Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

10
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Wydarzenia

Polsko-norweskie fotografowanie

agnieszka.kujawa@mojanorwegia.pl

15 października 2014 09:21

Udostępnij
na Facebooku
Polsko-norweskie fotografowanie


Już dzisiaj można obejrzeć fotografie, które powstały w ramach warsztatów Polsko-Norweskiej Akademii Filmu i Fotografii. Pierwsza edycja projektu odbyła się w Polsce. 

Wystawa prezentuje prace powstałe w ramach warsztatów Polsko - Norweskiej Akademii Filmu i Fotografii. Projekt ten został stworzony w celu wymiany kulturalnej między Polską a Norwegią i objął uczestników z obu tych krajow. Zdjęcia zrobione podczas warsztatów będzie można oglądać do 15 listopada, natomiast dzisiaj (15.10) o 17:30 zapraszamy wszystkich na wernisaż wystaw, który odbędzie się w Deichmanske bibliotek, w filli Majorstuen. O projekcie rozmawialiśmy z Maciejem Ciarą, fotografem reprezentującym Klub Zdobywców w Oslo. 


MojaNorwegia: Jak pracuje się z ludźmi pochodzącymi z różnych kręgów kulturowych? Jakie Pan widzi zalety takiej pracy? 

Maciej Ciara: Norwegia i jej kultura nie odbiega bardzo od polskiej, jednak róźnice oczywiście są. Te róźnice okazują się zaletą przy pracy z ludźmi innych narodowości, bo pozwalają spojrzeć na świat z innej perspektywy. Obcując z obcokrajowcami, poznajemy ich sposób myślenia, poglądy i podejście do świata. Musimy też pamiętać o tolerancji i wzajemnym szacunku i mimo tego, że niektóre zachowania mogą być niejasne, starać się je zrozumieć.

MN: Czy wielu Norwegów jest zainteresowanych polską kulturą i historią? Czy coś ich zdziwiło w tym co zobaczyli w Polsce? 

MC: Część Norwegów, która brała udział w warsztatach, była już wcześniej w Polsce, więc wiedzieli czego się spodziewać. Znali też trochę polską historię i kulturę. Byli też tacy, którzy dziwili się, że Polska nie wyglądała tak jak za czasów komunizmu. Tego się spodziewali przed przyjazdem na warsztaty, jednak zaraz po przekroczeniu granicy okazało się zupełnie inaczej. Polska to normalny kraj, podobny do tych z zachodniej Europy. 

uczestnicy warsztatów
foto: Włodek Kościelniak


MN: Jak długo trwało przygotowanie wystawy? 

MC: Przygotowanie wystawy zajęło trochę ponad miesiąc. Zaczęliśmy od zebrania zdjęć od uczestników. Każdy miał przysłać dwie serie po maksymalnie dziesięć zdjęć. Z tego wybraliśmy po trzy z każdego zestawu i te prace można oglądać teraz na wystawie. 

MN: Na jakiej zasadzie wybierane były fotografie prezentowane na wystawie? 

MC: Poprzez wystawę chcieliśmy pokazać, że jako ludzie jesteśmy róźnorodni. Mimo, że spędziliśmy razem ponad tydzień w Polsce i fotografowaliśmy te same miejsca i sytuacje, to każdy z uczetników pokazał to w inny sposób. To chcieliśmy podkreślić wybierająć fotografie do pokazania. 

MN: Przed jakimi wyzwaniami staje współczesna fotografia? 

MC: Fotografia jest dostępna dla każdego obecnie. Nie potrzebny jest już drogi i profesjonalny sprzęt, aby zatrzymać chwilę. Prawie każdy może robić zdjęcia, choćby nawet telefonem. To sprawia, że zdjęć jest bardzo dużo i ciężko zrobić zdjęcie unikalne. Nie wystarczy patrzeć, musimy widzieć i pokazać to w swoich pracach. To właśnie wyniosłem z warsztatów. 

zdjęcie z warsztatów
foto: Maciej Ciara

MN: Jak Pan wspomina polską edycję warsztatów? Czy jakaś konkretna scena utkwiła Panu szczególnie w pamięci? 

MC: Na warsztaty jechałem z myślą, że poznam dwóch fotografów, o których czytałem w Internecie: Tomasza Tomaszewskiego i Arkadiusza Golę oraz dowiem się czegoś nowego o fotografii. Nie wiedziałem jednak, czym to “coś nowego” będzie, aż do momentu jak zaczęliśmy pierwsze zajęcia z Tomaszewskim. Dopiero wtedy dotarło do mnie, co oznacza filozofia fotografowania, o której była mowa w opisie warsztatów. Przez te kilka dni robiliśmy dużo zdjęć i pod okiem doświadczonych opiekunów trenowaliśmy fotografowanie obcych nam ludzi na ulicach Jarocina, w czasie festiwalu jarocińskiego, a także na Śląsku na osiedlach robotniczych. Nasi wykładowcy służyli przykładem jak nawiązywać kontakt z osobami, które chcemy uwiecznić na zdjęciach. Warsztaty były bardzo intensywne. Pracowaliśmy od 8-ej rano do późnych godzinych wieczornych lub nawet nocnych. Dzięki temu wiele się działo i dużo histori zostało w mojej pamięci na dłużej. Szczególnie wspominam ludzi z osiedli robotniczych na Śląsku. Otwarcie i chętnie opowiadali o swoim życiu teraz i w przeszłości. Dzięki nim wiele się dowiedziałem o tym miejscu. 

MN: Czy już wiadomo gdzie będzie odbywała się norweska część projektu? 

MC: Podobnie jak w polskiej edycji warsztatów miejsca będą dwa. Jednym z nich będzie Oslo, a drugie miejsce nie zostało jeszcze wybrane, ale mamy kilka ciekawych propozycji i związane są one z naturą.


Dziękuję za rozmowę.


plakat reklamujący wystawę



Więcej informacji o projekcie można zdobyć na stronach: Norway Acadcemy oraz Klubu Zdobywców.  

autor zdjęcia frontowego:  Gry Sissel Opsvik




Reklama
Gość
Wyślij


Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok