Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

11
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Zdrowie

Problemy językowe pielęgniarek to zagrożenie dla życia pacjentów

Udostępnij
na Facebooku
36
Problemy językowe pielęgniarek to zagrożenie dla życia pacjentów


Zagraniczne pielęgniarki bardzo źle radzą sobie z norweskim, a to niekorzystnie wpływa na bezpieczeństwo pacjentów.


NRK we współpracy z Sykepleierforbundet (związek pielęgniarek) przeprowadziło ostatnio badania w środowisku szpitalnym. Oceniano przygotowanie zagranicznych pielęgniarek do pracy z norweskimi pacjentami. Okazało się, że ok. 90% pielęgniarek w norweskiej służbie zdrowia ma problemy... z norweskim. Wynik jest zatrważający.


Słaby język = słaba opieka?


Dwie z pięciu zapytanych osób całkowicie lub częściowo zgadza się z tym, że „problemy językowe w moim miejscu pracy doprowadziły do gorszej opieki nad pacjentem."

- Nie jestem zaskoczona rezultatami tej ankiety, ale wynik jest przerażający - powiedziała pielęgniarka, która zajmuje się przygotowywaniem zagranicznych pracownic szpitalnych, Ann Christin Pettersen.

Pettersen pamięta wiele przypadków, w których bariera językowa była przyczyną poważnych pomyłek w szpitalach:

- Pewnego razu zauważyła, jak zagraniczna pielęgniarka podaje jednemu z pacjentów niewłaaściwe leki. Na całe szczęście udało nam się ją wtedy powstrzymać.

Smutni lekarze
Jest szansa, że w Norwegii traficie na lekarza, który nie zrozumie tego, co do niego mówicie.

Czas na nowe regulacje


- To oczywiste, że bariera językowa to rosnący problem norweskiej służby zdrowia - powiedział minister zdrowia, Bent Høie.

Obecnie to pracodawca ustala wymagania, jakich oczekuje od swoich pracowników. Minister zdrowia chce, by wprowadzono ogólnonarodowe wymagania dla pracowników służby zdrowia spoza państw UE. Pracownikom pochodzącym z państw UE takich wymagań stawiać nie wolno, zakazują tego umowy zawarte z unią.

Niewystarczająca opieka


Członkowie Sykepleierforbundet od dawna donosili o błędach w pielęgnacji pacjentów i o dużych problemach językowych. Wiceprzewodnicząca związku, Solveig Kopperstad Bratseth uważa, że aktualna sytuacja w norweskiej służbie zdrowia jest wynikiem tego, że gminy stale potrzebują nowego personelu medycznego, ale mają problemy z rekrutowaniem.

W badaniu NRK wzięły udział 4104 osoby z norweskiego związku pielęgniarek. 45% ankietowanych odpowiedziało, że dostrzega problemy językowe kolegów niemal każdego dnia. Jak wygląda to w praktyce?

Pielęgniarki anonimowo opowiedziały następujące historie:

„Mieliśmy sytuację, że pielęgniarka podała pacjentom złą grupę krwi, dziecko dostało krew, która miała być podana starszemu mężczyźnie i na odwrót. Powód? Bariera językowa."

„Pewnego razu byłam świadkiem sytuacji, w której pacjent podniósł się z płaczem i zapytał, czy na sali nie ma nikogo, kto mówiłby po norwesku. Pacjent od dłuższego czasu próbował przekazać, że chce iść do toalety, ale żadna z pielęgniarek go nie zrozumiała."

Lekarze
Brak znajomości norweskiego może oznaczać poważne zagrożenie życia pacjentów.

„Rosyjski lekarz, bardzo słabo mówiący po norwesku, miał rozmawiać z pacjentem przejawiającym skłonności samobójcze. Niezbyt przemyślane działanie. Innym razem ten sam lekarz rozmawiał z pacjentem, który miał problemy z agresją. Pacjent wpadł w szał, bo nie rozumiał, co lekarz do niego mówi."

„Pacjent poprosił o leki uśmierzające ból, ale ich nie dostał. Powodem było to, że pielęgniarka nie zrozumiała co oznacza słowo „ból" (nor. Smerte).

„Anestezjolog nie zrozumiał mojego pytania o dozowanie. Odpowiedział, ze dobra doza to ilość, która uśmierciłaby pacjenta."

„Położna tak źle mówiła po norwesku, że rodzące nie chciały jej na sali porodów."

Powyższe przykłady mówią same za siebie. Ofert pracy dla personelu medycznego nie ubywa, a wymagania dotyczące znajomości norweskiego okazują się, jak widać, na wyrost.


Źródło: nettavisen.no, nrk.no, zdjęcie frontowe: fotolia - royalty free

 

Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Anna Bak

21-01-2015 21:24

Joseph napisał:
Lindemans napisał:
jasta102 napisał:
pielęgniarka to wystarczy jak umie pacjenta ukłuć
i doktorowi zrobić dobrze


Albo pacjentowi

informacje-polska.pl/nowastrona/


Gdyby to jeszcze prawdziwy artykuł był..


Prawdziwy-nieprawdziwy Jakie to ma znaczenie ? Wazne, zeby poziomem dorownywal artykulom produkowanym przez nadwornych pisarzy MN

Marek Z

21-01-2015 21:16

Często bywa tak, że stoją za tym firmy pośrednictwa pracy, lub pracy tymczasowej. Znam firmę z Polski, która przed wysłaniem pielęgniarek do Norwegii zrobiła bardzo ścisłą selekcję podczas rekrutacji a przed wyjazdem 6 miesięcy intensywnego kursu j. norweskiego, zakończonego egzaminem na poziomie B1 - warunek, żeby otrzymać zatrudnienie. Słyszałem jednak o firmach, które obiecują złote góry, raj na ziemi itp. i wysyłają dziewczyny do obcego kraju, bez języka, bez żadnego przeszkolenia, a potem jest problem bo po chwili pracy okazuje się że taka instytucja nie chce pielęgniarki bez języka i dziewczyna zostaje na lodzie, bez pracy i pieniędzy. A firma rekrutacyjna swoje przytuliła od kommuny.

cyc cyc

21-01-2015 20:47

wreszcie

prace znalazla


moze



przestanie zyc




z naszych podatkow

Jon Doe

21-01-2015 20:32

Lindemans napisał:
jasta102 napisał:
pielęgniarka to wystarczy jak umie pacjenta ukłuć
i doktorowi zrobić dobrze


Albo pacjentowi

informacje-polska.pl/nowastrona/


Gdyby to jeszcze prawdziwy artykuł był..

Anna Bak

21-01-2015 16:22

jasta102 napisał:
pielęgniarka to wystarczy jak umie pacjenta ukłuć
i doktorowi zrobić dobrze


Albo pacjentowi

informacje-polska.pl/nowastrona/

Jon Doe

21-01-2015 12:09

wrzeszczot napisał:
pare lat temu chodzilem na kurs norweskiego z dwiema pielęgniarkami,

a ty wiesz jaka jest roznica miedzy pielęgniarkam a lekarzem psychiatra



Ani jednym, ani drugim nigdy nie bylem, wiec skad mam wiedziec

pawel piotr

21-01-2015 11:45

pare lat temu chodzilem na kurs norweskiego z dwiema pielęgniarkami,

a ty wiesz jaka jest roznica miedzy pielęgniarkam a lekarzem psychiatra

Jon Doe

21-01-2015 11:27

cysiek2 napisał:
.Dotyczy to zarowno lekarzy, pielegniarek i nizszego personelu.

Ja mam z tym doczynienia z powodu mojej pracy, wiec uwazam iz moge sie na ten temat wypowiedziec.
Nie wiem, jakie sa to testy i jaki jest poziom wymagany do zdania owych testow.


czego to polonorki nie wymysla zeby sie dowartosciowac ,pod kogo jeszcze beda sie podszywac


pierwsza polska lekarka co nie ma pojecia co to jest bergentest



kto ci powiedzial ze to musi byc zdany bergentest? pare lat temu chodzilem na kurs norweskiego z dwiema pielęgniarkami, z filipin jedna,a druga z korei płd. pacowaly jako salowe i wystarczyl im norskprove 3 zeby "awansowac" na pielęgniarkę.
Sam kurs to byl dla nich kosmos jesli chodzi o alfabet, gramamtyke i wymowę.

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok