Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

10
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Życie w Norwegii

361 tysięcy ton jedzenia co roku trafia do kosza. Norweski rząd chce to zmienić

Marta Tomczyk-Maryon

24 października 2016 08:00

Udostępnij
na Facebooku
361 tysięcy ton jedzenia co roku trafia do kosza. Norweski rząd chce to zmienić

Najwięcej żywności, która jest zdatna do spożycia, marnuje się w dużych supermarketach. Fot. fotolia - royalty free

Każdego roku w norweskich koszach na śmieci ląduje 361 tysięcy ton jedzenia, które jeszcze nadaje się do spożycia. Rząd Norwegii mówi „pas” – rozważa wprowadzenie prawa, które zakazywałoby masowego marnotrawstwa.
Jak podaje Organizacja Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) na świecie głoduje około 870 mln ludzi. Tymczasem w większości państw do śmietników trafia jedzenie, którym można wyżywić dokładnie taką samą liczbę głodujących. Czy nie jest to przerażający paradoks? 

Dlatego też, jak już pisaliśmy wcześniej, norweska organizacja ForMat pod koniec września przedstawiła dane na temat marnowania żywności w Norwegii.  Obecnie rząd norweski rozważa wprowadzenie prawa, które zakazywałoby marnowania żywności na tak wielką skalę.

Globalny problem

Wszyscy zgadzają się, że wprowadzenie ustawy jest koniecznością. Dane z roku 2013 pokazują bowiem, że Norwegowie wyrzucają rocznie 361 000 ton jedzenia, które nadaje się do spożycia. W stosunku do roku 2010 tendencja jest rosnąca.

Wprowadzenie ustawy, która zyskała nazwę ForMat (Forebygging av matsvinn / zapobieganie marnowaniu żywności) nie będzie jednak proste, ponieważ „diabeł tkwi w szczegółach”. Trudności sprawia np. ścisłe sprecyzowanie pojęcia „marnowanie żywności”. Anne Marie Schrøder rzecznik prasowy Matvett AS, organizacji, której celem jest zapobieganie marnowaniu jedzenia, stawia na rozwiązania oparte na dobrowolnej współpracy. Z kolej Arild Hermstad z Framtiden argumentuje, że sprawa jest na tyle ważna, że wymaga przyjęcia zdecydowanych rozwiązań prawnych.

Nie tylko supermarkety marnują żywność

Należy zwrócić uwagę na jeszcze jedną kwestię. Sklepy wyrzucają dużo jedzenia, jednak znacznie więcej marnują go prywatne osoby, a więc my wszyscy. I w tej sprawie prawie każdy z nas ma nieczyste sumienie. Ile jedzenia wyrzuciliście w tym tygodniu? Jak dużo wyrzucacie go w ciągu miesiąca? Z tego względu tak ważne jest również przygotowywanie społecznych kampanii, by pokazać ludziom, jak wielkim marnotrawstwem jest wyrzucanie jedzenia.  Jednak potrzebna jest do tego większa świadomość i odrobina wiedzy. Na przykład, na temat lepszego planowania posiłków i zakupów.

W Norwegii każdego roku trafia do śmietników 361 000 ton jedzenia nadającego się do spożycia. Najczęściej wyrzucanymi produktami są: świeże pieczywo, owoce, warzywa i świeże mięso.
Dużo miejsca w norweskich koszach zajmują świeże jaja, jest to aż 850 ton każdego roku. Norwegowie wskazują w tym przypadku na przesadnie zaostrzone przepisy EU.

Łącznie:
60 000 ton jedzenia marnują producenci żywności
2 000 ton – hurtownicy
68 000 ton – sklepy
231 000 ton – konsumenci

Francja i Włochy wyrzucają mniej

O marnowaniu jedzenia zaczyna się coraz więcej mówić. Za słowami zaczynają iść także pierwsze rozwiązania prawne, należy mieć nadzieję, że przybiorą one globalny charakter.

W awangardzie państw europejskich jest Francja, która na początku roku wprowadziła zakaz wyrzucania jedzenia przez sklepy, pozwoliła też, by przekazywały one przeterminowane, ale ciągle zdatne do spożycia jedzenie organizacjom dobroczynnym. Nad podobnym rozwiązaniem pracują Włochy.
Reklama
Gość
Wyślij
Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok