Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Rozlicz podatek za 2023

Życie w Norwegii

Norwegia pozwoli zagranicznym kobietom usuwać płód z ciąży mnogiej. Lekarze są przeciwni

Iga Jaruszewska

20 października 2016 08:00

Udostępnij
na Facebooku
3
Norwegia pozwoli zagranicznym kobietom usuwać płód z ciąży mnogiej. Lekarze są przeciwni

Zgodnie z norweskim prawem, kobiety, które są w ciąży bliźniaczej, mogą dokonać aborcji na wybranym płodzie, nawet jeśli nie ma takich wskazań medycznych. Fot. fotolia - royalty free

Zgodnie z norweskim prawem, kobiety, które są w ciąży bliźniaczej, mogą dokonać aborcji na wybranym płodzie, nawet jeśli nie ma takich wskazań medycznych. Od niedawna w Norwegii z takiego zabiegu mogą skorzystać także ciężarne z innych krajów. Sprawa budzi kontrowersje wśród lekarzy.
W lutym tego roku norweskie Ministerstwo Sprawiedliwości postanowiło, że procedura selekcji płodów nie powinna być traktowana przez norweskie prawo w inny sposób niż jakakolwiek inna aborcja. Co za tym idzie –  tego typu zabieg powinien być legalny do końca 12. tygodnia ciąży. Oznacza to, że kobiety mogą usunąć także zdrowy płód z bliźniaczej ciąży. Wcześniej było to możliwe tylko z powodów medycznych.

Według nowych wytycznych Urzędu ds. Zdrowia teraz także kobiety z zagranicy, które chcą przeprowadzić redukcję płodów, mogą zrobić to legalnie w Norwegii. Przedstawiciele Szpitala św. Olafa w Trondheim poinformowali, że kobiety spoza kraju kontaktowały się już z placówką w tej sprawie.

Lekarze nie zgadzają się z decyzją

Decyzja Ministerstwa Sprawiedliwości spotkała się ze sprzeciwem wielu lekarzy, którzy obawiają się, że tego typu procedura niesie ryzyko zagrożenia zdrowia zarówno dla matki, jak i pozostającego płodu.

– Nie możemy znaleźć żadnej medycznej korzyści wynikającej z tej sprawy – powiedziała dr Birgitte Heiberg Kahrs, specjalista medycyny płodowej ze Szpitala św. Olafa w Trondheim – Wręcz przeciwnie, tego typu aborcja zagraża drugiemu dziecku w łonie matki.

Kahrs dodała, że zgodnie z ich zaleceniem, tego typu procedura powinna być dozwolona tylko wówczas, gdy jedno z bliźniąt wykazuje duże nieprawidłowości. Zabieg powinien zostać wykonany pomiędzy 12. a 14. tygodniem ciąży, żeby zmniejszyć ryzyko, które niesie aborcja.

Początek turystyki aborcyjnej?

Urząd ds. Zdrowia orzekł, że kobiety z zagranicy będące w ciąży bliźniaczej także powinny mieć prawo do redukcji jednego z płodów w Norwegii. Ma to być możliwe również w przypadku, gdy płód jest zupełnie zdrowy.

Urzędnicy służby zdrowia spodziewają się, że do Norwegii zaczną przyjeżdżać kobiety z innych krajów – zwłaszcza z Danii i Szwecji, gdzie aborcja selektywna jest ograniczona. – Wszystkie kobiety, bez względu na to, czy są Norweżkami, czy kobietami z zagranicy mieszkającymi w Norwegii, mają to samo prawo do aborcji i zredukowania płodu – powiedziała NRK Torunn Janbu z Urzędu ds. Zdrowia.

Pracownicy służby zdrowia nie są zobowiązani, żeby pytać pacjentki o stałe adresy, co otwiera drogę dla turystyki aborcyjnej.

Szpital św. Olafa w Trondheim jest jedynym miejscem w Norwegii, gdzie można przeprowadzić redukcję płodu. Mieści się w nim Narodowe Centrum Medycyny Płodowej, gdzie operuje się kobiety z całego kraju. Według NRK kilka kobiet z innych państw skandynawskich już skontaktowało się ze Szpitalem św. Olafa w Trondheim, by przeprowadzić redukcję płodu.

„Powody są różne”

Jak podaje NRK, w ostatnich latach w Norwegii bardzo wiele kobiet zachodzi w ciąże wielopłodowe. Selektywna redukcja jest jednak powszechniej przeprowadzana, kiedy liczba płodów wynosi trzy lub więcej.  

– Są kobiety, które nie będą w stanie opiekować się bliźniakami z powodów ekonomicznych, społecznych czy rodzinnych – powiedział dr Santiago Barambio NRK dwa lata temu, kiedy sprawa selektywnej aborcji stała się bardzo popularna w Norwegii. Potwierdził, że redukcja płodu jest „stosunkowo ryzykowna, ponieważ wiele kobiet traci oba płody”. Według Barambio jednak więcej niż 80 proc. zabiegów kończy się  dobrze, a kobieta rodzi jedno dziecko.

Zgodnie z danymi, które NRK uzyskało od Urzędu ds. Zdrowia, w  latach 2002-2014 w Norwegii przeprowadzono 39 redukcji płodów. W większości przypadków jeden z zarodków był chory.

Ustawa aborcyjna (abortloven) w Norwegii została uchwalona przez Storting już w 1975 roku. Od tego czasu w decyzji dotyczącej usunięcia ciąży brano pod uwagę także argumenty społeczne, a nie — jak dotychczas — tylko medyczne. W 1978 roku prawo aborcyjne ponownie zmieniono. Kobiety zyskały możliwość samodzielnej decyzji o aborcji przed dwunastym tygodniem ciąży, bez konieczności uzasadniania tego, dlaczego i w jaki sposób to zrobią.
Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Spidi

21-10-2016 19:33

Nie wyobrażam sobie... Idziesz do lekarza i mówisz proszę zabić te dziecko pierwsze z prawej... albo nie może te z lewej... masakra

Katarzyna ...

21-10-2016 09:19

A ja to jestem ciekawa z jakiego źródła korzystała autorka artykułu.

Natalia231

21-10-2016 08:35

Nawet nie chcę myśleć że jakaś matka może takie coś zrobić!!!dla mnie dziecko to szczęście a bliźniaki-podwòjne.I że taka kobieta normalnie w lustro może spojrzeć?!

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok