Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

11
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Norwegia zaczyna mieć problemy z odwiertami głębinowymi


Foto: Wikimedia
Okazuje się, że wyciek ropy naftowej w Zatoce Meksykańskiej może, przyczynić się natychmiastowego zaprzestania wierceń głębinowych w Norwegii.

Wiele międzynarodowych koncernów apeluje o zaprzestwania odwiertów w wodzie, choć norwescy urzędnicy państwowi i organy regulacyjne podchodzą do tego sceptycznie.


W środę, gazeta Dagens Næringsliv (DN) poświęciła spory artykuł z nagłówkiem: „Niektórzy politycy i ekolodzy chcą zatrzymać wiercenia w głębokiej wodzie".


Oni są głęboko zaniepokojeni, wypadkiem, który miał miejsce w Zatoce Meksykańskiej i jak sądzą taki przypadek może wystąpić również w Norwegii. Wyciek ropy naftowej, mogłyby zrujnować norweskie wybrzeże i ważne dla tego kraju wydobycie owoców morza.

W czwartek, dziennik Aftenposten (AP) poinformował, że ani Partia Pracy, ani Petroleumstilssynet, nie chce zatrzymać wiercenia w głębokiej wodzie. Oni podobno nie boją się katastrofy norweskiej podobnej do tej Zatoce Meksykańskiej.

Norweskie władze poinformowały, iż nie mają zamiaru prowadzić polityki prezydenta USA Baracka Obamy, związanej z wierceniami pod wodą.


W chwili obecnej Norske Shell, Statoil i GDF SUEZ EP Norge pracują nad najgłębszym Norwegii do tej pory „GRO", 1385 metrów pod powierzchnią Morza Norweskiego ok. 350 km na zachód od Sandnessjøen w północnej Norwegii.

Zaprzestanie wydobycia na głębokiej wodzie, może przysporzyć wiele problemów ekonomicznych dla kraju, ponieważ większość wydobywanego surowca pochodzi z odwierów głębinowch.

"Przepisy są przestrzegane"
 
" Na podstawie informacji i obserwacji z wiercenia w Gro, możemy powiedzieć, że wszystko idzie zgodnie z zaleceniami i przepisy są przestrzegane," - powiedział  Magne Ognedal z Petroleumstilsynet dla dziennika Aftenposten, po spotkaniu z minister pracy Hanne Bjurstrøm.


Przyznał, że tak samo informowało BP przed katastrofą, która spowodowała najgorszy wyciek ropy w historii USA. Do dziś przez wiele tygodni BP nie udało się powstrzymać tryskającej ropy.

Największy wyciek ropy w historii USA

Jak szacuję się do tej pory, co najmniej 76 mln litrów ropy wyciekło do wód zatoki; katastrofa dotknęła wybrzeży stanu Luizjana na odcinku liczącym ponad 110 km.

Wyciek ropy wywołał wybuch i pożar na platformie wiertniczej Deepwater Horizon 20 kwietnia.

Plama ropy, która niszczy florę i faunę u wybrzeży Luizjany, zbliża się do Florydy - w czwartek znajdowała się już w odległości zaledwie 10 km od wybrzeży tego stanu. Hotelarze i restauratorzy na Florydzie obawiają się, że ekologiczna katastrofa odstraszy turystów od przyjazdu w tegorocznym sezonie.

BP straciła od wybuchu na platformie wiertniczej sześć tygodni temu ponad jedną trzecią swojej wartości rynkowej, czyli ok. 67 mld dol. - podaje Reuters.

W Zatoce Meksykańskiej ratownicy wciąż opracowują nową metodę zatamowania wycieku. Przyznanją, że wszystkie dotychczasowe pomysły okazały się nieskuteczne.

James Cameron pomoże rozwiązać problem, wycieku ropy

Według doniesień dziennika The Independen, reżyser m.in. "Titanica" James Cameron, będzie pomagał walczyć z wyciekiem ropy z platformy BP w Zatoce Meksykańskiej. Dołączył do grupy około 20 naukowców, którzy mają wypracować ostateczne rozwiązanie problemu.

Cameron został wybrany ze względu na swoją wiedzę dotyczącą technologii podwodnych. Wcześniej zaoferował, że pożyczy swój statek podwodny do walki z wyciekiem. Reżyser kupił go na własne potrzeby - prowadzi m.in. badania wraku Titanica.


Reklama
Gość
Wyślij
Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok