Gdzie najlepiej wybrać się w Norwegii na „biegówki”?

28 grudnia 2014 07:00

Udostępnij
na Facebooku

Gdzie najlepiej wybrać się w Norwegii na „biegówki”?

Norwegia to absolutny raj dla narciarzy biegowych. Nic dziwnego, skoro jest to kraj będący kolebką narciarstwa.

Większość regionów narciarskich dysponuje siecią szlaków przeznaczonych dla miłośników narciarstwa biegowego. Przed wyjazdem najlepiej zapoznać się z ofertą prezentowaną przez dany ośrodek. Pomocnym narzędziem w wyszukiwaniu tego typu miejsc może być ta strona, na której turysta odnajdzie na mapie wybrany ośrodek i sprawdzi, jakie panują tam warunki pogodowe.

Wymarzone, wręcz zapierające dech w piersiach, trasy biegowe znajdziecie z pewnością w Jotunheimen. Najlepszym miejscem wypadowym do rozpoczęcia wyprawy będą małe miasteczka takie jak Vågå i Beitostølen. Trasy dostępne w jednym z największych parków narodowych Skandynawii mają łączną długość ponad 320 km. Można przemierzać je kilka dni, jadąc z chatki do chatki, lub zatrzymując się w pobliskich zajazdach i stamtąd wyruszać na całodniowe lub kilkugodzinne wyprawy.

fot. facebook.com/skiforebergen

Dobrze oznakowany jest również szlak „Peer Gynta” znajdujący się po zachodniej stronie doliny Gudbrandsdalen. Na trasie mija się znane kurorty narciarskie, takie jak Espedalen (początek trasy), Gålå, Kvitfjell oraz Skeikampen, gdzie kończy się szlak. Co bardziej ambitni narciarze biegowi również się nie zawiodą. Niektóre ścieżki są położone na wysokości od 700 – 1500 m.n.p.m i wymagają dobrej kondycji. Istnieją również inne, łatwiejsze trasy, które mogą być pokonywane z całymi rodzinami. Narciarze, którzy wybiorą te drogi, na pewno mniej się zmęczą i także będą mogli podziwiać piękno norweskich krajobrazów. Z całego szlaku roztacza się widok na trzy parki narodowe: Jotunheimen, Rondane i Dovrefjell.

Inną trasą godną polecenia jest tzw. ”Szlak Trolli”. Trasa jest dość zróżnicowana i polecana narciarzom biegowym o bardzo dobrej kondycji. Droga prowadzi z Høvringen przez Ringebufjellet do Lillehammer i w całości mierzy aż 170 km długości. Narciarze zwykle przemierzają od 17-38 km dziennie (wymagających sporego wysiłku), nagradzani są jednak pięknymi widokami.

Na swojej wycieczkowej trasie warto uwzględnić również Rauland. Znajdziemy tutaj 150 kilometrów torów o różnym poziomie trudności. Dostępnych jest 70 km tras górskich oraz 80 km szlaków leśnych. Niektóre z nich są dostępne zarówno w dzień, jak i w nocy. W całym okręgu Telemark można znaleźć bardzo dużo szlaków.

fot. visitrauland.com

Godne polecenia ośrodki narciarskie to również Geilo, Hemsedal i Trysil. Te miejsca oferują turystom zarówno szereg tras biegowych, jak i przeznaczonych do narciarstwa alpejskiego. Jednak żeby znaleźć coś dla siebie, wcale nie trzeba jechać daleko. Najlepiej rozejrzeć się dookoła swojego miejsca zamieszkania, ponieważ trasy przygotowane dla narciarzy biegowych znajdują się praktycznie wszędzie tam, gdzie kończą się większe miasta. Wokół samego Oslo możemy znaleźć wiele kilometrów takich szlaków. Wystarczy wsiąść do zachodniej linii metra w kierunku Frognerseteren i wysiąść na Holmenkollen, by znaleźć się w raju dla narciarzy biegowych. Do dyspozycji jest tutaj aż 2000 km tras o różnym stopniu trudności. Większość szlaków prowadzi przez lasy. Narciarze mogą się zatrzymać w 60 chatkach rozmieszczonych wzdłuż drogi. Na poszczególnych trasach istnieje możliwość jazdy wieczornej – około 90 km szlaków jest oświetlonych. W okolicach Bergen także spokojnie można udać się na krótki, ale wspaniały trekking na nartach biegowych. Szlakami godnymi polecenia są Fløyen (5km), Totland/Frotveit (10 km).

Jesteście miłośnikami biegówek? A może macie jakieś ulubione miejsca do uprawiania tego sportu?