Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

10
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Życie w Norwegii

Butla z tlenem i nosze jako narzędzie do samoobrony? Strażacy i służby medyczne będą używać sprzętu, by się bronić

klaudia@mojanorwegia.pl

27 maja 2016 08:00

Udostępnij
na Facebooku
Butla z tlenem i nosze jako narzędzie do samoobrony? Strażacy i służby medyczne będą używać sprzętu, by się bronić

Od 1 czerwca ratownicy medyczni i strażacy będą mogli bronić się przed atakiem wikimedia.org - Chris Wagner - Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Unported

Zarówno strażacy, jak i ratownicy medyczni będą mieli od 1 czerwca prawo do samoobrony, gdy zaatakuje ich osoba, której udzielają pomocy. By chronić swoje życie, mogą używać sprzętu ratowniczego.
– Tak, mamy sprzęt, ale nie przeszliśmy szkolenia, jak mamy się zachować w takich sytuacjach – mówi Kay Hov, przewodniczący związku zawodowego strażaków w Rogaland.

Tzw. PLIVO (prosedyre ved pågående, livstruende vold – procedura w przypadku natarczywej, zagrażającej życiu przemocy) ma wejść w życie już 1 czerwca. Procedura ma ulepszyć współpracę służb ratunkowych, ale również daje prawo strażakom i ratownikom medycznym, by bronić się i zaprowadzić porządek, zanim przyjadą służby policyjne.

Butla z tlenem jako broń

Widok strażaka, który z siekierą goni napastnika, może już w niedalekiej przyszłości stać się realny. Do tej pory wszystkie służby ratunkowe, poza policyjną, nie mogły interweniować w sytuacjach zagrożenia, ponieważ nie pozwalały im na to przepisy.

Teraz strażacy i ratownicy będą mieli nie tylko możliwość, ale i obowiązek interweniować w przypadku natarczywej, zagrażającej życiu przemocy. Będą musieli to zrobić z pomocą środków, do których mają dostęp.

Łom, siekiera, nosze, czy nawet butla z tlenem mogą ratować życie, jak i pomóc w obezwładnieniu niebezpiecznej osoby.

Trzeba umieć się bronić

Nie wszyscy są przekonani do PLIVO.

– Policjanci uczą się przez trzy lata i trenują co roku przez wiele godzin, aby się przygotować do takich sytuacji – mówi Hov.

Jego zdaniem potrzebne jest doświadczenie.

– Musimy zastanowić się, czy będziemy potrzebować dodatkowych treningów, by jak najlepiej wykonywać nasze obowiązki – zastanawia się Hov.

Strażacy w małych miejscowościach częściej muszą się bronić

Strażacy z mniejszych miejscowości obawiają się, że nie będą mogli poświęcić nowej procedurze zbyt wiele czasu.

– Potrzebujemy instruktorów i przedstawicieli związków, żeby ustalić, jak mamy reagować – mówi Henry Ove Berg, komendant strażaków w Rogaland – W małych miejscowościach jest mniej funkcjonariuszy policji, dlatego strażacy będą częściej zmuszeni do korzystania z PLIVO.

Berg podkreśla, że trening jest ważny, ponieważ w trakcie akcji trudno ocenić, czy należy skorzystać z procedury, czy też nie.
Reklama
Gość
Wyślij
Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok