Rodzina w Kościele
fotolia.pl - royalty free
W tym roku parafię w Voss czekało prawdziwe zdziwienie – dyrektorzy wszystkich szkół w gminie solidarnie odmówili kościołowi udziału w nabożeństwie bożonarodzeniowym. – To ogromnie smutna wiadomość i pierwszy taki przypadek – mówi duchowna Kjersti Brakestad Boge.
Do tej pory większość szkół w Norwegii miała w zwyczaju organizować spotkania bożonarodzeniowe poprzedzane mszą świętą. Jednak w tym roku gmina Voss zdecydowała się odejść od tej tradycji. Na początku listopada dyrektorzy każdej ze szkół przekazali parafii w Voss oficjalny list, w którym odmawiają udziału w mszy świętej.
Solidarność w imię wolnego wyboru
Zgodnie z prawem, norweskie szkoły mogą zorganizować uczniom msze lub obrzędy odpowiednie do ich kultury i tradycji. Co dzieje się, gdy placówka nie chce skorzystać z tego przywileju? W ubiegłym roku taką strategię obrała Skolestad, szkoła państwowa w Voss. Choć teoretycznie nie wynikają z tego żadne konsekwencje, niektórzy mieszkańcy twierdzą, że postawa dyrektora Skolestad zrodziła konflikt pomiędzy placówką a parafią. Dyrektorzy szkół przyznają, że solidarna rezygnacja z udziału we mszy ma zapewnić innym szkołom wolność wyboru w przyszłości.
Norweskie szkoły mogą zorganizować uczniom msze lub obrzędy odpowiednie do ich kultury i tradycji.
Odebranie dorobku kulturowego?
Jednak duchowna Kjersti Brakestad Boge zaprzecza, by w przeszłości doszło do jakichkolwiek konfliktów. Jak tłumaczy, takie sytuacje miały już miejsce, jednak nigdy dotąd nie rezygnowano z udziału we mszy tak solidarnie. – To wolny kraj, wolne decyzje. Choć ogromnie zasmucające – mówi. Dodaje jednak, że tak gwałtowna reakcja szkół działa na szkodę uczniów. Zdaniem Boge, rezygnacja z bożonarodzeniowych mszy jest odebraniem młodym ludziom ich chrześcijańskiego i humanistycznego dorobku kulturowego. Zwłaszcza, że aż 90 proc. uczniów w Voss deklaruje przynależność do Kościoła Norweskiego.
Postulaty rodziców i wydatki na transport
Dyrektorzy szkół w Voss nie chcą komentować sprawy. W liście do parafii tłumaczą swoje stanowisko wolnymi wyborami, jakie gwarantuje im prawo. Żadna ze szkół nie chce, by sprawa Bożego Narodzenia dzieliła uczniów i rodziców pochodzących z innych kultur. Jak twierdzą, odmowa udziału we mszy bożonarodzeniowej jest odpowiedzią na prośby rodziców. – Oni sami najlepiej wiedzą, co jest dobre dla ich dzieci, a naszym obowiązkiem jest spełnienie ich oczekiwań – argumentują dyrektorzy.
Postulujący dodają też, że udział uczniów w mszach świętych nie powinien obejmować jedynie Bożego Narodzenia, a sami zainteresowani udziałem w liturgii z pewnością zjawiają się w kościele przez cały rok. Kolejnym argumentem są wydatki związane z transportem uczniów na mszę. Jak twierdzą dyrektorzy, nie wszystkie szkoły przewidziały to w tegorocznym budżecie.
Źródło: NRK, VG