Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Rozlicz podatek za 2023

Transport i komunikacja

Przymusowy kurs z jeżdżenia po śliskiej nawierzchni dla kierowców spoza Norwegii?

Udostępnij
na Facebooku
20
Przymusowy kurs z jeżdżenia po śliskiej nawierzchni dla kierowców spoza Norwegii?


Każdego dnia przez przejście graniczne Svinesund przejeżdża 2500 ciężarówek. Norweski minister transportu chce, aby ich kierowcy byli lepiej przygotowani do jazdy w Norwegii, zwłaszcza zimą.

Jak co roku, wraz z nadejściem zimy w Norwegii rozpoczyna się debata o zagranicznych kierowcach, którzy nie są przygotowani do warunków drogowych w zimnych miesiącach. Czy należy prowadzić więcej kontroli? Odsyłać niesprawne pojazdy z powrotem? Nakładać kary? A może szkolić kierowców? Ostatniego domaga się norweski minister transportu, Ketil Solvik-Olsen.

Solvik-Olsen poprosił władze unijne o wprowadzenie certyfikatu z jazdy po śliskiej nawierzchni. Certyfikat byłoby obowiązkowy dla kierowców, którzy chcieliby się poruszać po terytorium Norwegii. W najlepszym wypadku takie rozporządzenie mogłoby wejść w życie za rok. Ministerstwo stara się też wprowadzić inne obostrzenia dotyczące wjazdu ciężarówkami zimą.

- Zagraniczni kierowcy zdominowali statystyki dotyczące jazdy ciężarówkami po Norwegii. Dlatego też wysłałem do komisji europejskiej list z prośbą o zmodyfikowanie systemu nauki dla kierowców ciężarówek. To dobry czas na takie działania, bo UE rewiduje obecnie dyrektywy dotyczące zawodowych kierowców - powiedział Solvik-Olsen.

CIężarówki zimą
fot. flickr.com/dannyboymalinga

Zagrożenie na drogach


Niedoświadczeni kierowcy, stare, nieprzystosowane technicznie do jazdy po lodzie pojazdy - to wszystko sprawia, że na norweskich drogach robi się niebezpiecznie. Norwegowie przygotowujący się do zdania egzaminu na prawo jazdy kat. C, muszą odbyć szkolenie z jazdy w trudnych warunkach. Zagraniczni kierowcy nie przechodzą takich szkoleń, ale za zlecenia biorą mniej niż Norwegowie, więc na rynku pracy wygrywają.

Ketil Solvik-Olsen zapowiada, że gdyby proponowane przez niego regulacje weszły w życie, to kierowcy ciężarówek, którzy nie posiadaliby specjalnych certyfikatów, musieliby szukać na granicy kogoś na swoje zastępstwo, lub zawrócić.

Innym problemem jest kabotaż. Kierowcy, którzy przyjechali do Norwegii z towarem, podejmują się innych zleceń w trakcie oczekiwania na powrotny załadunek. Minister transportu chciałby uregulować również tę kwestię. Obywatele EOG mogą podejmować tymczasowo przewozy kabotażowe, nie może to być jednak stała forma zarabiania.

Minister dodaje, że nie chce wprowadzać wewnętrznych dyrektyw w Norwegii, bo obawia się, że UE w odwecie wprowadzi obostrzenia dla norweskich kierowców, a ta metoda do niczego nie prowadzi.

Czy ktoś z Was przechodził specjalny kurs z jeżdżenia ciężarówką po oblodzonej nawierzchni? Czy chcielibyście odbyć takie szkolenie? Ile bylibyście skłonni zapłacić za kurs?


Źródło: ap.no, zdjęcie frontowe: pixabay.com/publicdomainpictures - CC0


Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


cyc cyc

30-11-2014 13:49

jak kierowca do dupy to i zimowki nie pomoga

GRZEGORZ SOBÓR

30-11-2014 13:47

dobry kierowca to ten który myśli za innych,bo co z tego że masz pierwszeństwo jeśli ktoś z boku się poślizgnie i ci wyjedzie no tak powiesz jego wina a co jeśli go zabijesz albo jego dzieci a może to on posadzi cię na wózek inwalidzki i co wtedy powiesz no tak byłem na prawie a życie...

Krzysiek Nowaczek

30-11-2014 10:55

Mazury napisał:
Łatwo mówić o kursach dla obcokrajowców, gdy się się kieruje 4x4 opony szerokie jak Giblartar, silnik mocny jak 100 łosi mechanicznych. Ja jeżdżę słabym busikiem z napędem na przednie kola, z biedy stusuję opony 'uniwesalne'. (Jeden raz tenże busik mi się ześliznął z drogi w górach zimą.)Dobry kierowca to kierowca z kompletem wymówek.

cyc cyc

30-11-2014 09:59

opony szerokie w zimie przeszkadzaja

Artur Gardynecki

29-11-2014 21:55

I tak najwięcej wypadków zdarza się w górach, a warunki górskie nie da się przećwiczyć na żadnym placu manewrowym. Jedyna rada to świadomość zagrożenie i duża rozwaga, no i dobry sprawny technicznie pojazd.
Sam trochę jeździłem ale w polskich górach i wiem jak jest ogromna presja aby być na czas, aby pilnować stan pojazdu, aby zabezpieczyć dobrze ładunek. Tak wszystkiego nie da się przewidzieć i nie da się uniknąć błędów.
Przyjeżdżają też kierowcy nie doświadczeni, którzy widzą po raz pierwszy norweskie góry i warunki tam panujące. Może niech w Norwegii wprowadzą system transportu jak w Szwajcarii, niech koleją przewożą tiry przez największe góry.

Andrzej Naklicki

29-11-2014 19:10

no tak Karol.Ky TAKI TO KRAJ PEŁEN ŁOSI (czyt. Norwegów) i tak mocno sobie wbili do głów zasadę prawej ręki że stosują ją na rondach tzw. nieeuropejskich stwarzając w ten sposób duże zagrożenie w ruchu i wysokie prawdopodobieństwo że inny pojazd przywali jemu w tyłek. Pozdrawiam z Oslo

Byk Miks

29-11-2014 14:55

Andrzej200969 napisał:
Popieram w pełni opinie tomaszmaciaszek do tego dodaję : zauważcie jeżdżąc po ulicach miast zbliżając się do skrzyżowania często zastanawiasz się kto ma pierwszeństwo, jaka zasada na danym skrzyżowaniu obowiązuje. Brak konkretnego i jasnego oznakowania skrzyżowań (znak: droga z pierwszeństwem lub skrzyżowanie drug równorzędnych) zauważyłem że Norwegowie na takich skrzyżowaniach jeżdżą na tzw. czuja albo kto kogo puści pierwszy lub pierwszy przejedzie. Kierowca zbliżając się do skrzyżowania nie może mieć cienia wątpliwości kto ma pierwszeństwo i jaka kolejność jazdy na skrzyżowaniu. Tutaj w Norwegii wszechobecna i debilna "zasada prawej ręki" nawet na skrzyżowaniach gdzie widzisz kątem oka że na drodze poprzecznej stoi znak ustąp pierwszeństwa (bo na tej na której jedziesz nie ma żadnego znaku) to i w takich sytuacjach łosie (czyt. Norwegowie) stosują zasadę prawej ręki. Spotkałem się z takimi sytuacjami że na skrzyżowaniu dróg równorzędnych (tak się domyślam, bo nie było odpowiedniego oznaczenia (nawet trójkąta z x) w jednakowym czasie do skrzyżowania dojechały pojazdy z wszystkich stron i ?????????? każdy każdego miał z prawej strony!!!!!!!!!!! i kto ma pierwszy przejechać skrzyżowanie??????? Pozdrawiam

bo ropa im klapki na oczy założyła i myślą, że są tacy ach och. Poczekajmy jeszcze trochę. Na dzisiaj nadpodaż ropy naftowej to 2 mln baryłek dziennie.
Ten kraj w rozwoju jest całe dziesięciolecia za największymi gospodarkami UE.
Im dłużej tutaj jestem tym bardziej mnie ten kraj zadziwia- ostatnio zastanawiałem się dlaczego w jednym z najbogatszych krajów na świecie, centra miasteczek są tak ohydne, a oszczędza się w nich na wszystkim: począwszy na oświetleniu ulic a skończywszy na wyrwaniu zieleniny z chodnika w sezonie letnim.

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok