Transport i komunikacja
Opłata 450 koron za jazdę samochodem – politycy w Bergen walczą z zanieczyszczonym powietrzem
1
fotolia.com - royality free
W Bergen lokalni politycy szukają nowych sposobów na walkę z zanieczyszczonym powietrzem. Liczą na to, że podwyższenie opłat za jazdę samochodem pomoże.
Politycy w Bergen szukają nowych rozwiązań na to, żeby zlikwidować zanieczyszczenie powietrza w mieście. Podczas zimnych, zimowych dni zanieczyszczenie znacząco tam wzrasta i stanowi zagrożenie dla zdrowia mieszkańców.
Z tego powodu do 12 stycznia 2016 roku obowiązywał w mieście tzw. datakjøring. Oznacza to, że pojazdy silnikowe, których tablice rejestracyjne kończą się na cyfry parzyste mogą wjechać do centrum miasta w dni parzyste, a samochody z ostatnią nieparzystą cyfrą w numerze rejestracyjnym mają wstęp do centrum w dni nieparzyste.
Z tego powodu do 12 stycznia 2016 roku obowiązywał w mieście tzw. datakjøring. Oznacza to, że pojazdy silnikowe, których tablice rejestracyjne kończą się na cyfry parzyste mogą wjechać do centrum miasta w dni parzyste, a samochody z ostatnią nieparzystą cyfrą w numerze rejestracyjnym mają wstęp do centrum w dni nieparzyste.
Od 1 lutego 2016 wszyscy kierowcy poruszający się po mieście w czasie szczytu będą musieli uiścić specjalną opłatę bramkową w wysokości 45 koron (rushtidsavgift).
Pięciokrotne podwyższenie opłat
Rada miasta jest zdesperowana. Jej najnowszy pomysł zakłada pięciokrotne podwyższenie opłat podczas dni, w których zanieczyszczenie powietrza jest najwyższe. Oznacza to, że jednorazowa opłata za przejazd będzie kosztować kierowców 225 koron. Powrót to kolejne 225 koron, w sumie kierowcy będą płacić 450 koron za przejazd z punktu A do punktu B i z powrotem.
- Tylko pięciokrotne podwyższenie opłaty bramkowej przyniesie jakiś efekt. Albo kierowcy będą brać dodatkowych pasażerów i wspólnie opłacać przejazdy, albo zaczną korzystać z komunikacji miejskiej - mówi radna ds. środowiska, Anna Elisa Tryti z partii Ap.
- Tylko pięciokrotne podwyższenie opłaty bramkowej przyniesie jakiś efekt. Albo kierowcy będą brać dodatkowych pasażerów i wspólnie opłacać przejazdy, albo zaczną korzystać z komunikacji miejskiej - mówi radna ds. środowiska, Anna Elisa Tryti z partii Ap.
Zanieczyszczenie powietrza w Bergen
Źródło: luftkvalitet.info
Zanieczyszczenie powietrza w Bergen
Źródło: luftkvalitet.info
Niezadowolenie gwarantowane
Lokalni politycy spodziewają się negatywnej reakcji mieszkańców.
- To oczywiste, że wielu osobom ten pomysł się nie spodoba, ale też część mieszkańców nas wesprze. Bez względu na wszystko, nie jesteśmy tutaj po to, by nas lubili. Jesteśmy zobowiązani podjąć działania, które mają na celu poprawienie jakości powietrza w mieście - mówi radna Tryti.
Pięciokrotne podwyższenie opłat miałoby obowiązywać od 2017 roku. Aby propozycja polityków weszła w życie, najpierw musi ją zaakceptować rada miasta i fylkestinget (rada okręgu). Na końcu trzeba oficjalnie udokumentować ją w Ministerstwie Transportu i Komunikacji.
Nie tylko Bergen ma problem z zanieczyszczeniem powietrza: w zeszłym tygodniu z powodu zanieczyszczeń w Tromsø kursowały darmowe autobusy.
- To oczywiste, że wielu osobom ten pomysł się nie spodoba, ale też część mieszkańców nas wesprze. Bez względu na wszystko, nie jesteśmy tutaj po to, by nas lubili. Jesteśmy zobowiązani podjąć działania, które mają na celu poprawienie jakości powietrza w mieście - mówi radna Tryti.
Pięciokrotne podwyższenie opłat miałoby obowiązywać od 2017 roku. Aby propozycja polityków weszła w życie, najpierw musi ją zaakceptować rada miasta i fylkestinget (rada okręgu). Na końcu trzeba oficjalnie udokumentować ją w Ministerstwie Transportu i Komunikacji.
Nie tylko Bergen ma problem z zanieczyszczeniem powietrza: w zeszłym tygodniu z powodu zanieczyszczeń w Tromsø kursowały darmowe autobusy.
Reklama
Reklama
To może Cię zainteresować
3
13-01-2016 13:32
0
0
Zgłoś