Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

11
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Zdrowie

Niebezpieczna niewyspana służba zdrowia

Udostępnij
na Facebooku
Niebezpieczna niewyspana służba zdrowia

Zmęczeni pracownicy służby zdrowia są niebezpieczni dla pacjentów. Rząd chce wydłużyć godziny pracy lekarzy i pielęgniarek.



Wszyscy pacjenci chcą być leczeni przez personel, który jest wyspany, czujny i wie co robi.

Długie zmiany zwiększają ryzyko popełnienia groźnych błędów. Rząd chce mimo tego zmienić prawo pracy i zwiększyć dopuszczalną liczbę godzin w ciągu jednego dnia pracy. Prawo wygląda tak, że osoby, które pracują w systemie zmianowym mają prawo do wolnego co najmniej co drugi weekend - rząd chce zlikwidować ten przywilej. Proponuje się też, żeby związki zawodowe nie mogły wydawać decyzji w sprawach dotyczących wymiaru pracy i nadgodzin.

pielęgniarka

Praca ponad siły


W badaniu przeprowadzonym przez Sentio na 2200 członkach Fagforbundet (związków zawodowych, zrzeszających pracowników służby zdrowia) ponad połowa odpowiedziała, że była narażona na większe ryzyko popełnienia błędu z powodu zmęczenia po długich zmianach.

Państwowy Instytut Środowiska Pracy (Statens Arbeidsmiljøinstitutt) dowiódł, że długie zmiany zwiększają ryzyko błędów w leczeniu, wypadków w pracy i działania na szkodę pacjenta. Nowe propozycje rządowe to krok w stronę stworzenia gorszych warunków pracy dla tych, którzy już teraz pracują długo i mają do czynienia z ciężkimi przypadkami. To bardzo złe wiadomości dla pacjentów.

Gabinet lekarski
pixabay.com/LoboStudioHamburg

Chcemy pomóc


Thor Sættem z sekretarz stanu ministerstwa pracy, który jest pomysłodawcą zmian tłumaczy, że rząd nie chce doprowadzić do tego, by pracownicy służby zdrowia pełnili dłuższe dyżury. Według mężczyzny rząd pracuje nad tym, aby zwiększyć wolność w zakładach pracy i znaleźć dobre, lokalne rozwiązania, które zmniejszą siłę związków zawodowych w Oslo.

To co stanie się w praktyce, to wywieranie przez pracodawców, zarówno z sektora publicznego jak i prywatnych, presji na swoich pracownikach. Będą wymagali zawierania niekorzystnych układów - pracowania nadgodzin, weekendów i bardzo długich zmian.

lekarz
Helse Midt-Norge/flickr.com

Sættem przyznaje szczerze, że rząd próbuje ograniczyć wpływy związków zawodowych w norweskim środowisku pracy. Cieszą się z tego pracodawcy, ale jest to cios wymierzony w pracowników. Dla rządu propozycja jest mocno ideologiczna, jest zarazem środkiem osłabiającym moc związków zawodowych. Tak samo ma działać propozycja ustalania płac na poziomie lokalnym, zamiast państwowym - umowy zbiorowe przestałyby obowiązywać. Skutki takich decyzji byłyby długofalowe.

Felieton napisany przez Hallgeira Westruma, redaktora naczelnego w Avisenes Nyhetsbyrå i siste.no.

Źródło: sokelys.origo.no, zdjęcie frontowe: fotolia - royalty free


Reklama
Gość
Wyślij
Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok