Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

11
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Życie w Norwegii

Dyniowe szaleństwo na Halloween: „Przez kilka dni sprzedałem dwie tony dyń”

Jacek Zduńczyk

31 października 2016 08:00

Udostępnij
na Facebooku
Dyniowe szaleństwo na Halloween: „Przez kilka dni sprzedałem dwie tony dyń”

Svein Age Opsahl sprzedaje swoje dynie przy drodze z Drammen do Lier. Fot. Jacek Zduńczyk

Sprzedawcy dyń zacierają ręce. Norwegowie kupują je teraz na potęgę i dekorują nimi swoje domy. Część Polaków mieszkających w Norwegii również będzie świętować tegoroczne Halloween.
Halloween zawitało do Norwegii około 2000 roku jako ,,odbicie'' amerykańskiej kultury masowej. Nieodzownym elementem tego święta jest oczywiście dynia, z której robi się charakterystyczne lampiony. Tworzone z niej lampiony ozdabiają budynki i są znakiem dla dzieci, że w udekorowanym domu mogą liczyć na słodki poczęstunek.

Dwie tony dyń

Dynie można kupić w wielu miejscach – w sklepach, na targowiskach, a także w przydrożnych punktach sprzedaży. Jeden ze sprzedawców wyeksponował je przy drodze z Drammen do Lier. W miniony weekend przy jego prowizorycznym stoisku ustawiła się długa kolejka.

– Przez te kilka dni sprzedałem blisko dwie tony dyń – mówi Svein Åge Opsahl. – Wśród klientów przeważały trzydziestoletnie panie z małymi dziećmi. Było bardzo zabawnie. Mam tu ze sobą niewielką wagę, dzieciaki sprawdzały, ile waży dynia, próbowały ją podnosić. Odwiedzili mnie klienci chyba z całego świata. Z pobliskiego Asker przyjechali Amerykanie było ich z dziesięciu, każdy kupił po dyni. Byli też Polacy, Czesi, Anglicy, Afgańczycy, Irańczycy i sam nie wiem kto jeszcze. Muszę tylko pamiętać, żeby dla siebie zostawić trochę tych dyń, bo mam ośmioro wnucząt i każde chce mieć swoją własną wykonaną przez siebie ozdobę. Z roku na rok sprzedaję coraz więcej dyń. Widać, że my, Norwegowie, polubiliśmy Halloween i traktujemy je już jak swoje własne święto.

„Uratowały mnie polskie czekolady”

Niektórzy Polacy mieszkający w Norwegii też przygotowują się do Halloween.

– Zazwyczaj ozdabiam schody naszego domu pięcioma dyniami – mówi Hanna Brzozowska, pedagog, która mieszka w Sylling. – Jedną dużą i pięcioma małymi. Tylko z tej dużej robię lampion. Mój ulubiony wzór wycinany w dyni to taki zabawny „szczerbol” z trzema zębami i skośnymi oczami. Wszyscy nasi sąsiedzi dekorują domy dyniami. W Halloween zaczynają się wędrówki dzieciaków od domu do domu. W zeszłym roku odwiedziło nas aż czterdzieścioro dzieci. Przygotowałam ponad dwa kilogramy cukierków, wszystkie rozdaliśmy. Dobrze, że były jeszcze w zapasie czekolady, to można było je podarować grupie, która przyszła jako ostatnia już po ósmej wieczorem. Wszyscy nasi sąsiedzi wpuszczają dzieci do domów, każdy im coś daje. Moje ozdobne dynie pozostają na schodach przez cały tydzień, lubię trochę dłużej popatrzeć na świecący lampion.

W Halloween zaczynają się wędrówki dzieciaków od domu do domu. W zeszłym roku odwiedziło nas aż czterdzieścioro dzieci. Przygotowałam ponad dwa kilogramy cukierków, wszystkie rozdaliśmy. Dobrze, że były jeszcze w zapasie czekolady, to można było je podarować grupie, która przyszła jako ostatnia już po ósmej wieczorem.

Dynia nie tylko na Halloween

Dynia jest niezwykle popularna jako halloweenowa atrakcja. Jednak to niezwykle wartościowe warzywo o uniwersalnym zastosowaniu w kuchni. Można z niej ugotować pyszną zupę, zrobić kotlety, placki, upiec ciasteczka czy sernik dyniowy. Bardzo pyszna jest też marmolada pomarańczowo-dyniowa. Niewątpliwą zaletą dyni jest jej niska kaloryczność. Posiada beta-karoten, potas, kwas foliowy. Pestki dyni zawierają cynk i lecytynę, która wpływa korzystnie na czynności mózgu. Warto więc wykorzystać skarby natury zawarte wewnątrz tego warzywa i nie wyrzucać miąższu wybranego przy przygotowywaniu lampionów.

Przepis na zupę dyniową

Składniki:
1,5 kg dyni,
0,5 kg obranych i pokrojonych w kostkę ziemniaków,
3 szalotki
2 kostki rosołowe drobiowe,
1 litr wody,
3 łyżki oleju słonecznikowego,
1 łyżka cukru brązowego,
sok z jednej cytryny,
2 łyżeczki imbiru w proszku,
2 łyżki utartej gałki muszkatołowej,
pieprz,
sól do smaku,
łyżka masła.

Na oleju podsmażyć olej i gałkę muszkatołową, dodać szalotki i zeszklić je, przesmażyć dynię z ziemniakami, dodać wodę i kostki rosołowe, gotować 25 minut, doprawić cukrem i sokiem z cytryny. Po przestygnięciu zmiksować, doprawić pieprzem i solą, dodać masło i podgrzać. Podawać z grzankami czosnkowymi.

Sprzedaż dyń w Norwegii z roku na rok zwiększa się.
Sprzedaż dyń w Norwegii z roku na rok zwiększa się.
Fot. Jacek Zduńczyk
Sprzedaż dyń w Norwegii z roku na rok zwiększa się.
Sprzedaż dyń w Norwegii z roku na rok zwiększa się.
Fot. Jacek Zduńczyk
Svein Age Opsahl sprzedaje swoje dynie przy drodze z Drammen do Lier.
Svein Age Opsahl sprzedaje swoje dynie przy drodze z Drammen do Lier.
Fot. Jacek Zduńczyk
Reklama
Gość
Wyślij


Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok