Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

4
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

20
Jestem ostatnim norweskim murarzem w Oslo

 
 Eirik Kornmo, foto: dagbladet.no
Murarz Eirik Kornmo prowadzi swoją firmę od 1995 roku. Mężczyzna uważa, że wykorzystywanie taniej siły roboczej z Europy Wschodniej i Południowej doprowadzi do upadku branży budowlanej. Ostrzega też norweską młodzież przed podejmowaniem decyzji o karierze zawodowej w budowlance.


Założę się o piwo


Eirik Kornmo, 51-letni mężczyzna z Oslo, nie jest w stanie ukryć swojej złości, gdy opowiada o obecnej kondycji branży budowlanej. Kormno nie zgadza się ze słowami minister edukacji, Kristin Halvorsen, która zachęca młodzież do podjęcia nauki celem zdobycia fagbrev z zakresu branży budowlanej. Kornmo uważa, że to nonsens:

-Teraz to zupełnie bez sensu, po co uczyć się 4 lata, jeśli później nie ma się szans na dostanie pracy? Młodzież będzie konkurować na rynku pracy z 20 000 imigrantów. Wielu imigrantów zmagało się w kraju z ciężkimi warunkami pracy, w Norwegii podejmują pracę za bardzo niskie stawki, a to niszczy konkurencję.

Kormno uważa, że umowa z EOG doprowadziła do tego, że Norwegowie nie mogą teraz znaleźć pracy w swoim państwie. Zamiast obywateli Norwegii pracę dostają osoby pochodzące ze Wschodniej Europy.

-Założę się o kratę piwa, że za pięć lat nie będzie już żadnych wyspecjalizowanych norweskich pracowników budowlanych na rynku. Miłego lata życzy ostatni norweski murarz w Oslo – napisał Kronmo do dziennika Aftenposten.

Bez przyszłości

W Oslo buduje się dużo.

-Nie usłyszysz nawet słowa po norwesku, kiedy spróbujesz się przejść wzdłuż placów budowy. Tylko Hiszpanie, Polacy, ludzie, którzy wyrwali się z ciężkiej sytuacji życiowej. Norweska młodzież ma co się kształcić w tym kierunku. Ludzie dzwonią do mnie i mówią, że wezmą jakąkolwiek pracę, nawet za 40 koron za godzinę. Opowiadają mi, że mieszkają po 12 osób w jednym pokoju, pracują siedem dni w tygodniu, po 16 godzin na dobę. Dostają mało pieniędzy, mają zepsute zęby, wołają do mnie „boss” i sytuacja życiowa zmusiła ich do wyjazdu do Norwegii. W tej branży jest tak ciężko, że mógłbym wziąć pracę za 5000 koron i zlecić ją komuś innemu za 1000 i przepracowaliby za to 35 godzin, takie sytuacje się zdarzają – mówi Kornmo.

Propozycja

Kornmo prowadzi firmę od 1995 roku. Przez tanią konkurencję musiał zrezygnować z norweskich pracowników i stałych umów. Jedyne, czego wymaga, to wykształcenie kierunkowe. Mężczyzna uważa, że jeśli pracodawcy wymagaliby posiadania fagbrev’u, branża miałaby szanse na rozwój.

-Jeśli wprowadziłoby się taką zasadę, to od razu byłby popyt na wykształconych pracowników. To nie pracownicy spoza Norwegii są problemem, ale brak wymagań.

Źródło: dagbladet.no



Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Karolina .....

07-08-2013 20:16

Po pierwsze nie zglaszac do politi czy skatt, tylko do arbeidstilsynet (inspekcja pracy), u nas byli po niecalym tygodniu. Potem juz tylko kontrole HMS, pytania do pracownikow, co cjhcielibysmy zmienic, pismo z wyszczegolnionymi punktami i okreslony czas zalatwil sprawe i w koncu zaklad musial sie ustosunkowac. Wystarczy telefon i "uprzejmie donosze", sukces gwarantowany (mozna dodac ze rasizm, nie placi feriepenge i wogole wszystkie brudy na stol).
Przeciez oni tylko uslysza Arbeidstilsynet i im sie nogi uginaja...
We wtorki i piatki po polsku, w razie jakichkolwiek pytan odnosnie prawa pracy takze dzwoncie www.arbeidstilsynet.no/artikkel.html?tid=92397

Art Decor

06-08-2013 06:28

35 godzin za 1000 kr? ten pan chyba udzielal wywiadu juz po kracie piwa. No chyba ze macie tak arcyciekawie w tym Oslo. W Bergen od 7 lat nie slyszalem o takich sytuacjach. O ludziach znizajacych sie do 60 kr za godzine slyszalem ale do 28,5 kr? cos tu za duzo dramatyzacji.

aga bandola

27-07-2013 20:39

ale jak Polak przychodzi i rzuca stawkę jak Norweg to Norwedzy się burzą, ale co tak drogo.A potem piszą bzdury, że Polacy zaniżają stawki ktoś kto prowadzi małą działalność gospodarczą w Norwegii wie o czym mówię

pati muzia

26-07-2013 16:54

kamil75 napisał:
demotywatory.pl/4176397/Slowa-odwaznej-premier-Australii-do-muzulmanow- zaplacil bym gdyby sie to ukazalo w gazecie


inteligencie to juz bylo na forum ze to jest podpucha
czysta fantasija

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok