Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

6
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Transport i komunikacja

Problemy z opłatą lotniczą – pasażerowie podróżujący transferem zapłacą więcej?

klaudia@mojanorwegia.pl

31 maja 2016 15:08

Udostępnij
na Facebooku
Problemy z opłatą lotniczą – pasażerowie podróżujący transferem zapłacą więcej?

Opłata lotnicza wchodzi w życie już 1 czerwca MN

Już jutro wchodzi w życie flyavgift, czyli podatek lotniczy. Nie obędzie się jednak bez problemów – pasażerowie, którzy podróżują transferem i przesiadają się w Norwegii, mogą być zmuszeni, by wielokrotnie uiścić opłatę. Wszystko dlatego, że linie lotnicze wliczyły flyavgift w cenę biletu.
Flyavgift, czyli opłata lotnicza, wchodzi w życie już 1 czerwca. Opłata wzbudza wielkie kontrowersje zarówno wśród podróżnych, jak i przewoźników. Zwłaszcza że większość linii lotniczych wliczyła opłatę w cenę biletu, by nie ponosić kosztów.

Gazeta „Dagbladet” zwraca jednak uwagę na inny problem – klienci, którzy korzystają z lotów czarterowych lub przesiadają się na samolot innego przewoźnika, mogą zostać opodatkowani podwójnie.

Oznacza to, że pasażer, który na przykład leci z Warszawy i przesiada się w Oslo do samolotu innego przewoźnika, żeby polecieć gdzieś dalej, będzie prawdopodobnie musiał zapłacić opłatę lotniczą dwa razy.

Państwo umywa ręce

Rząd nie wypracował żadnego systemu, dzięki któremu podróżny zapłaci tylko raz. Zapłacić flyavgift to obowiązek przewoźnika, nie pasażera.

– Skatteetaten (urząd skarbowy) nie ma żadnego systemu, który gwarantowałby pasażerom z przesiadkami jednorazowe uiszczenie opłaty lotniczej. Przewoźnik lotniczy, który chce zwrotu za opłacenie pasażera przesiadającego się, będzie musiał prawidłowo udokumentować sytuację – wyjaśnia rzecznik urzędu skarbowego w rozmowie z NTB.

Również ministerstwo finansów w rozmowie z NTB przyznaje, że to przewoźnik musi zadbać o stworzenie systemu, który im zapewni zwrot pieniędzy za przesiadającego się pasażera.

Co robić? Linie lotnicze nie wiedzą

Zachodzi obawa, że zanim zacznie funkcjonować jakiś system, pasażerowie z przesiadkami będą zmuszeni, by wielokrotnie płacić podatek.

– Wydaje mi się, że ta opłata nie została do końca przemyślana. Zapłacenie flyavgift wymaga mnóstwa biurokracji. Pasażerowie, którzy podróżują z przesiadką, na lotnisku w Norwegii, będą musieli zapłacić kilkukrotnie tę samą opłatę – mówi Geir Pollestad z Senterpartiet (Partia Centrum).

Konkurujący ze sobą przewoźnicy jeszcze nie utworzyli żadnego systemu, który sprawiłby, że pasażer będzie płacił tylko raz.

– Nie mamy określonego stanowiska w tej sprawie – mówi Linda Olsen, rzecznik prasowy Norwegiana, w rozmowie z NTB.

Olsen nie jest też w stanie określić, kiedy taki system ewentualnie powstanie.SAS jest w nieco innej sytuacji, ponieważ posiada 20 proc. udziałów norweskiego przewoźnika Widerøe.

– Stworzyliśmy system, który gwarantuje, że pasażer zapłaci flyavgift tylko raz. Dotyczy to jednak tylko spółek, z którymi już podpisaliśmy umowy – mówi Cathrine Myhren, rzecznik prasowy SAS.

Jak rozwiązać problem z podwójnymi opłatami?

Zwolennicy opłaty lotniczej twierdzą, że problem z pasażerami, którzy się przesiadają, można  stosunkowo łatwo technicznie i praktycznie rozwiązać.

Jedna z propozycji zakłada wymianę informacji między przewoźnikami. Inną jest opcja, w której pasażer podczas zamawiania biletu zaznacza, że już opłacił flyavgift u innego przewoźnika, którego samolotem najpierw leciał.
Reklama
Gość
Wyślij


Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok