Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

4
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Życie w Norwegii

Non-stop online. W wirtualnym kontakcie z domem

Natalia Kozłowska

03 grudnia 2015 08:00

Udostępnij
na Facebooku
Non-stop online. W wirtualnym kontakcie z domem

fotolia.com - royalty free

Dzięki Internetowi tęsknota za domem staje się mniejsza. Czy sieć jest w stanie zastąpić rzeczywisty kontakt?
Z Internetu korzystamy niemal wszyscy. Każdy jest online o każdej porze dnia i nocy. Dzięki dostępowi do Internetu w telefonach komórkowych możemy w każdej chwili sprawdzić wiadomości na popularnych serwisach informacyjnych, skomentować zdjęcia znajomego z wakacji, zapłacić za kolację w restauracji.

Internet to potęga. Świadczy o tym fakt, że życie w wirtualnej rzeczywistości czasem prowadzi do zaburzeń psychicznych, kiedy to nie potrafimy odnaleźć się w realnym świecie. Czy jednak nie jest tak, że w większości przypadków wirtualna sieć przynosi nam, użytkownikom, więcej korzyści niż problemów? Zwłaszcza, kiedy jest się na emigracji, a Internet staje się naszym przyjacielem.

Internet dobry na tęsknotę za domem

Poza granicami państwa polskiego żyje coraz więcej Polaków. Jedną z głównym wad takiego wyjazdu jest przede wszystkim tęsknota za rodziną oraz przyjaciółmi. Jednak w momencie, gdy posiadamy stały dostęp do Internetu, wada ta często maleje, kurcząc się do niezauważalnych rozmiarów.

To oczywiście dzięki Internetowi jesteśmy wstanie w każdej chwili porozmawiać ze swoją najlepszą przyjaciółką, przesłać zdjęcia rodzicom, czy połączyć się na Skype z babcią, dla której kiedyś korzystanie z Internetu było czarną magią.

– Mieszkam w Bergen ok kilku miesięcy. Przyjechałam do chłopaka i tu postanowiłam zacząć wszystko od nowa. Nie wyobrażam sobie życia bez Internetu. Korzystam z niego niemal cały czas. Dzięki niemu mam stały kontakt z przyjaciółmi i z moją mamą. W Polsce nie korzystałam tak często z Internetu jak teraz. Wykupiłam sobie nawet specjalny pakiet internetowy dla telefonów komórkowych, aby być online także w drodze do pracy. Często rozmawiam z koleżankami przez Skype’a, zwłaszcza w weekendy. Robimy sobie babskie wieczory. Odległość która nas łączy jest praktycznie niewyczuwalna. Oczywiście nic nie równa się spotkaniom na żywo, jednak cieszy mnie fakt, że chociaż w ten sposób mogę kontaktować się z moimi bliskimi z Polski – opowiada Eliza.

Kiedyś nie było tak łatwo jak teraz. Rozmowy telefoniczne były bardzo drogie, a co za tym idzie, kontakt z rodziną był bardzo ograniczony. Człowiek czekał kilka dni, aby móc chociaż chwilkę porozmawiać, a kiedy kończył rozmowę, czekał już na następną. Teraz, kiedy rozmowy przez Internet są bezpłatne i ogólnodostępne, wszystko jest łatwiejsze. Często po powrocie z pracy, kiedy robię obiad, zakładam słuchawki na uszy, łączę się przez Skype z moją dziewczyną, która mieszka w Polsce, i rozmawiamy tak, jakbyśmy byli w jednej kuchni i razem przygotowywali posiłek. Rzadko zjeżdżam do Polski, więc tęsknota za domem jest duża. ~Bartek

– Moja babcia, która odkąd pamiętam, zawsze była przeciwniczką komputera, telefonów komórkowych oraz Internetu, potrafiła z pomocą mojej siostry założyć sobie konto na Facebooku. Teraz co tydzień „spotykamy się” na Internecie. Po całym tygodniu pracy bardzo miło jest porozmawiać z kimś bardzo ci bliskim – wtóruje Bartkowi Wojtek.

Moim zdaniem przeprowadzka do innego kraju to wielka próba przyjaźni. Zdarzyło się tak, że od kiedy mieszkam w Oslo, urwał się mój kontakt z niektórymi znajomymi. Na początku oczywiście pisaliśmy do siebie e-maile, jednak z czasem wiadomości były coraz rzadsze – dodaje.  

Jednak w dalszym ciągu ma kontakt kilkoma dobrymi znajomymi, z którymi koresponduje praktycznie codziennie. Dbanie o przyjaźń powinno być inicjatywą obu stron – uważa –  a odległość między przyjaciółmi nie powinna mieć większego znaczenia.

Wyobrażacie swoje życie bez Internetu? Z chęcią wrócilibyście do pisania listów do bliskich z Polski? A może sieć to ułuda, bo bajty nigdy nie zastąpią fizycznej obecności bliskiej nam osoby, a Internet, zbyt długo używany, odzwyczaja nas od bliskości?
Reklama
Gość
Wyślij
Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok