Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

12
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

WAŻNE! Zapadł wyrok w sprawie stoczniowej!

 
 Stocznia Kleven
Państwo i związki zawodowe zwyciężyły w sporze stoczniowym. Sąd Najwyższy odrzucił apelację NHO i Norsk Industri oraz ośmiu stoczni w kwestii upowszechnionej umowy zbiorowej dla branży stoczniowej. Co to oznacza dla firm i pracowników? Przede wszystkim wyrok potwierdza, że pracownikom mieszkającym poza gminą, gdzie znajduje się stocznia, należą się dodatki rozłąkowe (bortetillegg) oraz darmowe zakwaterowanie i wyżywienie.


Norweski Sąd Najwyższy odrzucił w dniu dzisiejszym apelację wniesioną przez stocznie wspólnie z organizacjami pracodawców: NHO (Główna Organizacja Gospodarcza) i Norsk Industri (Związek Norweskich Pracodawców w Przemyśle). Długotrwały spór, który ciągnął się w sądach od roku 2009, a dotyczył głównych zagadnień ujętych w upowszechnionej umowie zbiorowej: pokrywania kosztów podróży, wyżywienia i zakwaterowania oraz czasu pracy, znalazł tym samym swój finał.

Więcej o historii konfliktu i stanowiskach obydwu stron pisaliśmy tutaj.

Jednomyślni sędziowie

Wyrok Sądu Najwyższego był jednomyślny. Sędziowie potwierdzili, że zagraniczni pracownicy, dojeżdżający do pracy w stoczniach, muszą mieć takie same warunki pracy i płacy, jak norwescy pracownicy stoczniowi.

Państwo norweskie, reprezentowane w tej sprawie przez Komisję ds. układów zbiorowych (Tariffnemnda) twierdziło, że świadczenia zagwarantowane w upowszechnionej umowie zbiorowej, takie jak darmowe zakwaterowanie, wyżywienie i zwrot bądź pokrycie kosztów podróży, należą się również dojeżdżającym pracownikom, nieobjętym bezpośrednio żadną umową zbiorową, niezależnie od tego, czy będą to pracownicy norwescy, czy zagraniczni. Do stanowiska tego przychylili się teraz sędziowie najwyższej instancji sądowniczej w Norwegii.

Przegrani i koszty procesowe

Wyrok nakazuje też NHO, Norsk Industri oraz skarżącym stoczniom pokrycie kosztów procesowych poniesionych przez centrale związkowe LO i Fellesforbundet oraz przez państwo norweskie w osobie Komisji ds. układów zbiorowych. Koszty te wyniosły łącznie 4 072 866 koron (słownie: cztery miliony, siedemdziesiąt dwa tysiące, osiemset sześćdziesiąt sześć koron!). Można powiedzieć, że porażka stoczni i związków pracodawców jest dzięki temu dodatkowo bolesna.

Stocznie, które składały apelację to: STX OSV AS, STX Norway Florø AS, Kleven Verft AS, Myklebust Verft AS, Bergen Group Shipbuilding AS, Ulstein Verft AS, Havyard Ship Technology AS i Aibel AS.

NHO, Norsk Industri oraz stocznie przegrały wcześniej ten sam spór zarówno w sądzie pierwszej (tingretten), jak i drugiej (lagmannsretten) instancji i ostatecznie złożyły apelację do Sądu Najwyższego (Høyesterett).

Jednogłośny wyrok sądu rejonowego (tingretten) ze stycznia 2010 roku stwierdzał, że przepisy o upowszechnieniu są legalne i nie kłócą się z prawodawstwem EOG.

NHO, Norsk Industri i dziewięć norweskich stoczni nie zgodziło się z tym i wniosło apelację, jednak sąd okręgowy (lagmannsretten) doszedł do takich samych wniosków, jak sąd rejonowy.

Teraz, we wtorek 5. lutego 2013 roku, Sąd Najwyższy postawił w sprawie kropkę nad i.

- Dla strony pracodawców bardzo ważnym było uzyskanie rozstrzygnięcia sądu w sprawie realnego konfliktu, jaki istniejącego w wymienionych w przepisach o upowszechnieniu kwestiach. Teraz zapadł wyrok Sądu Najwyższego i musimy przyjąć go do wiadomości – mówią dyrektor administracyjny Norsk Industri, Stein Lier-Hansen, oraz dyrektor ds. polityki rynku pracy w NHO, Svein Oppegaard. - Orzeczenie doradcze sądu EFTA w tej sprawie w dużej mierze przychylało się do opinii stoczni, jednak zarówno norweski sąd okregowy, jak i Sąd Najwyższy zdecydowały się nie wziąć go pod uwagę.

Norsk Industri i NHO będą musiały teraz, wspólnie ze stoczniami, poświęcić nieco czasu na gruntowne przestudiowanie wyroku i zobaczenie, jakie karty do ręki daje on na przyszłość Komisji ds. układów zbiorowych.

Zwycięzcy i konsekwencje dla branży stoczniowej

Przewodniczący centrali związkowej LO, Roar Flåthen, przyznaje, że wyrok Sądu Najwyższego stanowi pełne zwycięstwo:

- Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego, że Sąd Najwyższy, poprzez ten wyrok potwierdził wyraźnie, że upowszechnianie umów zbiorowych nadal może służyć jako efektywny środek zwalczający dumping socjalny.

Przewodniczący LO podkreśla, że wyrok oznacza, iż wszystkie istotne zapisy umów zbiorowych będą teraz obowiązującym prawem w tych dziedzinach, których dotyczy upowszechnienie.

W branży stoczniowej są to nie tylko minimalne stawki płac, ale również przepisy dotyczące czasu pracy, nadgodzin, pokrywania kosztów podróży, zakwaterowania i wyżywienia oraz tzw. rozłąkowe (bortetillegg/utenbystillegg), czyli dodatek do stawki godzinowej dla osób, które ze względu na pracę w stoczni muszą nocować poza domem.

Istota sporu

Pracodawcy w branży stoczniowej zaczęli protestować przeciwko zasadzie jednakowego wynagrodzenia dla pracowników zamieszkałych w różnych miejscach już w roku 2008, kiedy weszły w życie przepisy o upowszechnieniu w branży stoczniowej. Uważali, że przepisy te są sprzeczne z zasadami umowy EOG o wewnętrznym rynku wspólnotowym oraz z zasadą swobodnego przepływu pracowników.

Centrala LO ze swej strony stała twardo na stanowisku, że upowszechnienie umów zbiorowych stanowi ważną ochronę przed tym, co związkowcy nazywają dumpingiem socjalnym.

Rozporządzenie o upowszechnieniu umowy zbiorowej dla branży stoczniowej obejmuje takie zagadnienia jak stawka godzinowa, rozłąkowe, czas pracy, nadgodziny oraz pokrywanie kosztów podróży, wyżywienia i zakwaterowania w przypadku zleceń wymagających od pracownika nocowania poza domem, niezależnie od tego, czy ten dom jest w Norwegii, czy za granicą.


Źródła: NRK, NHO




Reklama
Gość
Wyślij


Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok