Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

7
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Życie w Norwegii

Religijne wydarzenie czy pogoń za pieniędzmi? Norwegowie wydają fortunę na konfirmację dzieci

Piotr Szatkowski

18 września 2016 07:00

Udostępnij
na Facebooku
Religijne wydarzenie czy pogoń za pieniędzmi? Norwegowie wydają fortunę na konfirmację dzieci

Konfirmacja wikimedia.org - Pål Berge - Creative Commons Attribution 2.0 Generic

Te dane mogą zszokować niejednego czytelnika. Badanie przeprowadzone przez bank DNB wykazało, że statystyczny norweski nastolatek z okazji konfirmacji otrzymuje w formie prezentu średnio 40 tys. koron. Na myśl od razu przychodzą finansowe szaleństwa Polaków z okazji pierwszej komunii. Okazuje się jednak, że w tym punkcie więcej nas łączy, niż dzieli.
Rokrocznie polskie media informują o bajońskich sumach wydawanych na organizację przyjęcia z okazji Pierwszej Komunii Świętej. Nierzadko też i sami goście, a w szczególności rodzice chrzestni czują się zobowiązani do zakupu kosztownego i modnego prezentu. Nie jest to jednak wyłącznie polska przypadłość. Co prawda Norwegowie, jako osoby w większości wyznania luterańskiego, nie praktykują uroczystej pierwszej komunii, ale za to mają swoją okazję do świętowania - konfirmację.

Konfirmacja w Kościołach ewangelickich to odpowiednik jednocześnie pierwszej komunii i bierzmowania, ale nie ma ona charakteru sakramentu. Konfirmację wprowadzono jako akt potwierdzenia wiary wyznanej na chrzcie i przynależności do Kościoła poprzez przyjęcie pierwszej komunii i złożenie wyznania wiary po uprzedniej nauce religii zakończonej egzaminem, m.in. po tzw. obozie dla konfirmantów. W krajach takich jak Dania, Niemcy czy Norwegia, konfirmacja jest okazją do organizowania wystawnych przyjęć. W Norwegii przygotowania do konfirmacji zaczynają się zazwyczaj w dziewiątej klasie. Do konfirmacji w tym kraju przystępuje ok. 50 tys. osób rocznie (40 tys. w ramach Kościołów, 10 tys. w formie obrządku świeckiego).

Religia czy jednak konsumpcjonizm?

W skali całej Norwegii średnie wydatki na prezenty dla dzieci biorących udział w konfirmacji dają kwotę ponad dwóch miliardów koron. To pokazuje, jak bardzo to religijne wydarzenie stało się kolejną okazją do świętowania i obdarowywania dzieci pieniędzmi. Warto zaznaczyć, że w Norwegii (podobnie jak coraz częściej ma to miejsce w Polsce) przyjęło się wręczanie dzieciom konkretnych kwot, a niekoniecznie zwykłych prezentów. I to właśnie pieniądze stały się bardzo istotną częścią całego wydarzenia, a z roku na rok nawet coraz ważniejszą. Pokazują to dane ujawnione przez bank. Młodzież z okazji konfirmacji otrzymała średnio aż o 7 tys. koron więcej niż przed rokiem. I to wszystko w formie pieniężnej, bo prezentów w postaci rzeczowej, jak przykładowo motorower czy drogie zegarki, badacze nie wliczali.

- Konfirmacja stała się czystą pogonią za pieniędzmi - podsumowuje Silje Sandmæl z banku DNB w komentarzu udzielonym portalowi NRK.

Wystawna polska komunia

Tego typu głosy słyszymy równie często w Polsce w związku z komuniami. Proporcjonalnie do zarobków wydajemy tak naprawdę podobne sumy. Paweł Majtkowski, główny analityk Centrum Finansów Aviva twierdzi, że Polacy wydają na organizację komunii ok. 2,5-3 tys. złotych, a więc w przybliżeniu jedną średnią pensję. W Norwegii z grubsza jest podobnie - tam średnie zarobki oscylują w okolicy 40-45 tys. koron miesięcznie.

Co z pieniędzmi robią młodzi Norwegowie?

Jak wykazało wspólne badanie NRK i DNB, połowa konfirmantów postanawia oszczędzać otrzymane pieniądze, co (jak nietrudno się domyślić), jest chwalone przez ekonomistów. Druga połowa woli zwyczajnie wydać, to co dostała w prezencie. Młodzi najczęściej kupują sprzęt elektroniczny, odzież i obuwie, ale „konfirmacyjne pieniądze” wykorzystują także na wyjścia ze znajomymi i jedzenie poza domem. Dlatego też doradcy finansowi przestrzegają przed wręczaniem gotówki i proponują rodzicom zakładanie specjalnych kont oszczędnościowych, gdzie wspólnie z gośćmi będą mogli przelać pieniądze przeznaczone na prezent. Bardzo dużym dodatkowym wydatkiem dla rodziców, podobnie jak w przypadku komunii w Polsce, jest zorganizowanie przyjęcia, poczęstunek czy zakup odpowiedniego stroju dla dziecka.

Świecka tradycja

W obecnych czasach konfirmacja stała się w wielu państwach luterańskich (w tym także w Norwegii) czymś w rodzaju świeckiej tradycji, okazji do spotkania się z rodziną i świętowania wchodzenia dziecka w dorosłość. Dobrym dowodem na poparcie tej tezy jest fakt, że praktycznie we wszystkich tych państwach istnieje tak zwana „świecka konfirmacja” dla osób, które nie deklarują wiary chrześcijańskiej. W Norwegii takie uroczystości organizuje Związek Humanistyczno-Etyczny (Human-Etisk Forbund).

Zasadnicza różnica polega na tym, że przygotowawczy obóz konfirmacyjny opiera się na nauczaniu etyki w miejscu religii. Sama uroczystość także jest w pełni świecka. Podobnie, jak w przypadku luteran, na kurs składają się zajęcia trwające kilkadziesiąt godzin w skali roku. Świecką konfirmację mogą przyjąć wszyscy, niezależnie od wyznania lub jego braku. Z tej możliwości co roku korzysta około 10 tysięcy osób, czyli między 15 a 20 proc. norweskich czternastolatków.

Źródła: NRK, ung.no, fritanke.no, arbejdeinorge.dk, Polskie Radio
Reklama
Gość
Wyślij
Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok