Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

5
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Rozrywka

Gdzie Norweg nie może, tam Polaka pośle. Bracia Ylvis zatrudniają polskich zastępców

Anna Maria Stachera

16 lutego 2016 08:00

Udostępnij
na Facebooku
2
Gdzie Norweg nie może, tam Polaka pośle. Bracia Ylvis zatrudniają polskich zastępców

Bracia Ylvis byli gośćmi porannego pasma TVN. Screenshot/youtube/Ylvis Facebookies

Czy Polak może zastąpić Norwega w każdej pracy? Bracia Ylvisåker udowadniają, że zatrudnienie polskich zastępców do prowadzenia norweskiego programu rozrywkowego może się udać.
Od redakcji:
Znacie Ylvisów? Słynni z muzycznego pastiszu „What does the Fox Say” (jakieś 578 milionów wyświetleń na YouTube w chwili publikacji) bracia-komicy Bård i Vagard Ylvisåker robią furorę – nie tylko w Norwegii. We wrześniu byli z wizytą w Warszawie, gdzie zorganizowali casting na swoje sobowtóry. Polscy zastępcy mają dzisiaj poprowadzić ich popularny telewizyjny live show „I kveld med Ylvis”. Reakcje Polaków na kawały Norwegów zebrała Anna Maria Stachera.

Wynajmowanie Polaków norweską tradycją

Bracia Bård i Vagard Ylvisåker zorganizowali we wrześniu w Warszawie casting na swoich polskich zastępców, którzy mają pomagać im w prowadzeniu bijącego rekordy oglądalności norweskiego talkshow.  

– W Norwegii jest wielu Polaków, więc to będzie taka telewizja dla wszystkich – wyjaśniał Vegard podczas wywiadu dla Dzień Dobry TVN. Bård dodał, że tradycją stało się już, że wielu Polaków przyjeżdża do Norwegii. – Kradną nam miejsca pracy, dlatego, że są po prostu dobrymi pracownikami, są też sympatyczni i mili dla innych, a Norwegowie generalnie są bardzo leniwi. Więc dla nas bardzo ważne jest, żeby mieć Polaków w Norwegii – wyjaśnił, i dodał, że nie chodzi tylko o osoby wykonujące prace fizyczne.

Pomimo iż komicy mówili to z pełną powagą, absurd całej sytuacji jest wyraźny. Vegard w wywiadzie dla gazety Dagbladet powiedział, że z powodów czasowych mieli problem z wykonaniem swojej pracy dla TVNorge. – Zamiast powiedzieć „nie”, zrobiliśmy to, co normalne na norweskim rynku pracy, czyli wynajęliśmy Polaków jako zastępców – wytłumaczył.  

Z kolei Bård w jednym z odcinków na żywo programu „I kveld med Ylvis” dodał, że jest to korzystne, ponieważ Polacy są tańsi i mogą pracować na czarno.  

Takie stereotypowe podejście komików nie podoba się studiującej dziennikarstwo w Oslo Alexie. 

– Może nie jest to typowa ksenofobia, ale nie podoba mi się do końca podejście chłopaków z Ylvis, ani Norwegów w ogóle, do Polaków. W jednym z pierwszych odcinków tego sezonu powiedzieli nawet coś w stylu, że jak potrzebują kogoś do odwalenia za nich roboty, to robią to, co każdy Norweg – zatrudniają Polaków.

Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Pablo_Montana

16-02-2016 16:14


Taka ciekawostka z castingu

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok