Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

5
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Życie w Norwegii

Sport od przedszkola – w Norwegii ruch na świeżym powietrzu to świętość

Joanna Chmara

20 marca 2016 08:00

Udostępnij
na Facebooku
Sport od przedszkola – w Norwegii ruch na świeżym powietrzu to świętość

W Norwegii dzieci od małego uprawiają sport. Fot. fotolia - royalty free

Wielu polskich rodziców, którzy posyłają swoje dzieci do norweskich szkół czy przedszkoli, przeżywa szok. W polskim systemie edukacji WF traktuje się często mało poważnie. W Norwegii sport, a zwłaszcza ruch na świeżym powietrzu, to świętość.

Zimny norweski wychów

Jak mówi znane norweskie powiedzenie – „nie ma złej pogody, są tylko złe ubrania”. Zgodnie z tym przekonaniem norweskie przedszkolaki spędzają większą część dnia na dworze, niezależnie od tego, czy pada deszcz, sypie śnieg, a temperatura spada znacznie poniżej zera.  

Niektórych polskich rodziców przeraża taki „zimny wychów”, inni twierdzą, że to dobry sposób, żeby dzieci się zahartowały. – Tu tak jest, że jak najwięcej czasu, bez względu na pogodę, przebywa się na zewnątrz. Fakt, że czasem mogliby bardziej zwrócić uwagę na to, czy dzieci są czyste po zabawie na dworze, ale przecież od brudu nie umrą, a nawet na zdrowie im wyjdzie, szybko się uodpornią, trochę piachu nie zaszkodzi  – pisze Ania na forum Mojej Norwegii.

Ruch nie tylko na WF-ie

W polskich szkołach zajęcia wychowania fizycznego polegają najczęściej na grach zespołowych i ćwiczeniach ogólnorozwojowych. Często brakuje odpowiedniego sprzętu, a dzieci ćwiczą na starych, często za małych salach gimnastycznych. Zniechęca to dużą część uczniów, stąd cała plaga zwolnień z WF-u.

Tymczasem w Norwegii o wiele częściej organizuje się na przykład wycieczki, podczas których dzieci nie tylko wzmacniają kondycję fizyczną, ale też uczą się orientacji w terenie, a zimą, w ramach zajęć, na nartach. Jednak norweska szkoła propaguje ruch i zdrowy styl życia nie tylko podczas zajęć z WF-u.

– Czasami zamiast normalnych lekcji idziemy na cały dzień na wycieczkę, na przykład na jakąś górkę. A niedawno byliśmy na biwaku na wyspie, na którą płynęliśmy kajakami – opowiada Krystian, uczeń szkoły podstawowej w okolicach Bergen. 

– Na dużej przerwie dzieci zawsze wychodzą na spacer. Deszcz czy nie deszcz – o ile nie ma jakiejś wielkiej burzy, wszyscy bez wyjątku idą na dwór, nie ma dyskusji – mówi Wiesia, mama Antka, ucznia norweskiej szkoły. – Po szkole jest duży wybór zajęć dodatkowych w klubach sportowych. Każdy może znaleźć coś dla siebie. Zaskoczyło mnie to, ile dziewczyn gra tutaj w piłkę nożną.

Presja wyniku zniechęca młodzież

Związki sportowe mają bardzo rozwinięty system szkoleń dzieci i młodzieży. Według badań przeprowadzonych w zeszłym roku przez Centralne Biuro Statystyczne (SSB) aż 80 proc. dzieci w wieku szkolnym trenuje jakiś sport przynajmniej raz w tygodniu. Nie dziwi więc, że mimo tak małej liczby mieszkańców Norwegia w wielu dyscyplinach osiąga duże sukcesy na arenie międzynarodowej. 

Niekiedy jednak Norwegowie popadają w skrajność traktując sport dzieci zbyt serio. Świetnie pokazano to w serialu „Kampen for tilværelsen” (Walka o byt), gdzie w jednej ze scen ojciec zabiera swoje dzieci na wycieczkę biegową. Skrupulatnie kontroluje przy tym intensywność wysiłku pokrzykując: „Dobrze! 70 procent tętna maksymalnego!”. W wielu dziecięcych i młodzieżowych drużynach sportowych treningów jest za dużo (od 5 do 7 razy w tygodniu), na dzieciach wywiera się sporą presję. Takie podejście skutkuje tym, że około 30 proc. młodych Norwegów decyduje się w pewnym wieku zakończyć swoją przygodę ze zorganizowanym sportem.

Brak ruchu i jakiejkolwiek aktywności fizycznej nie wpływa dobrze na rozwój dzieci, dlatego w Norwegii sport zajmuje istotne miejsce w norweskich szkołach czy przedszkolach. Ważne jednak, by nie popadać ze skrajności w skrajność – od braku zajęć sportowych po ich nadmiar.
Reklama
Gość
Wyślij
Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok