Polonia ma wielkie serce, padł „rekord rekordów”: w Oslo, Bergen i Stavanger działo się podczas WOŚP [RELACJA]

W niedzielę 15 stycznia odbył się 25. finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Wesprzeć akcję można było także w Norwegii, ponieważ wielkie granie odbywało się w aż trzech miastach: w Oslo, Bergen i Stavanger.

W tym roku dzięki licznym atrakcjom i świetnej organizacji WOŚP Stavanger zgromadziło prawdziwe tłumy na Kverneviku. Dzięki temu padł  „rekord rekordów”. Uzbierano 185 620 koron, czyli prawie trzykrotność kwoty, którą zebrano w zeszłym roku!

Podczas finału w Stavanger pojawiło się wiele ciekawych występów: m.in. koncert dzieci „z kolędą w tle” i występy zespołu Polonia. Można było także obejrzeć pokaz mody odzieży sportowej z elementami odblaskowymi marki FlashUp oraz kolekcję kreatora mody Leona Nogalskiego. Widzowie mieli także okazję zobaczyć pokaz judo i capoeiry, a także magiczne sztuczki w wykonaniu iluzjonisty Mariusza Czajki. Wieczorem w sali na Kverneviku wystąpili natomiast Liquid Mojo, Adam Mokrzycki oraz gwiazda okolicznej Polonii – Krzysztof Hirsz z zespołem Chrissy Chriss & Band. Po raz pierwszy na WOŚP zagrała też gwiazda z Polski, zespół AudioFeels.

Dzieci również nie mogły narzekać na brak atrakcji. Czekały je zabawy z animatorami, fotobudka SelfieBoks, turniej Worms, malowanie twarzy przez Air Art, wata cukrowa czy lodowe drinki. Fryzjerka Karolina Weyna ART Hair sprawiła natomiast, że dzieci oraz dorośli mogli tego dnia poczuć się naprawdę wyjątkowo.

Spotkanie prowadzili Marta „Cicha” Cichocka i Łukasz „Długi” Kosewski, którzy swoimi żartami bawili publiczność, otwierając ich serca i portfele. Fenomenem okazała się natomiast licytacja ostatniej porcji żurku, którą kupiono za 1250 koron!

O 20.00 rozbłysło „światełko do nieba”. Widzów zaproszono na fireshow w wykonaniu Kai Szulc-Nweke (tegorocznej szefowej sztabu WOŚP) oraz Krzysztofa Hirsza.

Z okazji jubileuszu – 25 finału WOŚP – sztab przygotował ogromny tort w kształcie serca Wielkiej Orkiestry.

Impreza nie mogłaby się jednak odbyć bez sponsorów: Keloisa Konsulttjenester, efremtid.no, All10 Bemmaning, Fjord Line, Kilivask Monika Kilianek,  Mpower Mateusz Styczyski, ATS Anna Stankiewicz, Golden Sands Constructione, Rema 1000 Klepp, Rema 1000 Ganddal, Nescafe, FlashUp, HiStage, TEMA Norge AS, Coop Marked Høle, Arne Johannesen Bakeri AS, Air Art, MK Fotohobby, MiniMarket Stavanger, Digital Image Design, Kokkenes Masterlaug Rogaland, Scandic hotel,  Selfie Boks Photobooth Norge, iZettle oraz NGO interactive. Sponsorami głównymi były natomiast firmy MyCall i Velde.

W Misjonssalen zjawiło się ponad 4 tys. osób. Po wstępnym przeliczeniu zebranych pieniędzy Sztab Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Oslo osiągnął rekordową w historii finałów w tym mieście sumę 238 tys. koron.  Pieniądze jednak wciąż napływają. Jak informuje Magda Rybska, organizatorka WOŚP w Oslo, można jeszcze wspomóc akcję do poniedziałku 23 stycznia.

Podczas finałowego koncertu na scenie wystąpili: Domika i przyjaciele, Majka Jeżowska, Jula, Jumping Frog Oslo oraz Pixel Fire.

–  To niesamowite, jak taka akcja może zjednoczyć polonię norweską – mówi Magda Rybska. – Organizatorzy nadal nie mogą pohamować łez szczęścia. To nie lada sukces.
Sztab WOŚP w Oslo bardzo serdecznie dziękuje sponsorom, darczyńcom, pomocnikom oraz wolontariuszom, bez których ta akcja by się nie udała.

Moja Norwegia na żywo relacjonowała finał w Oslo na Facebooku.

Bergeński finał rozpoczął się o godzinie 9.00, ale ludzie zaczęli przychodzić tłumnie około 12.00.

– O 11 po cichu rozpłakałam się w łazience, tracąc nadzieję, że ktokolwiek przyjdzie – powiedziała nam Justyna Kotowiecka, organizatorka finału w Bergen.

Finał trwał do godziny 15.00. Na imprezie grał  DJ Konrad, którego żartobliwie nazwano„sztabowym szefem muzycznym”. Gościnnie wystąpił też Patrycjusz Nyga, z Ålesund, który prowadzi Musi Garden. Patrycjusz prowadził również konkursy i zabawy dla dzieci.

–  Głównym koncertem był występ Frytt&Cezar. Syn Cezarego był w szpitalu, więc do ostatniej chwili nie wiedzieliśmy, czy przyleci, czy też nie. Zjawił się o 13.00, zaśpiewał i poleciał. Co ciekawe, Frytt okazał się uczniem Patrycjusza z Polski i to właśnie jemu zawdzięcza to, że śpiewa i tworzy muzykę. Świat jest mały, prawda? –  relacjonuje Justyna Kotowiecka.

WOŚP Bergen otrzymał także ogrom rzeczy i usług na aukcję. Ludzie okazali ogromne serce i hojność. Samą licytację poprowadził Piotr Leciejewski, bramkarz Brann, który chętnie pozował do zdjęć i rozdawał autografy. Na aukcję przeznaczył piłkę z podpisami drużyny, rękawice i koszulkę z autografem. Sam natomiast zakupił obraz malowany przez Darię, Polkę mieszkającą w Bergen.

Frekwencja podczas bergeńskiego finału była wysoka. Do kawiarni, gdzie odbył się finał, ludzie przynieśl około 30 blach domowych ciast! Wszystkie upieczono dla WOŚP. Z samej sprzedaży ciast organizatorzy uzyskali około 14 tys. koron.

– Szczerze mówiąc, myślę, że za rok mamy dużą szansę pobić w zbiórce Stavanger i Oslo, bo jak na pierwszy raz i przy niewielkim wsparciu sponsorów, w porównaniu do wyżej wymienionych miast, Bergen uzyskało niesamowicie wysoką sumę! I to wszystko w ciągu zaledwie kilku, bo około trzech, godzin! – relacjonuje Justyna Kotowiecka. – Ze wzruszających momentów w pamięć zapadła mi sytuacja, kiedy przyszedł bezrobotny pan, mówiąc, że nie ma za wiele, ale to, co może, to wrzuci do puszki. Przepraszał za drobne, których miał całkiem sporo.

O finale w Bergen pisała także lokalna prasa. Cały artykuł o wydarzeniu można przeczytać tutaj.

Łącznie zebrano aż 78 174 koron! A nawet więcej, bo oprócz koron, do puszek wrzucano także złotówki i inną walutę.