Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

7
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Pytania-których-nie-wolno-zadawać (na rozmowie kwalifikacyjnej)

 
 
Osoba przeprowadzająca rozmowę kwalifikacyjną nie ma prawa pytać o wszystko, o co tylko ma ochotę. Norweskie ustawy antydyskryminacyjne ograniczają ilość rzeczy, o które potencjalny pracodawca może zapytać osobę ubiegającą się o pracę. Przed Państwem pytania-których-nie-wolno-zadawać.


Osoba zaproszona na rozmowę kwalifikacyjną z reguły martwi się o wiele spraw, gdyż to, jak się ubierze, jak będzie odpowiadać na pytania i o co sama zapyta zadecyduje o tym, czy dostanie pracę, czy nie. Ale nie tylko osoba poszukująca pracy musi trzymać język na wodzy. Również przyszły pracodawca musi uważać, by zadawane pytania nie były sprzeczne z norweskim prawem.

Zakazane pytania

Ograniczenia co do pytań, które można stawiać kandydatom podczas procesu rekrutacyjnego wynikają głównie z dwóch ustaw: ustawy o środowisku pracy (arbeidsmiljøloven) oraz ustawy o przeciwdziałaniu dyskryminacji (diskrimineringsloven).

Według paragrafu 13-4 ustawy o środowisku pracy, pracodawcy nie wolno w żaden sposób, ani w anonsie o prac,ę ani w trakcie samej rozmowy, prosić kandydatów, by ujawnili swoją orientację seksualną lub przekonania polityczne. Kandydata nie wolno też spytać, czy jest członkiem jakiejś organizacji pracowniczej (związku zawodowego).

Według paragrafu 7. ustawy o przeciwdziałaniu dyskryminacji pracodawca nie ma też w trakcie procesu rekrutacyjnego prawa stawiać pytań, ani w inny sposób starać się uzyskać informacji, na temat religii lub światopoglądu i kultury kandydata.

Wyżej wymienione zakazy nie dotyczą samej tylko rozmowy kwalifikacyjnej. W ustawie o środowisku pracy mowa jest o tym, że pracodawca nie może też "podejmować działań w celu uzyskania tego typu informacji w inny sposób".

Wyjątki

"Nie ma zasady bez wyjątków" (podobno). Sprawdza się to również w odniesieniu do reguł wymienionych powyżej.

Jeśli któreś z powyższych zagadnień są szczególnie istotne dla stanowiska, o które kandydat się ubiega, i dla samej firmy/instytucji, która ma go zatrudnić, może się zdarzyć, że pracodawca nie będzie łamał prawa, usiłując takie informacje zdobyć.

Przykłady: Kościół Katolicki raczej nie będzie chciał zatrudnić jako katechety muzułmanina, ani ateisty, a Partia Postępu fana Karola Marksa i zwolennika Partii Socjalistycznej Lewicy jako swojego rzecznika prasowego...

Uwaga! Nawet jeśli konieczność poznania stanowiska kandydata w tego typu kwestiach istnieje, pracodawca, by móc legalnie takie informacje uzyskać, musi zaznaczyć to w anonsie o pracę.

Moje zdrowie - moja sprawa

Pracodawcy nie wolno też zdobywać informacji o stanie zdrowia kandydata, wykraczających poza takie, które pozwalają stwierdzić, czy kandydat będzie w stanie wykonywać zadania związane z danym stanowiskiem.

Co, jeśli zakazane pytania mimo wszystko padną?

Mimo iż zasady dotyczące tego, o co wolno pytać na rozmowie kwalifikacyjnej są dość jasne, nie jest takie oczywiste, że wszyscy pracodawcy się do nich zastosują.

I co wtedy? Jak zareagować, jeśli osoba rekrutująca bezczelnie wyskoczy z pytaniem-którego-nie-wolno-zadawać?

– Jest ważne, by podczas rozmowy kwalifikacyjnej sprawiać pozytywne wrażenie i wykazywać się chęcią współpracy. Przybieranie postawy malkontenta i demonstracyjne odmawianie udzielenia odpowiedzi na jakieś pytanie nie zawsze przynosi dobre efekty - radzi ekspert ds. kariery, Trude Kvamme Ekker. - Jeśli tylko pytania nie są napastliwe ani poniżające, warto spróbować jakoś gładko się wywinąć, udzielić odpowiedzi wymijającej, bądź żartobliwej. Można na przykład powiedzieć "Jeszcze nie zająłem stanowiska w tej sprawie."

Kvamme Ekker podkreśla jednak, że jeśli pytania są dla kandydata przykre, nie powinien w ogóle odpowiadać:

- Jeśli kandydat uważa, że pytania są poniżające, że prowadzący rozmowę próbuje włazić z butami w jego sprawy osobiste, może spokojnie powiedzieć, że na dane pytanie nie odpowie. Zresztą - jeśli sytuacja tak wygląda już na rozmowie kwalifikacyjnej - może w ogóle nie warto w takiej firmie pracować?

Kvamme Ekker ocenia, że rekrutujących zadających niedozwolone pytania jest całkiem sporo i że takie sytuacje mają częściej miejsce w małych firmach:

- Myślę, że to dość powszechne zjawisko, zwłaszcza w małych firmach, gdzie pracodawcy nie są aż tak dobrze przygotowani do właściwego prowadzenia procesu rekrutacyjnego. W większych przedsiębiorstwach, mających własnych specjalistów od HR, takie sytuacje będą raczej rzadkie.

Tematy-które-wolno-poruszać (mimo braku zapytania)

Z drugiej strony należy pamiętać o tym, że nawet jeśli pracodawca lub osoba przeprowadzająca rozmowę kwalifikacyjną w jego imieniu nie może o pewne tematy pytać, sam kandydat może je poruszyć, jeśli tylko ma na to ochotę.

Na należącym do Adecco blogu "Gratis Påfyll" ("Darmowa Dokładka") dyrektor spółki ds. zagadnień prawnych, Kristin Tingberg Sandvik, pisze, że w niektórych przypadkach takie informacje mogą przysporzyć kandydaowi dodatkowych punktów:

"Takie coś może dać przewagę w wyścigu do wymarzonego stanowiska. W końcu wszyscy wiemy, że pracodawca lubi wiedzieć o pracowniku coś więcej, niż tylko to, jakie ten ma wykształcenie i doświadczenie zawodowe."

Następnie Sandvik dodaje, że pracodawca nie ma obowiązku powstrzymywania kandydatów do pracy od dzielenia się tego typu informacjami.

"To jasne, że nie ma tu zakazów. Kandydat do pracy może mówić, o czym chce. A pracodawca nie ma obowiązku zatykania sobie w tym momencie uszu, ani informowania go, że nie wolno by mu było zapytać o rzeczy, o których kandydat w danej chwili mówi".


Źródło: DinSide




Reklama
Gość
Wyślij
Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok