Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Rozlicz podatek za 2023

1
Najważniejsza arteria komunikacyjna północnej Norwegii najlepiej służy... Szwedom

 
 fot. Jernbaneverket
Ofotbanen to linia kolejowa łącząca szwedzkie ośrodki wydobycia rudy żelaza w Kirunie i Gällivare z norweskim portem w Narwiku, słynna m.in. z powodu ciężkich walk toczonych tu w czasie II wojny światowej. Linia ma 111 lat i... zdecydowanie zbyt małą przepustowość, biorąc pod uwagę wielkość transportów rudy i innych towarów, które są nią przewożone.


Modernizacja pilnie potrzebna


- Szyny są nieco mocniejsze po szwedzkiej stronie, niż po norweskiej. Szwedzi wymienili i wzmocnili je na całej długości linii po swojej stronie granicy. My też wymieniliśmy część szyn, ale nie wszystko. Parametry linii po norweskiej stronie są takie same, jak w latach 60. XX wieku - mówi Thor Brækkan, dyrektor linii.

Potrzeba modernizacji Ofotbanen stała się tak paląca, że Stowarzyszenie przedsiębiorców z rejonu Narwiku (Narvikregionen Næringsforening), stowarzyszenie Futurum oraz port w Narwiku zawiązały koalicję na rzecz Ofotbanen (Ofotbanealliansen). Przyłączył się do nich cały szereg firm. Celem stowarzyszenia jest lobbowanie na rzecz wybudowania drugiego toru na dziewięciokilometrowym odcinku linii, położonym na terenie Norwegii (Długość całej linii to 42 kilometry). Cel ten miałby zostać zrealizowany do roku 2020.

Szkopuł w tym, że taka inwestycja będzie kosztować wiele miliardów koron, bo teren jest bardzo trudny.

Strategiczna linia

Jednak koszty kosztami, ale inwestycja niewątpliwie jest potrzebna.

Objetość towarów przewożona linią Ofotbanen w ciągu najbliższych siedmiu lat ulegnie potrojeniu. Conajmniej. To, jak mówią analitycy, dość ostrożne szacunki.

Oprócz rudy żelaza 90% wszystkich produktów spożywczych, sprzedawanych w północnej Norwegii przywożonych jest koleją ze Szwecji. Jak niewłaściwe by się to komuś wydawało, fakty są bezlitosne: podróż lądowa z Oslo zajmuje 27 godzin.

Gigant kopalniany LKAB, czyli szwedzka spółka zajmująca się wydobyciem żelaza, był w ostatnich latach jedynym przewoźnikiem rudy na Ofotbanen, ale konkurencyjna spółka Northland buduje właśnie duży terminal rudowy w Narwiku i będzie chciała wysyłać do niego kilka lub nawet kilkanaście pociągów z rudą dziennie.

Także LKAB jest zainteresowany zwiększeniem przepustowości linii.

- To dla nas bardzo ważne, by zrobić coś z Ofotbanen - potwierdza dyrektor administracyjna spółki, Heidi Rondestvedt.

Obecnie LKAB wysyła codziennie z Kiruny do Narwiku 11 pociągów pełnych rudy żelaza. Pojedynczy pociąg potrafi mieć 68 wagonów i długość ponad 750 metrów.

Atrakcja turystyczna?

Związek Pracowników Kolejowych (Norsk Jernbaneforbund) podkreśla również, że oprócz znaczenia gospodarczego Ofotbanen mogłaby stać się atrakcją turystyczną dla pasażerów statków wycieczkowych, zawijających do portu w Narwiku.





Źródło: Dagens Næringsliv, Aktuell.no

Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Prz Jar

01-04-2013 13:08

W korkach to właśnie już stoją na bocznych torach
i czekają jak posciag w druga stronę przejedzie.
Teraz dostali 1,6 miliarda na rozbudowę wiec moze sie cos ruszy
Co najlepsze kolej za każdy przejazd pociagu dostaje ok miliona

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok