Witam,
Mam taki problem skusiłem się na prace w Norwegii u Polaka, obiecywał złote góry,
lecz sytuacja potoczyła się tak, że zdecydowałem się na powrót po dwóch tygodniach od podpisania umowy na okres próbny i chciałem się dogadać co do końca umowy.
Pracodawca po usłyszeniu, że chce wracać do Polski strasznie się zdenerwował i wyszło szydło z worka, zaczęły się groźby w moim kierunku, że mam oddać pieniądze które \"zainwestował\" w wyposażenie do wykonywania pracy (buty, koszulki, ogolnie obuwie robocze), według umowy okres wypowiedzenia wynosi dwa tygodnie, lecz po usłyszeniu tego moj pracodawca zdenerwował się jeszcze bardziej i powiedział ze nie ma takiej opcji bo ON wie jak się pracuje na wypowiedzeniu.(Miał na myśli że nie praca nie będzie szła jak do tej pory) Potem w ten sam dzień, zaczęły się SMS w czasie pracy, podczas wizyt w toalecie wypisywał do mnie SMS\'y, z treścią \"Możesz łaskawie wrócić do pracy\" wychodząc za mną i czekając jakby nigdy nic przed wejściem na budowę. Wychodzenie za mną zdażyło się pare razy.
Więc zdecydowałem się na powrót do Polski bo czułem że moje bezpieczeństwo jest zagrożone, spakowałem mały plecak(zostawiając reszte rzeczy) i ruszyłem pieszo w kierunku lotniska, jak się okazało pracodawca śledził podczas mojej drogi, zatrzymał się w miejscu gdzie nie było tyle ludzi i zaproponował żebym wsiadł do auta i zebysmy porozmawiali.
Nie wsiadłem do auta ale porozmawialismy, w tej rozmowie odgrażał się, że jeśli wyjadę, to wynajmie kogoś na moje miejsce i bede musiał za to płacić, groził sądami i karami finansowymi.
Więc wychodzę z pytaniem co można z tym zrobić?
georgb28 napisał:
Moze pocalowac xiebie w d... Nie masz czym sie przejmowac masz podstawy do tego aby nie pracowac i zadnych kar na Ciebie nie moze nalozyc mozesz to zglosic jedynie na policje. Tez mialem taka sytuacje jako kierowca w norweskiej firmie sprzet byl w zlym stanie tschnicznym napusalem smsa ze koncze prace poniewaz.... I napusali ok wiec aie nie martw. Masz nauczke ze u polaka sie nie pracuje wiekszosc to typowe hamy i gbury ktorzy zeruja na takich jak ty. Sprobuj orzez agencje jest to lepeij ale tez agencje norweska Następny mundry inakszy tako jako i tyn z wierchu.
Ty miałeś podstawę, ponieważ sprzęt był do złomowania a nie do bezpiecznej pracy na ulicy. A ten gość jak sam napisał nie umiał się dogadać z burakiem a to dwie różne sprawy. Mobbing jest trudno udowodnić, jak się nie dysponuje niezależnymi nagraniami.
Toll napisał:
Nie ma zadnego odszkodowania, a takie zachowanie to mobing i helveteBzdury totalne prawisz.
Zanim znowu coś nabazgrolisz, to sięgnij do Norweskiego Kodeksu Pracy i poczytaj ze zrozumieniem tekstu.
Firma jak się uprze, to może wziąć z ulicy menela, dać mu pełne wyszkolenie na zastępstwo i sądownie obciążyć tego kto porzucił pracę, równocześnie obciążyć kosztami tak sądowymi jak i prawników. I tak dalej.
Moze pocalowac xiebie w d... Nie masz czym sie przejmowac masz podstawy do tego aby nie pracowac i zadnych kar na Ciebie nie moze nalozyc mozesz to zglosic jedynie na policje. Tez mialem taka sytuacje jako kierowca w norweskiej firmie sprzet byl w zlym stanie tschnicznym napusalem smsa ze koncze prace poniewaz.... I napusali ok wiec aie nie martw. Masz nauczke ze u polaka sie nie pracuje wiekszosc to typowe hamy i gbury ktorzy zeruja na takich jak ty. Sprobuj orzez agencje jest to lepeij ale tez agencje norweska