Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

12
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Rozrywka

Telewizja zastępuje tradycje świąteczne

Redakcja

15 grudnia 2013 07:14

Udostępnij
na Facebooku
Telewizja zastępuje tradycje świąteczne

2,8 milionów Norwegów zasiada w wigilijny wieczór przed telewizorem. Oglądanie co dzieje się na szklanym ekranie, staje się prawie tak ważną częścią tradycji jak świąteczne dania albo choinka.




Według badań, w zeszłą wigilię norwescy telewidzowie spędzili średnio 202 minuty przed telewizorem. „Trzy orzeszki dla Kopciuszka", okazały się w tamtym roku najbardziej popularnym filmem. Oglądało go aż 77 procent widzów. Na drugim i trzecim miejscu był „Kaczor Donald i przyjaciele" oraz „Podróż do świątecznej gwiazdki".


Ørnulf Hodne z Uniwersyetu w Oslo, podkreśla silną pozycję telewizji podczas świąt:

- Świąteczne programy telewizyjne z pewnością stworzyły nową tradycję, równocześnie osłabiając pielęgnowanie innych zwyczajów. Po co iść na bożonarodzeniowe nabożeństwo, skoro można je obejrzeć w domu? Dlaczego ma się samemu śpiewać kolędy, skoro zrobi to za Ciebie chór w telewizji? - mówi Hodne.


tv.png
aftenposten.no, foto: filmweb


Dobre czy złe zastępstwo?


Jednocześnie telewizja oferuje wiele dobrych programów w święta. Dla ludzi, którzy są tego dnia samotni, chorzy albo znajdują się w domu starców, wigilijne filmy czy wieczorny koncert świąteczny mogą choć na chwilę rozjaśnić dzień, którego z różnych powodów nie mogą spędzić ze swoją rodziną.

Hodne uważa, że mimo iż świąteczna telewizja wyklucza niektóre tradycje, inne za to podtrzymuje przy życiu:

- Jeśli człowiek nie chodzi do kościoła, wigilijna msza transmitowana w telewizji może być dla niego elementem doświadczenia czegoś odświętnego. Tak samo jak koncert chóru Sølvguttene, który śpiewa co roku w wigilijny wieczór.

chor.jpg
commons.wikimedia.org


Norweskie kanały telewizyjne starają się emitować programy z uwzględnieniem tradycji. Szczególnie popularne są tzw. „kalendarze świąteczne", wyświetlane w telewizji. Pierwszy tego typu program został wyemitowany w Szwecji , w święta 1960 roku. Później stało się to telewizyjną tradycją również w Danii, Norwegii i Finlandii. Natomiast pierwszy norweski, telewizyjny, świąteczny kalendarz nosił nazwę „Jul i skomakergata.". Było to w 1979. Od 1986 NRK nadaje nowe i dawne świąteczno-kalendarzowe programy każdego roku. W 2013 roku pojawią się powtórki Jul i svingen.

- Kontynuujemy tę tradycję, ponieważ niektóre programy, takie jak te dotyczące kalendarzy świątecznych, są zakorzenione w wielu pokoleniach. Duża liczba dorosłych ludzi czuje się z nimi związana i chcą to przekazać dalej swoim dzieciom i wnukom - mówi szef telewizji Arne Helsingen.

Ktoś może spytać czy „Podróż do świątecznej gwiazdki" nie jest już może "za stara"? Może pora zastąpić ten film czymś innym?

-Kiedy planujemy świąteczną ramówkę, dopracowujemy ją w najdrobniejszych szczegółach. Przekazanie tradycji kulturowych jest częścią naszej misji. Jednak nie emitujemy wyłącznie starych programów, w tym roku wyświetlimy także nowy brytyjski dramat „Døden kommer til Pemberley" - odpowiada Helsingen.

Żaden program telewizyjny nie zastąpi wigilijnej atmosfery, ale ciekawe filmy mogą być dobrym dodatkiem do spędzania świątecznego czasu w gronie rodziny.



julenisse_song.jpg
commons.wikimedia.org



Źródło: aftenposten.no
Zdjęcie frontowe: commons.wikimedia.org






Reklama
Gość
Wyślij
Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok