Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

5
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Życie w Norwegii

Nielegalny alkohol z dowozem: Dziennikarka podszywa się pod 17-latkę, by zamówić „alkoholową taksówkę"

Hanna Jelec

13 lipca 2016 08:00

Udostępnij
na Facebooku
1
Nielegalny alkohol z dowozem: Dziennikarka podszywa się pod 17-latkę, by zamówić „alkoholową taksówkę

Norweska młodzież kupuje nielegalny alkohol z Europy Wschodniej dzięki „alkoholowym taksówkom” Fot. Fotolia - royalty free

Do tej pory do Norwegii wwieziono nielegalnie ogromne ilości alkoholu. Towar sprzedaje się nieletnim przez okna samochodów. Dziennikarka TV2 postanowiła sprawdzić, czy młodzi ludzie mają jakiekolwiek problemy z zakupieniem przemyconego alkoholu. Co się okazało?
Jak podaje TV2, litry alkoholu przemycane każdego roku do Norwegii liczone są w tysiącach. Handlarzami często są obywatele Europy Wschodniej. Duża ilość towaru trafia do nieletnich, którzy dostęp do przemyconego alkoholu uzyskują poprzez korzystanie z tzw. alkoholowych taksówek. Żeby zamówić polski alkohol z przemytu, wystarczy wybrać jeden z numerów krążących po Oslo. Dziennikarka TV2 postanowiła sprawdzić, czy w praktyce łatwo jest kupić taki alkohol. Co robi? Podszywa się pod 17-letnią klientkę i zamawia transport. Handlarze, którzy zjawiają  się po wykonaniu zamówienia, są niecierpliwi. Bez problemu sprzedali „nieletniej” alkohol.

Groźny dla zdrowia i życia

Mimo że alkohol jest łatwo dostępny, towar ten może zagrażać zdrowiu i  życiu kupujących. – To przemycony towar. Nikt nie zarabia na jeżdżeniu od drzwi do drzwi młodych ludzi z alkoholem zakupionym legalnie w Norwegii. To alkohol wwieziony nielegalnie, pochodzący z Europy Wschodniej – mówi dyrektor Służby Celnej Bjørn Røse.

Policja przestrzega, że alkohol sprzedawany jest nieletnim.  Podkreśla też, że nigdy nie mamy pewności, czym w rzeczywistości może okazać się przemycony towar: – Przestępstwem jest nie tylko sprzedaż, ale i kupno nielegalnie wwiezionego do kraju alkoholu. Taki alkohol nie musi być oznaczony. Może zostać wymieszany z innym, ale wciąż będzie szkodliwy, a to bardzo niebezpieczne – mówi nadinspektor policji Janne Strømner z posterunku w Manglerud.

Nie handlują alkoholem?

Ponieważ reporterka waha się przed zakończeniem transakcji, sprzedawcy stają się coraz bardziej niecierpliwi i nabierają podejrzeń. Mówią, że muszą odwiedzić dziś dużo klientów. Uciekają.

TV2 postanowiło ponownie skontaktować się z handlarzami. Ci sami sprzedawcy jednak zaprzeczają, jakoby handlowali alkoholem lub brali udział w jakichkolwiek bezprawnych działaniach na terenie Norwegii.


Źródło: tv2
Reklama
Gość
Wyślij


Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok