Oczywistym jest fakt, że dokument w norweskiej wersji językowej zostanie przez norweskiego pracodawcę przyjęty bardziej pozytywnie niż w polskiej. Natomiast częstym błędem okazuje się
tłumaczenie CV samodzielnie, bez fachowej pomocy. Używając słownika, można popełnić poważne błędy językowe, które norweskiego czytelnika na pewno rozśmieszą, ale niekoniecznie przekonają do kandydata. Słowa oznaczające to samo, są używane w różnych konotacjach, które po prostu trzeba znać, by się językowo nie potknąć i nie ośmieszyć. Do tego dochodzą gramatyczne niuanse, będące zmorą niejednej osoby uczącej się języka norweskiego. Po trzecie, w dokumencie mogą znaleźć się
zwroty specjalistyczne, związane z konkretnymi branżami, a także nazwy własne. Norweski pracodawca, czytając profesjonalnie przetłumaczone CV, z pewnością znacznie korzystniej oceni danego kandydata, niż gdyby musiał domyślać się, co autor miał na myśli.