Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Rozlicz podatek za 2023

Wydarzenia

Polskie dzieci eksportowane do Norwegii?

Redakcja Mojej Norwegii

13 sierpnia 2015 14:46

Udostępnij
na Facebooku
6
Polskie dzieci eksportowane do Norwegii?


Nasz artykuł stał się pożywką dla nowej teorii spiskowej: polskie dzieci są przemocą odbierane rodzicom i wysyłane są za granicę. Postanowiliśmy sprawdzić ile w tym prawdy.

Słyszeliście już o tym, że Norwegia importuje polskie dzieci? Ma temu podobno służyć niedawno podpisana umowa o zagranicznych adopcjach. Po stronie norweskiej za umową stoi Adopsjonsforum, o którym pisaliśmy w maju. To stowarzyszenie zajmujące się wyszukiwaniem rodzin zastępczych dla sierot z całego świata. Niedawno Adopsjonsforum podpisało porozumienie z polskim Ministerstwem Pracy i Polityki Społecznej (MPiPS), które ma ułatwić adopcję polskich dzieci przez norweskich opiekunów. W mediach zawrzało.

Drugie Barnevernet?


Wiadomość o tym, że Adopsjonsforum wraca do Polski rozgrzała emocje co niektórych krajowych portali. W niektórych zagnieździły się podejrzenia, że celem porozumienia jest nic innego jak handel polskimi dziećmi. Jeden z europosłów wystosował nawet w tej sprawie alarmujący list do premier Kopacz:


Pisoziome.PNG

Europoseł Janusz Wojciechowski ostrzega premier Ewę Kopacz przed porozumieniem z norweskim Adopsjonsforum. 
Źródło: wpolityce.pl


Skoro nasz artykuł tyle namieszał i stał się pożywką dla silnych emocji, poczuliśmy się wywołani do tablicy: postanowiliśmy sprawdzić dostępne fakty. Oto co na razie ustaliliśmy.  

Co mówią fakty?


Najwięcej polskich dzieci corocznie adoptują Włochy. Tak przynajmniej sugerują oficjalne dane ze strony MPiPS. Rekordowe były lata 2008 i 2009, kiedy do Włoch trafiło 247 naszych najmłodszych. Na drugim miejscu w ministerialnych statystykach figurują Stany Zjednoczone, które przyjęły 548 polskich dzieci na przestrzeni dziesięciu lat. 

Norwegia plasuje się na końcu tej listy z liczbą zaledwie 10 adoptowanych dzieci od 2003 roku (przy czym ostatnią adopcję MPiPS odnotowało w 2005). Tyle dane z Departamentu Polityki Rodzinnej ministerstwa.

Adopcje wykres.PNG
Źródło: Opracowanie własne Departamentu Polityki Rodzinnej MPiPS na podstawie danych statystycznych ze sprawozdań Ośrodków Adopcyjnych prowadzących przysposobienia międzynarodowe


Niechciane polskie dzieci 


Mało tu informacji o tym, kto, jak i dlaczego chce przygarnąć polskie dzieci. Więcej dowiedzieliśmy się w Katolickim Ośrodku Adopcyjnym, jednym z trzech licencjonowanych ośrodków w Polsce, które zajmują się przysposabianiem dzieci do adopcji za granicą. Instytucja jest właśnie w trakcie podpisywania umowy z norweskim Adopsjonsforum.

Okazuje się, że dzieci kierowane do adopcji za granicą bardzo rzadko są sierotami. Najczęściej mają rodziców i krewnych, tyle, że wyrodnych. Polskie rodziny zazwyczaj nie interesują się ich losem - informuje Elżbieta Kowalska, psycholog z działu adopcji zagranicznych katolickiego ośrodka.

Ale do adopcji zagranicznej nie są kierowane wszystkie odtrącone dzieci. Za granicę mogą być oddane jedynie te, dla których nie udało się znaleźć rodziny w kraju. - To najczęściej dzieci z problemami rozwojowymi i zdrowotnymi, wymagające szczególnych starań i opieki, a także dzieci starsze i liczne rodzeństwa - tłumaczy psycholog. 


Przedwyborcza rozgrzewka?

Adopsjonsforum na swojej stronie informuje nieco inaczej niż nasze ministerstwo. Z norweskich danych wynika, że do roku 2005 forum przeprowadziło 30 adopcji polskich dzieci. Norwegowie chwalą też Polskę za sprawnie funkcjonujący system adopcyjny, który pozwala znaleźć nowych rodziców 3 tys. niechcianych dzieci rocznie. Większość z nich znajduje dom w Polsce i tylko 7 do 10 proc. trafia za granicę.

Gdzie więc ten spisek? Może temat adopcji polskich dzieci za granicą to "test silników" przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi? A może jednak są podstawy do niepokoju?

Tematu nie zostawiamy. Będziemy was informować o tym, co do powiedzenia ma dyrektor generalny norweskiego Adopsjonsforum, Øystein Gudim. Czekamy też na odpowiedź rzecznika MPiPS w tej sprawie. Dlaczego w ogóle taka umowa była Polsce potrzebna? Czy wcześniej adopcje odbywały się na "dziko" i nikt nie wpisywał ich do centralnych rejestrów?

Tymczasem przeczytajcie jakie procedury obowiązują w Polsce przy zagranicznych adopcjach. Kto może, a kto nie może zabierać polskich dzieci?

adopcja
Źródło: MN. Na podstawie informacji z Katolickiego Ośrodka Adopcyjnego.

Droga do Norwegii

Zanim polskie dziecko trafi do norweskich rodziców muszą zostać spełnione następujące formalności:
Krok 1: Kandydaci na rodziców przechodzą procedurę weryfikacyjną w Norwegii.
Krok 2: Przysposobienie dzieci polskich przez rodziny cudzoziemskie może odbywać się jedynie za pośrednictwem licencjonowanych organizacji zagranicznych (Adopsjonsforum), a licencjonowany polski ośrodek (np. Katolicki Ośrodek Adopcyjny) ma prawo odrzucić norweskich kandydatów.
Krok 3: Jeśli kandydaci zostaną zaakeptowani przez polski ośrodek, do Adopsjonsforum przesyłane są karty dzieci, dla których poszukuje się rodziny.
Krok 4: Dokumentacja norweskich rodziców wpływa do polskiego ośrodka.
Krok 5: Tu komisja kwalifikacyjna podejmuje decyzję, czy akceptuje zagranicznych rodziców.
Krok 6: Jeśli tak, to ośrodek polski przesyła dokumentację do organu centralnego, czyli Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej.
Krok 7: Norweska rodzina przyjeżdża do Polski i poznaje dzieci.
Krok 8: Przyszli rodzice składają do sądu wniosek o adopcję.
zdjęcie: fotolia.com - royality free
Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


krzysztof ignaszak

15-08-2015 14:44

grrrr grrrr musimy powtorzyc akcje " Hiacynt" naszego generala Kiszczaka !

Jan .

15-08-2015 03:20

Kaliszanin, osz ty prostaczku...

krzysztof ignaszak

14-08-2015 15:59

Lindemans osz ty Polaczku

Dorota Hansen

14-08-2015 13:20

Import dzieci z Polski ma lepsze perspektywy niz import specjalistow budowlanych od wszystkiego.

Anna Bak

13-08-2015 22:09

kaliszanin napisał:
Mam nadzieje ze Polska ludowa wroci jak najszybciej i zrobimy porzadek z tymi pajacam,i jak za towarzysza Kiszczaka !

Szansa na spelnienie twoich marzen jest rownie nikla, jak sznasa na to, ze rozum ci wroci (zakladajac, ze go kiedykolwiek posiadales).

krzysztof ignaszak

13-08-2015 22:01

Mam nadzieje ze Polska ludowa wroci jak najszybciej i zrobimy porzadek z tymi pajacam,i jak za towarzysza Kiszczaka !

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok