Praca w Norwegii
Już dwa tysiące Szwedów opuściło Norwegię. Polacy zostają
17
fotolia.com - royalty free
Wielu Szwedów wraca do ojczystego kraju, bo w Norwegii brakuje pracy. Polacy nie boją się bezrobocia i sprowadzają do Norwegii swoje rodziny.
Jennie i Nikke przyjechali do Oslo 8 miesięcy temu. Choć Jennie nie miała trudności ze znalezieniem zatrudnienia, Nikke wciąż jest bezrobotny. Standard ich miejsca zamieszkania pozostawia natomiast wiele do życzenia.
– Mimo że zarabiam o kilka tysięcy więcej niż w Szwecji, wydatki są prawie dwa razy wyższe. Nie stać nas na jedzenie, do którego jesteśmy przyzwyczajeni, a każde wyjście na piwo poprzedzone jest długimi kalkulacjami – mówi Jennie Borg, która pracuje w branży IT.
– Dzielimy kuchnię i łazienkę z ośmioma innymi Szwedami. Prawie nigdy nie ma ciepłej wody. To nie są warunki, w których chcielibyśmy żyć. Dlatego właśnie wracamy do domu. W tej chwili w Szwecji jest łatwiej o pracę niż kiedykolwiek – kontynuuje mąż Jennie, Nikke.
– Mimo że zarabiam o kilka tysięcy więcej niż w Szwecji, wydatki są prawie dwa razy wyższe. Nie stać nas na jedzenie, do którego jesteśmy przyzwyczajeni, a każde wyjście na piwo poprzedzone jest długimi kalkulacjami – mówi Jennie Borg, która pracuje w branży IT.
– Dzielimy kuchnię i łazienkę z ośmioma innymi Szwedami. Prawie nigdy nie ma ciepłej wody. To nie są warunki, w których chcielibyśmy żyć. Dlatego właśnie wracamy do domu. W tej chwili w Szwecji jest łatwiej o pracę niż kiedykolwiek – kontynuuje mąż Jennie, Nikke.
Szwedzi wracają do kraju
Od kwietnia do września do Norwegii przyjechało 1,8 tys. Szwedów, ale wyjechało aż 2 tys. z nich. Jeśli tendencja z ostatniego kwartału utrzyma się, po raz pierwszy od wielu lat liczba Szwedów w Norwegii spadnie.
– Ostatnimi laty zapotrzebowanie na siłę roboczą w Norwegii znacznie się obniżyło. W Szwecji nastąpiła natomiast sytuacja odwrotna. Ponadto, norweskie pensje stały się nieco mniej warte ze względu na kurs korony. Nie dziwi mnie więc, że Szwedzi wracają do siebie – mówi Harald Magnus Andreassen, przedstawiciel Swedbanku.
W Norwegii trwa zastój gospodarczy, a szwedzka gospodarka ma się lepiej niż kiedykolwiek. Norweska i szwedzka korona są w tej chwili warte mniej więcej tyle samo, po wielu latach znacznej dominacji tej pierwszej. Bezrobocie w Norwegii wzrosło do 4,6 proc. i jest najwyższe od 2003 roku. W Szwecji nigdy nie było tak wielu miejsc pracy jak teraz.
– Nie ma już po co emigrować do Norwegii – podsumowuje Andreassen.
– Ostatnimi laty zapotrzebowanie na siłę roboczą w Norwegii znacznie się obniżyło. W Szwecji nastąpiła natomiast sytuacja odwrotna. Ponadto, norweskie pensje stały się nieco mniej warte ze względu na kurs korony. Nie dziwi mnie więc, że Szwedzi wracają do siebie – mówi Harald Magnus Andreassen, przedstawiciel Swedbanku.
W Norwegii trwa zastój gospodarczy, a szwedzka gospodarka ma się lepiej niż kiedykolwiek. Norweska i szwedzka korona są w tej chwili warte mniej więcej tyle samo, po wielu latach znacznej dominacji tej pierwszej. Bezrobocie w Norwegii wzrosło do 4,6 proc. i jest najwyższe od 2003 roku. W Szwecji nigdy nie było tak wielu miejsc pracy jak teraz.
– Nie ma już po co emigrować do Norwegii – podsumowuje Andreassen.
Polacy zostają
W latach 2000-2011 podwoiła się liczba Szwedów w Norwegii. Wówczas norweska gospodarka bardzo na tym skorzystała, ponieważ szwedzcy imigranci zapełniali wolne miejsca pracy. Gdyby nie oni, nie miałby kto na tych stanowiskach pracować, albo pracodawcy musieliby zapłacić pracownikowi znacznie więcej. To z kolei spowodowałoby na przykład konieczność podniesienia cen w restauracjach i barach.
Obecny odpływ siły roboczej z norweskiej perspektywy można uznać za korzystny, bo duża część imigrantów zarobkowych przeszłaby na bezrobocie, gdyby zostali, a więc znacznie wzrosłyby wydatki państwa na zasiłki socjalne.
Andreassen uważa, że takie zachowanie Szwedów może popchnąć do tego samego imigrantów z Polski i Litwy. Lars Østby, demograf z Centralnego Biura Statystycznego (SBB) uważa jednak, że to nie jest możliwe, ponieważ polscy imigranci w większości założyli już w Norwegii rodziny i nie zamierzają wracać do kraju. W 2015 roku w Norwegii urodziło się 1,5 tys. polskich dzieci.
Są jednak także sygnały, że część Polaków jest albo w trakcie sprowadzania swoich rodzin z kraju, albo już się przeniosła.
Obecny odpływ siły roboczej z norweskiej perspektywy można uznać za korzystny, bo duża część imigrantów zarobkowych przeszłaby na bezrobocie, gdyby zostali, a więc znacznie wzrosłyby wydatki państwa na zasiłki socjalne.
Andreassen uważa, że takie zachowanie Szwedów może popchnąć do tego samego imigrantów z Polski i Litwy. Lars Østby, demograf z Centralnego Biura Statystycznego (SBB) uważa jednak, że to nie jest możliwe, ponieważ polscy imigranci w większości założyli już w Norwegii rodziny i nie zamierzają wracać do kraju. W 2015 roku w Norwegii urodziło się 1,5 tys. polskich dzieci.
Są jednak także sygnały, że część Polaków jest albo w trakcie sprowadzania swoich rodzin z kraju, albo już się przeniosła.
Źródło: aftenposten.no
Zdjęcie frontowe: MN
Zdjęcie frontowe: MN
Reklama
To może Cię zainteresować
1
15-12-2015 17:27
0
-2
Zgłoś
15-12-2015 12:37
5
0
Zgłoś
15-12-2015 09:11
5
0
Zgłoś
15-12-2015 05:32
6
0
Zgłoś
14-12-2015 20:42
3
0
Zgłoś
14-12-2015 20:30
0
0
Zgłoś
14-12-2015 18:46
0
-2
Zgłoś