrew oczywistym skojarzeniom, nie mamy tu do czynienia z nielegalnymi praktykami. Wszystko odbywa się za wiedzą i zgodą norweskiego Ministerstwa Środowiska. Skąd taka polityka?

W obronie owiec i reniferów

Choć takie działanie może wydawać się bezsensowne, istnieje proste wyjaśnienie – ma ono pomóc właścicielom zwierząt hodowlanych, takich jak owce i renifery. Ze względu na dużą populację niedźwiedzi, ponoszą oni ogromne straty spowodowane atakami na ich zwierzęta. Jeśli w pobliżu terenów, gdzie wypasa się owce, pojawi się niedźwiedź, jest duże prawdopodobieństwo, że będzie zagryzać mniejsze zwierzęta. To wielki problem dla osób, dla których hodowla stanowi źródło utrzymania.

Stąd też bierze się kontrowersyjna polityka rządu. Obecne rozwiązania przyjęto w Stortingu w 2011 roku, docelowo, aby chronić zarówno zwierzęta hodowlane, jak i dzikie. Okazuje się jednak, że w przypadku tych drugich niekoniecznie przynosi to pożądane efekty.

Troska o zwierzęta czy polityczny interes?

Czy faktycznie jednak intencje rządu w tej kwestii są tak czyste, jak politycy zapewniają? Rzeczywiście chodzi o dobro hodowców? Niekoniecznie, jak pokazuje niedawny skandal z udziałem członka rządzącej obecnie partii Høyre. Anders Kiær, polityk tego ugrupowania, jest także właścicielem ziemi w północnym Trondelagu, gdzie hoduje owce. 16 kwietnia w pobliżu jego terenów zastrzelono niedźwiedzia. Kiær dostał na to pozwolenie Ministerstwa Środowiska. I nie byłoby w tym nic kontrowersyjnego, gdyby nie fakt, że wyszły na jaw okoliczności jego wydania. Okazało się, że polityk obszedł tradycyjne procedury – złożenie wniosku do ministerstwa o pozwolenie na odstrzał i oczekiwanie na jego rozpatrzenie. Zamiast tego Kiær użył prywatnych kontaktów, aby wpłynąć na ministerstwo i jak najszybciej otrzymać upragnione zezwolenie.

Cała sytuacja budzi oczywiście wśród wielu etyczne wątpliwości. Pokazuje mianowicie, że ochrona jednego z niezwykle cennych ginących gatunków niekoniecznie jest priorytetem Ministerstwa Środowiska. Zamiast tego istotniejsze mogą być inne rzeczy, takie jak wyświadczenie przysługi partyjnemu koledze. Budzi to nieufność co do reszty ich działań i rodzi pytanie – czy na pewno los norweskich zwierząt znajduje się w rękach odpowiedzialnych ludzi?

Etycznie nie do przyjęcia?

– Niedźwiedź jest chronionym i zagrożonym gatunkiem. W Norwegii staramy się podwoić populację niedźwiedzi, ale ona wcale nie wzrasta. Ponieważ odstrzelamy zbyt dużo i robimy zbyt mało, aby zwiększyć ich liczbę – mówi Arnold Håpnes z norweskiego Związku Ochrony Przyrody (Naturvernforbundet). Jest oburzony lekkomyślną, jego zdaniem, polityką rządu.

Według obrońców środowiska takie postępowanie jest nieakceptowalne z etycznego punktu widzenia. Podkreślają oni, że niedźwiedź jest pięknym i rzadkim zwierzęciem, do którego wyginięcia człowiek nie powinien się przyczyniać. Zwracają także uwagę, że takie działania niekoniecznie mogą wywoływać pożądany efekt. Nie wiadomo, czy zwierzę, które właśnie zastrzelono, jest właśnie tym, które wcześniej poczyniło szkody.

Trudno znaleźć dobre rozwiązanie tego problemu. To oczywiście zrozumiałe, że norweski rząd przychyla się do próśb hodowców, którzy boją się o bezpieczeństwo swoich zwierząt. Warto jednak pamiętać, że jeżeli taka polityka będzie kontynuowana jeszcze przez jakiś czas, niedługo niedźwiedzie na terenie Norwegii mogą całkowicie zniknąć. A czy o to chodzi?
Reklama
Gość
Wyślij


Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok