„Chyba nie macie serca!”: Barnevernet odebrało Norweżce upośledzonego syna
Barnevernet odbiera dzieci także Norwegom. fotolia.com - royalty free
Warunki nie do zaakceptowania
Zgodnie z zaleceniami Barnevernet chłopiec każdego lata wyjeżdżał na tygodniowe ferie ze swoim opiekunem społecznym. Mikalsen chciała, aby Barnevernet pozwoliło jej na objęcie roli drugiego opiekuna podczas wyjazdu. Zażyczyła sobie również, żeby chłopiec mógł zostać w domu, jeśli ona, z przyczyn zdrowotnych, nie mogłaby mu towarzyszyć.
– Chłopiec bardzo źle znosi sytuacje, w których nie ma mnie w pobliżu. Reaguje wówczas bardzo gwałtownie, a jego zły stan trwa przez kilka następnych dni – uzasadnia swoje warunki kobieta.
Barnevernet zagroziło, że jeśli Gro nie zaakceptuje warunków, wówczas odbiorą jej chłopca. Niestety, tak też się stało – w przeddzień wygaśnięcia umowy przedstawiciele instytucji odebrali kobiecie przyrodniego syna.
Brak porozumienia?
– Mój syn od czternastu lat ma tutaj dom i rodzinę. Chcecie mu to wszystko odebrać z powodu dwóch punktów w umowie, które chciałam zmienić tylko i wyłącznie dla jego dobra? Czy odesłanie go do waszego ośrodka to naprawdę najlepsze, co może go spotkać? – pisała Mikalsen w liście do Barnevernet.
Przedstawiciele Barnevernet zgadzają się, że najlepszym rozwiązaniem dla dziecka byłoby pozostawienie go w domu. Twierdzą jednak, że próbowali dojść z matką do porozumienia, ale nie było to możliwe. Odebranie jej syna stało się więc, ich zdaniem, jedyną opcją.
– W pełni zgadzam się z tym, że zaistniała sytuacja jest dla chłopca bardzo niekorzystna. Chcielibyśmy, aby mógł pozostać ze swoją przyrodnią matką. Zgodziliśmy się nawet na to, aby pełniła funkcję drugiego opiekuna na letnich wyjazdach chłopca. Ona, mimo to, odmówiła przedłużenia z nami kontraktu – skomentowała sprawę Marit Bratlie z Barnevernet.
„Chyba nie macie serca!!!”
– Z wykształcenia jestem psychologiem i zdaję sobie sprawę z tego, jak bardzo szkodliwa może być dla dziecka przeprowadzka z domu pełnego kochających je osób do nieznanego mu ośrodka – pisze jeden z forumowiczów.
– Sama jestem matką chłopca z zespołem Downa i z przerażeniem czytam o zaistniałej sytuacji. Mam nadzieję, że Barnevernet jeszcze raz się zastanowi i zmieni zdanie! – wypowiada się kolejna osoba.
– Pozwólcie chłopcu zostać ze swoją rodziną, która go kocha, i w której czuje się bezpiecznie. Chyba nie macie serca!!! — pisze ktoś inny.
Jeszcze nie wiadomo, czy urząd ponownie rozpatrzy sprawę.
Źródło: dagbladet.no
To może Cię zainteresować
17-03-2016 08:29
1
0
Zgłoś
16-03-2016 07:58
2
0
Zgłoś
16-03-2016 07:34
1
0
Zgłoś