Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

10
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Transport i komunikacja

Jest nadzieja dla lotniska Rygge? Właściciele chcą prowadzić własne loty

Klaudia Synak

31 stycznia 2017 14:32

Udostępnij
na Facebooku
1
Jest nadzieja dla lotniska Rygge? Właściciele chcą prowadzić własne loty

Rygge wikimedia.org - Johanroed - Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Unported

Spółka Rygge Airport ma pomysł, jak ratować swoje lotnisko – chcą wynajmować samoloty i sami organizować loty z Rygge.
We wtorek 31 stycznia NRK napisało o tym, że spółka Rygge Airport ma nowy pomysł, jak przywrócić ruch na lotnisku Rygge – chce wynajmować samoloty, by samodzielnie organizować loty.

– Chcemy czarterować samoloty i organizować loty na własnych warunkach – tłumaczy Ole Kristian Sivertsen, jeden z członków spółki.

Innowacyjne prowadzenie lotniska

Do wczoraj – 30 stycznia – było niejasne, w jaki sposób spółka chce wznowić ruch na lotnisku i odnosić z niego zyski.

Rygge airport jeszcze nie wyjaśnia, jakie loty chcą organizować. Jak przyznaje Sivertsen, od sierpnia mieli czas na podpisanie umów z liniami lotniczymi. Dodatkowo zastanawiali się, jak zorganizować loty na własnych warunkach.

– To innowacyjny sposób prowadzenia lotniska. Chcemy organizować loty tam, gdzie ich jeszcze nie ma – mówi Sivertsen. – Jeśli się patrzy na trasy, które realizowano w Europie w ciągu ostatnich dziesięciu lat i spojrzy się na loty, które będą się odbywać za dziesięć lat, to zauważymy, że są zupełnie inne. W przemyśle lotniczym jest spora dynamiczność w wyborze typów samolotów, ich wielkości czy frekwencji lotów.

Brak terminala, brak lotów

Na razie Rygge Airport musi otrzymać koncesję na korzystanie z terminala. Aby tak się stało, potrzebują inwestora, ale żeby takiego uzyskać, muszą zawrzeć umowę z przewoźnikiem lotniczym. Jednak ci będą chętni podpisywać umowy, dopiero gdy dostaną gwarancję, że loty z Rygge się odbędą.

– Wszystko jest od siebie zależne. Musimy pracować nad kilkoma rzeczami jednocześnie. Nie otrzymamy koncesji z ministerstwa [Komunikacji –  przyp.red.], dopóki nie uzyskamy dofinansowania, a każdy potencjalny inwestor musi mieć gwarancję, że tę koncesję otrzymamy – mówi Sivertsen.

Małe zainteresowanie

Obecnie niewiele linii lotniczych wyraziło chęć powrotu na lotnisko Rygge.

Norwegian wyraził jedynie chęć wznowienia swoich lotów z Rygge do Hiszpanii. Ani SAS, ani Widerøe w ogóle nie wypowiadały się na temat powrotu na lotnisko.

Ryanair stwierdził, że wróci na Rygge, ale będzie organizował mniej lotów. EasyJet w ogóle nie ma planów pojawienia się na tym lotnisku.

Zamknięte lotnisko

Zamieszanie z lotniskiem Rygge rozpoczęło się, gdy wprowadzono tzw. opłatę lotniczą (flyavgift). Z tego powodu Ryanair, który korzystał z tamtejszej bazy i był tam głównym przewoźnikiem, zrezygnował z dalszej współpracy. Umowa z lotniskiem wygasła 31 października 2016 roku. Dotychczasowi inwestorzy również postanowili się wycofać, a lotnisko przejęła nowa spółka Rygge airport.

Od listopada 2016 roku nie odbywają się jakiekolwiek loty z Rygge. Pod koniec sierpnia 2016, lotnisko przejęła spółka Rygge airport.
Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Kario

01-02-2017 10:00

Trzymam kciuki bo mam dosc blisko do niego i lubie to nieduze lotnisko.

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok